Newsy

Pectus: Cieszylibyśmy się, gdyby nasza piosenka z Opola zagrzewała do boju polskich piłkarzy

2018-05-25  |  06:11

Muzycy z grupy Pectus wezmą w udział w konkursie na piosenkę na mundial podczas festiwalu w Opolu. Mają nadzieję, że skomponowany przez nich kawałek będzie zagrzewał polską reprezentację do walki przynajmniej o wyjście z grupy. Zdaniem artystów rodzima kadra jest zgrana i składa się z dobrych zawodników, sukces jest więc możliwy.

Koncert "Przebój na Mundial" odbędzie się 8 czerwca i otworzy tegoroczny festiwal w Opolu. Na scenie amfiteatru zaprezentują się takie gwiazdy jak Maryla Rodowicz, Bednarek Band, Krzysztof Krawczyk i Bogdan Łazuka, które wykonają dawne polskie przeboje towarzyszące światowym rozgrywkom piłkarskim, w którym grały rodzime drużyny. W czasie koncertu odbędzie się również konkurs na piosenkę tegorocznego Pucharu Świata w piłce nożnej, w którym weźmie udział m.in. grupa Pectus z kawałkiem "Smak zwycięstwa".

Będziemy się łączyć z polską reprezentacją poprzez nasz utwór, który napisaliśmy specjalnie dla naszych orłów i dla wszystkich kibiców, którzy chcieliby zobaczyć naszą reprezentację odnoszącą sukcesy podczas zbliżających się mistrzostw świata – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Tomasz Szczepanik.

Muzycy z formacji Pectus odczuwają satysfakcję, że w będą mogli w rodzinnym gronie wspierać polską reprezentację, w dodatku w tak wyjątkowym miejscu, jakim jest opolski amfiteatr. Nie ukrywają też, że proces tworzenia piosenki na mundial przebiegał radośnie i spontanicznie, wszyscy członkowie grupy są bowiem zagorzałymi fanami piłki nożnej. Zapewniają przy tym, że podczas mistrzostw świata będą kibicować reprezentacji Polski i mają nadzieję na sukcesy. 

Priorytetem jest wyjście z grupy. Cieszylibyśmy się, gdyby nasza piosenka zagrzewała do boju naszych reprezentantów. Mamy naprawdę zgrany team, reprezentacja która się szanuje, atmosfera jest super, musimy to zrobić teraz – mówi Marek Szczepanik.

Bardzo chciałbym, żebyśmy Niemców pokonali, jeżeli na nich trafimy – dodaje Tomasz Szczepanik.

Członkowie grupy Pectus nie tylko kibicują polskim piłkarzom, ale i sami czynnie uprawiają ulubiony sport. Grają m.in w drużynie reprezentacji artystów polskich. Twierdzą, że każdy z nich ma inne umiejętności w zakresie piłki nożnej i w związku z tym zajmuje inną pozycję na boisku. Nie ukrywają też, że podczas meczów udziela im się pragnienie współzawodnictwa.

Jeżeli gramy w przeciwnych drużynach, to oczywiście jest rywalizacja – mówi Mateusz Szczepanik.

Każdy z nas specjalizuje się na innej pozycji, chociaż się uzupełniamy, gramy w jednej drużynie, mamy swoją drużynę Pectus Team, strzelamy w tą samą bramkę, więc nieważne czy strzeli to napastnik czy obrońca, czy pomocnik – dodaje Marek Szczepanik.

Bracia grają ze sobą od wielu lat, wciąż jednak nie mają siebie nawzajem dość. Twierdzą, że takiej postawy nauczył ich ojciec, niegdyś kapitan drużyny Ciężkowianka Ciężkowice. To samo podejście do członkostwa w drużynie sportowej muzycy odnajdują u piłkarzy z polskiej reprezentacji.

Tata pokazywał nam, że wzajemny szacunek jest ważny na boisku, ważne jest żeby zostawić zęby na murawie, ale zawsze po meczu trzeba przybić piątkę, trzeba z szacunkiem do przeciwnika, do piłkarzy, do trenera, całego sztabu – mówi Tomasz Szczepanik.

Artyści z grupy Pectus śmieją się, że gdy odczuwają już przesyt własnym towarzystwem, wyjeżdżają wspólnie na wakacje. Zamierzają to nawet udowodnić fanom, którzy nie mogą uwierzyć w taki sposób odpoczywania.

Zrobimy zdjęcia i udowodnimy, że jesteśmy razem na wakacjach – mówi Mateusz Szczepanik.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Media

Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą

Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.

Finanse

Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł

Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.