Newsy

Joanna Horodyńska: pozwalam sobie być nieperfekcyjną, a wpadki staram się przekuwać w sukces

2018-05-04  |  06:23

Joanna Horodyńska to jedna z najbardziej rozpoznawalnych polskich stylistek. Znana jest również z ciętego języka i odważnego wyrażania swojego zdania. Chętnie krytykuje kreacje gwiazd, ale przyznaje, że jej samej również zdarzają się modowe wpadki.

Rozpoznawalną cechą Horodyńskiej jest często brutalna szczerość. Okazuje się, że dotyczy ona nie tylko stylu innych osób, lecz także jej własnego. Znawczyni mody przyznaje, że jej samej także zdarzają się nie najlepsze wybory dotyczące stroju czy makijażu.

– Osobiście uważam, że im więcej się dzieje w stylizacji, tym lepiej, ale być może czasami idę o krok za daleko. Zdarzyło mi się również wykorzystać jakiś nowy trend w makijażu, który w połączeniu z trudnym oświetleniem na ściance dał trupi, niezdrowy efekt. Niestety, niektóre pomysły nadają się tylko do eksperymentów w czterech ścianach, ewentualnie sprawdzają się podczas sesji zdjęciowych – przyznaje stylistka.

Pomimo takich sytuacji Joanna Horodyńska nie traci głowy i stara się śmiać sama z siebie.

– Staram się wpadki przekuwać w jakiś mój mały sukces. Poza tym nie jestem perfekcyjna, daję sobie prawo do błędów i pomyłek. Nawet jeżeli ta wpadka się zdarza, to po prostu się z niej pośmieję – mówi.

Stylistka przyznaje też, że takie potknięcie miewają pozytywne rezultaty.

– Czasami coś, co wydaje mi się porażką, okazuje się być sukcesem. Być może każdy z nas powinien mieć w swoim życiorysie takie małe wpadki – podsumowuje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.