Mówi: | Rafał Maślak |
Funkcja: | model |
Rafał Maślak: Zdarza mi się korzystać z second handów. Można tam znaleźć prawdziwe rarytasy za niewielkie pieniądze
Model udowadnia, że można być stylowym, nie wydając przy tym fortuny. Fani doceniają to, że pokazuje się nie tylko w kreacjach od projektantach i produktach marek premium, lecz także w ubraniach z sieciówek, a nawet z second handów.
Rafał Maślak jest znany z nienagannego stylu. Mister Polski 2014 obecnie prowadzi popularne konto na Instagramie, na którym publikuje zdjęcia stworzonych przez siebie stylizacji. Czasami są to projekty znanych kreatorów mody oraz luksusowe marki, a innym razem coś znacznie przystępniejszego cenowo.
– Staram się dotrzeć do każdego. Ludzie często proszą mnie o założenie czegoś, co sami będą mogli kupić. Wtedy robię total looki z sieciówek, a czasem nawet korzystam z second handów. Można tam znaleźć prawdziwe rarytasy, które gdzie indziej kosztowałyby dużo pieniędzy – mówi model.
Rafał Maślak przekonuje, by nie ulegać stereotypom dotyczącym takich sklepów. Zwłaszcza że dzięki takiemu rozwiązaniu często możemy za grosze kupić rzeczy, które w salonach firmowych kosztowałyby majątek.
– Muszę przyznać, że to już nie są takie lumpeksy, jakie były kiedyś. To są naprawdę fajne, czyste i pachnące sklepy. Ubrania są poukładane i porozwieszane na wieszakach i czasem naprawdę trudno jest rozróżnić, czy jesteśmy w second handzie, czy w sklepie z nową odzieżą – mówi.
Model nie jest jedyną znaną osobą, która przyznaje się do zakupów w tego typu miejscach. Second handy upodobały sobie także między innymi Monika Brodka, Karolina Malinowska, Edyta Herbuś, Małgorzata Kożuchowska czy blogerka Maffashion. Kupowanie w sklepach z odzieżą używaną przestało być powodem do wstydu. Przeciwnie, coraz więcej osób chętnie chwali się zdobytymi w ten sposób łupami.
– Według mnie kupowanie w takich sklepach to oznaka sprytu i inteligencji – w ten sposób można wydać mało pieniędzy, a wciąż wyglądać modnie – podsumowuje Maślak.
Czytaj także
- 2024-10-07: Monika Miller: Moja szafa jest dosyć mała. Lepiej jest mieć mniej rzeczy świetnej jakości, niż kupować kilogramy ubrań i za pół roku je wyrzucać
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-10-23: Monika Mrozowska: Na ściankach dziewczyny lubią wyglądać za każdym razem inaczej. Trochę mi szkoda na to czasu
- 2024-09-25: Barbara Kurdej-Szatan: Moda ekologiczna jest nam bardzo bliska. Kupuję ciuchy lepszej jakości, ale dużo rzadziej
- 2024-08-21: Rafał Zawierucha: Bardzo się ekscytuję udziałem w „Tańcu z gwiazdami” i już nie mogę się doczekać odcinków na żywo. Lubię tańce klasyczne, ale nieco obawiam się szybkich
- 2024-09-06: Rafał Zawierucha: Kocham remonty i nadzorowanie wszystkiego. Wspaniale sprawdzam się w dyrygowaniu i rozdzielaniu obowiązków
- 2024-09-27: Ada Fijał: Młode pokolenie jest niezwykle obeznane z modą. Kiedyś my uczyliśmy uczestników naszych programów, co mają robić, a teraz często to my uczymy się od nich
- 2024-08-14: Tomasz Jacyków: Bardzo modny tego lata jest nurt bieliźniany. Hitem są spodenki udające męskie bokserki
- 2024-09-05: Tomasz Jacyków: Dla próżności i uciechy innych nie będę zaśmiecał tej planety. Kupuję niewiele ubrań i bardzo lubię second handy
- 2024-08-28: Tomasz Jacyków: Ludzie z niską samooceną zakładają cudze metki i eksponują wielkie logo. Często noszą ubrania podrabiane, czyli są to udawacze, oszuści
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.