Newsy

Ada Fijał: Jestem mistrzynią wpadek. Traktuję je jako lekcje

2018-09-12  |  06:33

Aktorka nie wstydzi się mówić o wpadkach, jakie jej się przydarzyły, bo jej zdaniem nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Ona sama słynie z niebanalnych stylizacji i lubi bawić się trendami, a w tej sytuacji nietrudno o niezbyt udane zestawienie. Podkreśla jednak, że choć czasem eksperymenty mają kiepski finał, to nie powinny być powodem do zmartwień, ale lekcją na przyszłość. Wpadki mogą się zdarzyć na każdym kroku i w każdej dziedzinie życia, ważne, by umieć z nich wyjść z twarzą.

– Jestem mistrzynią wpadek i ciągle zaliczam jakieś wpadki. Nawet na Instagramie mam hasztag #wpadkiAdy, bo potrafię założyć białą bluzkę i natychmiast oblać się sokiem pomidorowym. Sama widzę, że w danym dniu, w jakimś tam aspekcie popełniłam wpadkę, zresztą nasze codzienne życie składa się z sukcesów i porażek, trudno jest bez tego przejść przez życie, w ogóle nie nauczylibyśmy się niczego. Traktuję je więc jako lekcje – nad niektórymi się dłużej zastanawiam, nad niektórymi przechodzę do porządku dziennego. Po prostu uczę się na błędach – mówi agencji Newseria Lifestyle Ada Fijał.

Aktorka podkreśla, że kiedy wyznacza się trendy i eksperymentuje ze stylami, a dodatkowo jest się osobą znaną, łatwo narazić się na krytykę. Nie można jednak poddawać się po jednej, nieprzychylnej opinii. Trzeba konsekwentnie robić swoje. A jeśli decydujemy się na zmianę swojego wizerunku, przede wszystkim same musimy być do tego przekonane.

Teraz wprowadzam trochę koloru, bo od pewnego czasu mam jakieś szaleństwo na punkcie koloru. Miałam też kiedyś taką wersję siebie, że byłam retro, więc jestem bardzo zmienna. Kobieta jest zmienna – mówi Ada Fijał.

Swoje wizje, sugestie, inspiracje i rozwiązania aktorka przekaże teraz także widzom programu „Stylowa odnowa”. Prowadząca podpowie, co można zrobić ze starymi ubraniami, żeby wyglądały niebanalnie i modnie – skrócić, zmarszczyć, ufarbować czy obciąć niemodny kołnierz koszuli, naszyć lampasy na stare dżinsy bądź aplikacje na nudną kurtkę.

– Będziemy podpowiadać dziewczynom, co zrobić, żeby mieć właśnie więcej odwagi, jak łączyć stylizacje, bo też będą porady związane z tym, jak daną już przerobioną rzecz połączyć, jak ubrać się na randkę, jak się ubrać na spacer. Mam nadzieję, że te rzeczy związane z naszymi poradami będą odbierane pozytywnie – mówi Ada Fijał.

Prezenterka TVN Style ma nadzieję, że każdy odcinek „Stylowej odnowy” rzuci nowe światło na nasze garderoby. Uczestniczki będą bowiem przynosić do studia swoje stare ubrania, buty i dodatki, a aktorka i Michał Szulc wybiorą rzeczy, które można ciekawie przerobić, przefarbować lub ozdobić.

– Będziemy miały bohaterki, które przyjdą do nas ze swoimi ubraniami, które albo im się znudziły, albo nigdy ich nie założyły i mają jeszcze metki. Wraz z krawcem, projektantem Michałem Szulcem przerobimy te rzeczy w taki sposób, że zyskają zupełnie inny wymiar i będą pasowały do naszych bohaterek, będą dopasowane do tego, co te bohaterki noszą, lubią, jak chciałyby wyglądać, do ich pasji, do ich zawodu – mówi Ada Fijał.

Fijał podkreśla, że program ma dużą wartość użyteczną. Zwraca bowiem uwagę na fakt, że można być doskonale ubranym za niewielkie pieniądze bądź wykorzystując potencjał swoich domowych zasobów. Aktorka przyznaje, że sama bardzo często nadaje nowe życie swoim starym ubraniom.

– W ogóle od tego wziął się ten program, bo miałam na sobie przerobione rzeczy i zupełnie naturalnie powstał pomysł, więc cieszę się, że to jest blisko moich zainteresowań i że to jest właśnie moje – mówi Ada Fijał.

Program „Stylowa odnowa” można oglądać na antenie TVN Style.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.