Newsy

Tomasz Jacyków: Bardzo modny tego lata jest nurt bieliźniany. Hitem są spodenki udające męskie bokserki

2024-08-14  |  06:26

Zdaniem Tomasza Jacykowa w letnich stylizacjach możemy sobie pozwolić na więcej, ale trzeba pamiętać, że szorty, koszulki bez ramiączek, mocno wycięte topy i zwiewne spódniczki zamiast podkreślać atuty sylwetki, mogą tylko uwypuklić jej mankamenty i niedoskonałości. W konsekwencji źle dobrane wakacyjne zestawienia zamiast zachwycać, budzą niesmak. Poza tym coś, co idealnie pasuje na plażę, niekoniecznie musi dobrze wyglądać na ulicy. Stylista z uwagą śledzi bieżące trendy i jak przyznaje, bardzo podoba mu się chociażby eksponowanie bielizny i czynienie jej ważnym elementem codziennych stylizacji.

W ocenie Tomasza Jacykowa bielizna przestała już być tym elementem garderoby, który musi być ukrywany pod warstwami innych ubrań. Właściwie dobrana i zaprezentowana może bowiem dodać charakteru, seksapilu i zmysłowości nawet dziennym stylizacjom. Inspirując się tym trendem, trzeba jednak zachować umiar i dobry smak, by nie wyglądać tanio, wulgarnie i nie budzić negatywnych skojarzeń.

– Cały czas bardzo modny jest nurt bieliźniany. On się przejawia w różnej formie, bo piżamy pojawiły się już kilka ładnych lat temu i wciąż funkcjonują, natomiast wcześniej były one z długimi spodniami, a w tej chwili mamy krótkie spodenki bądź też szorciki, które udają męskie bokserki. I to jest rzeczywiście hit tego lata. I fashionistki rzeczywiście noszą takie bokserki bieliźniane na ulicę. To jest znakomite, natomiast nie jedne bokserki czynią wiosnę – mówi agencji Newseria Lifestyle Tomasz Jacyków.

Stylista zaznacza, że sęk w tym, w jaki sposób te bokserki są skomponowane z innymi elementami garderoby, jaką rolę grają dodatki i czy taki zestaw pasuje każdemu i do każdej sylwetki.

– To jest tak jak z sandałami i skarpetami, bo jedna osoba założy to i będzie wyglądała naprawdę modowo, spektakularnie i super, a druga osoba w tym samym będzie wyglądała dokładnie odwrotnie. Bo nie rzeczą jest rzecz, którą nosimy, tylko kto to nosi i dlaczego to nosi. Ja cały czas powtarzam, że nie jesteśmy wieszakami na ubrania i to, że coś wygląda super na kimś, to nie znaczy, że my też będziemy wyglądać w tym super, dlatego tych ubrań jest tak bardzo dużo, żeby każdy wybrał takie, które robi mu na urodę. Bo ludzie w ogóle zapomnieli, że istnieje coś takiego jak proporcje ciała, że można je sobie wydłużyć, skrócić, poszerzyć – mówi.

Tomasz Jacyków uważa, że latem powinniśmy ubierać się tak, by czuć się lekko, wygodnie i komfortowo. Można dowolnie mieszać style i łączyć ze sobą pozornie zupełnie niepasujące do siebie elementy garderoby, ale trzeba mieć na uwadze to, że nie każdy strój pasuje zarówno na plażę, jak i na ulicę.

– W sytuacjach wakacyjnych ubrania inaczej się czytają, tzn. chłopak w rozciągniętej podkoszulce i spłowiałych surferskich spodniach w okolicach plaży wygląda fajnie i zabawnie, natomiast jeżeli idzie w mieście, wygląda, jakby przechodził z sypialni do łazienki. Może to i też jest fajne, ale właściwie czy musimy się aż tak obnażać? W mieście powinniśmy nosić się po miejsku. Jest to absolutnie czas krótkich i bardzo krótkich spodenek, pamiętamy o tym, że poza nami na ulicy są jeszcze inni ludzie i oni też patrzą. W związku z tym jesteśmy królami samych siebie, ale nasze królestwo kończy się tam, gdzie zaczyna się królestwo drugiego człowieka – dodaje stylista.

Czytaj także

Transmisje online

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Problemy społeczne

Wrocław najczęściej wskazywanym miejscem na ewentualną przeprowadzkę. To przekłada się na potencjał gospodarczy

40 proc. Polaków planujących w najbliższych latach przeprowadzkę wybrałoby Wrocław – wynika z badania przeprowadzonego przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych. Stolica Dolnego Śląska jest postrzegana jako miejsce, w którym można znaleźć dobrą pracę i mieszkanie, a komunikacja miejska działa w satysfakcjonujący sposób. Miasto jest również doceniane za walory turystyczne i chętnie odwiedzane przez podróżujących. Postrzeganie miasta przez mieszkańców i pracowników przekłada się również na potencjał inwestycyjny i zainteresowanie biznesu.

Firma

Trzy czwarte Zetek chce pracować na etacie. Elastyczny czas pracy nie jest dla nich istotny

Najmłodsze pokolenie wchodzące teraz na rynek pracy najbardziej ceni sobie stabilność. Dlatego 74 proc. deklaruje, że chce pracować na etacie – wynika z raportu „Work War Z”. Najważniejsze dla ankietowanych przy wyborze pracodawcy są wynagrodzenie i możliwość rozwoju, a ekologia oraz elastyczny czas pracy – wbrew obiegowym opiniom – schodzą u nich na dalszy plan. Zależy im na work–life balance i nie obawiają się o to walczyć, co jest odbierane przez inne pokolenia jako roszczeniowość. Sporo młodych pracowników deklaruje jednak problem z zaangażowaniem w swoje obowiązki, co jest poważnym wyzwaniem dla managerów.