Mówi: | Tadeusz Drozda |
Funkcja: | satyryk |
Tadeusz Drozda: Po 52 latach kariery na estradzie wystąpię nie jako artysta kabaretowy, ale jako piosenkarz. Jak przed każdym debiutem jest trema
Podczas najbliższej edycji Polsat Hit Festival satyryk zaprezentuje się w nietypowej dla siebie roli – zamiast jak zwykle rozśmieszać publiczność do łez, zaśpiewa. W trakcie koncertu „Gdzie się podziały tamte prywatki” w jego wykonaniu będzie można usłyszeć dwa wielkie przeboje wylansowane przed laty przez Krzysztofa Krawczyka i Andrzeja Zauchę. Tadeusz Drozda podjął wyzwanie, zapowiada, że postara się mu sprostać, a jednocześnie nie ukrywa, że nieco się stresuje chociażby z tego powodu, że wśród nowego pokolenia artystów nie ma zbyt wielu znajomych.
Koncert „Gdzie się podziały tamte prywatki” odbędzie się w najbliższą sobotę w ramach Polsat Hit Festival. I choć Tadeusz Drozda cieszy się, że widzowie będą mogli go poznać z zupełnie innej strony, to jednocześnie nie ukrywa, że przed tym wokalnym debiutem na deskach Opery Leśnej w Sopocie towarzyszy mu spora trema.
– Trema jest jak przed każdym debiutem. Po 52 latach występowania na estradzie występuję w Sopocie jako piosenkarz, a nie jako artysta kabaretowy. Cały koncert nazywa się „Gdzie się podziały tamte prywatki”, a ja śpiewam dwa przeboje: jeden, który sam napisałem, czyli „Parostatek” Krzysia Krawczyka, i „Czarnego Alibabę” Andrzeja Zauchy. Takie dwa numery wywijam na scenie. Bardzo się cieszę, że wystąpię w Sopocie, ale prawie nikogo z wykonawców nie znam. Znam Wojtka Gąsowskiego, a reszta nie wiem, kto to jest – mówi agencji Newseria Tadeusz Drozda.
Satyryk zaznacza, że przed Polsat Hit Festival zadba jedynie o to, by jego głos był w dobrej formie. Inne przygotowania ograniczył do minimum.
– W ogóle się nie szykuję, jedyne, co rzeczywiście zrobiłem, to przed chwilą kupiłem sobie bilet na pociąg. Poza tym na głowie moim córkom zostawiłem już to, w co mam się ubrać, bo ja jako gwiazdor piosenki występuję po raz pierwszy w życiu, a jako kabareciarz zawsze ubierałem się tak jak normalny człowiek. Nie wiem, co one wymyślą, ale raczej nie będzie źle – mówi.
Tadeusz Drozda ma na swoim koncie udział w wielu programach rozrywkowych i kabaretowych. Przez wiele lat był gospodarzem talk-show „Herbatka u Tadka” w TVP. Był także twórcą projektu „Dyżurny Satyryk Kraju” w Polsacie. Teraz korzysta z dobrodziejstw technologii i prowadzi swój kanał na popularnej platformie internetowej. W ten sposób satyryk w błyskawiczny sposób dociera ze swoim przekazem do odbiorców.
– Ja teraz jestem, oprócz tego, że piosenkarz, to jeszcze youtuber. Można wejść na YouTube’a, wpisać „Tadeusz Drozda” i co tydzień dodaję kilkunastominutowy film. Cieszę się, bo tutaj sam o wszystkim decyduję, nie muszę tego z nikim załatwiać. Normalnie jak robiłem programy w telewizji, to zanim program się zrobił, to były gadania i gadania, a tu pogadałem sam ze sobą i już – mówi.
Na swoim kanale na YouTubie satyryk komentuje chociażby bieżące wydarzenia polityczne. Gorącym tematem są wybory prezydenckie.
Czytaj także
- 2025-05-22: Doda: Podczas koncertów zawsze staram się robić jakieś ekstrashow, by wzbudzić emocje. Mam dużo pomysłów, natomiast wszystko zależy od funduszy i organizatorów
- 2025-05-19: Piotr Kupicha: Feel to jeden z ostatnich bastionów żywego rock’n’roll’owego grania. Myślę, że to jest klucz do tego, że jesteśmy na scenie już 20 lat
- 2025-05-20: Lanberry: Szykuję grube show, które zapadnie widzom w pamięci. Przede mną intensywne miesiące, w weekendy będziemy grać po cztery–pięć koncertów
- 2025-05-21: Bryska: Dla mnie Opera Leśna to bardzo sentymentalne miejsce. Jako dziecko oglądałam festiwale w Sopocie, a teraz sama mogę na nich występować
- 2025-05-20: Mietek Szcześniak: Cokolwiek ludzie mówią o Edycie Górniak, ważne jest przede wszystkim to, że świetnie śpiewa. Ona po prostu jest diwą
- 2025-05-23: Maciej Rock: Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne
- 2025-05-23: Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
- 2025-05-22: Jeden Osiem L: Przygotowaliśmy nową aranżację utworu „Jak zapomnieć”. Ten przebój śpiewają z nami już kolejne pokolenia
- 2025-05-09: Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień
- 2025-03-11: Dawid Kwiatkowski: W programie „MBtM” były wyznania miłości w moim kierunku. To było miłe, ale za uczestnikiem musi iść też dobra muzyka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Doda: Udało mi się całkowicie zwalczyć przyczynę Hashimoto, a nie tylko skutki tej choroby. Nadal będę się dzielić moimi doświadczeniami i nie dam się zastraszyć
Niedawno piosenkarka podzieliła się swoim sposobem na wyleczenie się z hashimoto. Jak podkreśla, kiedy ona sama kilka lat temu usłyszała diagnozę, postanowiła zrobić wszystko, by zatrzymać rozwój przewlekłego zapalenia tarczycy o podłożu autoimmunologicznym. Przede wszystkim zaczęła prowadzić zdrowy styl życia i postawiła na restrykcyjną dietę. Skutecznym antidotum miały się też okazać suplementy. Jej wypowiedź wywołała spore kontrowersje. Lekarze podkreślają bowiem, że całkowite wyleczenie się z tego schorzenia nie jest możliwe, a rozwój choroby mogą powstrzymać wyłącznie leki.
Konsument
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi. Niesłusznie mylone są z nielegalnymi w Polsce snusami

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.
Transport
SUV-y dominują rynek motoryzacyjny. Hyundai wprowadzi latem do sprzedaży nowy siedmioosobowy model

Na polskich i europejskich drogach królują SUV-y. W kwartale br. stanowiły już 60 proc. nowych rejestracji w Polsce. Latem w sprzedaży pojawi się nietypowa odmiana SUV-a: siedmioosobowy elektryczny Hyundai IONIQ 9. Marka zapewnia, że to pokaz jej możliwości technologicznych.