Newsy

Anna Dereszowska nagrywa płytę. Zaśpiewa piosenki filmowe w nowych aranżacjach

2014-04-01  |  07:00
Aktorka filmowa i teatralna Anna Dereszowska wraz z zespołem Machina del Tango rozpoczęła prace nad kolejnym albumem. Na krążku znajdą się covery utworów promujących m.in. filmy „Vabank”, „GoldenEye” oraz „Kabaret”.

Grupa Machina del Tango powstała w 2001 roku z inicjatywy pianistki i kompozytorki Urszuli Borkowskiej. W 2009 roku, we współpracy z Anną Dereszowską, nagrana została płyta „Tangomania”, na której dominowały najsłynniejsze polskie tanga. Tym razem formacja postanowiła wykonać utwory powiązane z filmami.

Nagrywamy wspólnie z Machiną del Tango naszą drugą płytę, tym razem z piosenkami filmowymi. Aranżacje pomogła stworzyć nam Urszula Borkowska. Nagrane są już melodie i muszę przyznać, że brzmią one fantastycznie – stwierdza aktorka.

Dereszowska zdradza, że na najnowszej produkcji posłuchać będzie można popularnych utworów w całkowicie odmiennej stylistyce.

 – Dominują znane utwory, które dla większość słuchaczy będą znajome. Na płycie pojawią się takie hity, jak: „GoldenEye” oraz „Roxanne”, a także polskie utwory. Jest m.in. świetnie  zaaranżowane „Uciekaj moje serce”, a także piosenki z filmów „Zmruż oczy” oraz „Vabank” – mówi agencji Newseria Lifestyle Dereszowska.

Aktorka, oprócz współpracy z Machina del Tango, ma na koncie jeden solowy album pt. „Już nie zapomnisz mnie”. Ponadto Dereszowska występowała w teledyskach zespołu De Mono oraz Buldog.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.