Mówi: | Sebastian „Junior” |
Funkcja: | tatuażysta |
Firma: | JUNIORINK |
Osoby robiące sobie tatuaże często kopiują cudze wzory
– Artysta tatuażysta nie chce przykładać ręki do powielania schematów, trendów wyznaczanych przez kolejnego pseudocelebrytę. Tatuaż należy robić z odrobiną szacunku do własnej osoby, zagłębić się w temat, sprawdzić, czy wzór, który sobie wymarzyłam, nie jest już w posiadaniu 1,5 mln ludzi – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Sebastian „Junior”, tatuażysta ze studia JUNIORINK, który w zawodzie pracuje od 17 lat.
Osoby, które chcą, aby tatuaż był oryginalny, powinny przed podjęciem decyzji, sprawdzić, na ile dany motyw jest popularny.
– Wystarczy daną frazę wpisać w Google i zobaczyć, jaka jest mnogość powtórzeń danego motywu. Zazwyczaj ludzie przytomnieją po takim pierwszym teście danego wzoru – tłumaczy „Junior”. – Chcemy zrobić tatuaż, z którego ta osoba będzie dumna. Trzeba ludziom pokazać, że można mieć coś swojego. Nie możemy wszyscy nosić piórek rozsypujących się w ptaszki, dmuchawców rozsypujących się w piórka, znaków nieskończoności z deklaracjami miłości. Bzdurą jest, że można te same piórka z tymi ptaszkami i tą całą resztę gwiazdek Rihanny ułożyć inaczej, bo te ułożone inaczej będą nadal tym samym.
Tatuaże popularność na szeroką skalę zdobyły w latach 80. i 90. Dziś są częścią popkultury. Noszą je nie tylko gwiazdy muzyki, lecz także aktorzy, sportowcy, dziennikarze.
– Niestety, tatuaże ludzi z show-biznesu są kiepskie i nie bardzo da się je podziwiać. Pojawiają się już powoli wytatuowane gwiazdy, które traktują tatuaż poważnie, ale na rodzimej scenie to jest kilka wyjątków, które przewinęły się przez nasze studio – mówi „Junior”.
W Polsce tatuaż może sobie zrobić osoba, która ukończyła 18 lat. W przypadku młodszych klientów, studia tatuaży często wymagają pisemnej zgodny rodziców, choć kwestia ta nie jest uregulowane prawnie.
Czytaj także
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-10-28: Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
- 2024-11-07: Qczaj: W widocznym miejscu na szyi wytatuowałem sobie różę. Ma mi przypominać, że warto wytrwać w walce z uzależnieniem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Krystian Ochman: Uwielbiam musicale i bardzo chciałbym wrócić na taką scenę. Nigdy nie grałem w polskim musicalu, ale mógłbym spróbować
Zwycięzca 11. edycji programu „The Voice of Poland” podkreśla, że ma duży sentyment do amerykańskich musicali. W kilku muzycznych spektaklach już zagrał i nie wyklucza powrotu na scenę właśnie w takiej roli. Krystian Ochman zaznacza, że wolałby się zmierzyć z jakimś testem w języku angielskim, ale polski projekt też byłby dla niego ciekawym wyzwaniem.
Regionalne – Mazowieckie
Większe bezpieczeństwo przechowywanych w magazynach dzieł sztuki. Muzeum Narodowe w Warszawie przeniesie je do nowego budynku
Kupiony ze wsparciem Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego budynek przy ulicy Puławskiej będzie służył Muzeum Narodowemu w Warszawie jako magazyn wielkogabarytowych dzieł sztuki. To tu jeszcze w tym roku mają trafić zbiory z magazynu w Tarczynie, który według opinii NIK nie spełnia niezbędnych norm technicznych. W ciągu dwóch–trzech lat w nowym budynku powstanie także przestrzeń wystawiennicza dla kolekcji mebli i wzornictwa należących do MNW.
Problemy społeczne
Czas oczekiwania na usługi opieki długoterminowej jest zbyt długi. Pacjenci i ich rodziny gubią się w skomplikowanym systemie
Zarządzanie opieką długoterminową w Polsce funkcjonuje w rozbiciu na dwa sektory: ochrony zdrowia i pomocy społecznej. Brak koordynacji między nimi powoduje, że opieka jest udzielana fragmentarycznie i nie zawsze efektywnie – wynika z raportu Banku Światowego. Co roku tego typu usług potrzebuje co najmniej pół miliona osób, a czas oczekiwania na nie jest zbyt długi. To efekt m.in. niedofinansowania sektora i braku kadr.