Mówi: | PLICH, projektant mody Katarzyna Herman, aktorka Agnieszka Dygant, aktorka Patrycja Sołtysik Joanna Racewicz, dziennikarka |
PLICH: Kiedy miałem 20 lat, chciałem projektować ubrania i śpiewać. Kiedyś śpiewałem nawet dla Jana Pawła II
Jako pierwszy projektant w Polsce PLICH połączył modę z recitalem swojej autorskiej twórczości. Premiera nowej kolekcji ubrań nie była tylko zwykłym pokazem, lecz prawdziwym wydarzeniem artystycznym, bowiem podczas gdy on śpiewał, modelki prezentowały jego kreacje. Krzysztof Pliszczyński podkreśla, że muzyka jest jego wielką pasją od najmłodszych lat. Zawsze uważał jednak, że aby być autentycznym artystą, trzeba nabrać życiowych doświadczeń. Dlatego też na poważnie zajął się tym tematem dopiero po 30 roku życia.
– Szykowałem się do tego wiele lat. Uczyłem się na deskach Teatru Witkacego u wspaniałej aktorki, Marty Szmigielskiej-Arnold. Potem śpiewałem nawet dla Jana Pawła II to nasze wspaniałe „Syćka se Wom zycom” po góralsku w 1997 pod Wielką Krokwią. Potem uczyła mnie Olga Szwajgier, przecudowna, bardzo bliska mi osoba – mówi agencji Newseria Lifestyle PLICH.
Projektant mody tłumaczy, że kiedy w 2002 roku uruchomił swoją markę modową, najwięcej czasu poświęcał projektowaniu. Natomiast jako, że śpiewanie i tworzenie muzyki było od zawsze jego największym marzeniem, przez ostanie dwa lata mocno skupił się właśnie na tej działalności artystycznej. Zaowocowało to powstaniem autorskich testów oraz melodii.
– Jak miałem 20 lat i stałem na jakimś takim skrzyżowaniu, zadałem sobie jedno pytanie – bo chciałem i projektować, i śpiewać, i mówię: chłopie, co chcesz robić? No i odpowiedziałem sobie w ten sposób, 20-latek, co może opowiedzieć światu o życiu, o emocjach, nic, bo jeszcze prawie nic nie przeżył, więc stwierdziłem: zabierz się za szycie, projektowanie, a jak coś przeżyjesz, to może kiedyś coś ludziom opowiesz, no i właśnie teraz był ten dzień, gdzie mogłem zaśpiewać swoje teksty, swoją muzykę, a do tego zrobić oprawę meduzowych sukienek – mówi PLICH.
Najnowsze kreacje zaprezentowane przez PLICHA podyktowane są wizją Chanel i Lagerfelda. Projektant chciał tym samym oddać hołd zmarłemu kreatorowi mody. W kolekcji, której twarzą jest aktorka Urszula Grabowska, dominują połyskujące materiały, żakardy, gipiury, tiule, welony, treny i nakrycia głowy.
Blogerka Patrycja Sołtysik nie ukrywa, że jest pod dużym wrażeniem całego widowiska.
– Po pierwsze, duży talent, naprawdę, przepiękna barwa głosu, po drugie – to wszystko się ze sobą łączyło. Klimat, w jaki nas projektant wprowadził, był po prostu niesamowity – mówi Patrycja Sołtysik.
Z kolei zdaniem Katarzyny Herman i Joanny Racewicz, podczas pokazu projektant wykazał się bardzo dużą odwagą. To był jego pierwszy w życiu recital, dodatkowo połączony z premierą nowej kolekcji, więc musiał sprostać nie lada wyzwaniu.
– Myślę, że on miał potwornie trudne zadanie. Był na samym środku, oświetlony, wszyscy na to czekali. W życiu bym się na coś takiego nie odważyła. Mogę śpiewać, kiedy udaję jakąś postać, prywatnie nie jestem wokalistką, więc podziwiam go i myślę, że bym się nie zdobyła na coś takiego – mówi Katarzyna Herman, aktorka.
– Niezwykle podziwiam odwagę Krzysztofa, bo naprawdę trzeba mieć w sobie dużą pewność siebie, żeby stanąć przed publicznością i zaśpiewać do własnej kolekcji własne utwory, także chapeau bas. Nie sądziłam, że się odważy – mówi Joanna Racewicz, dziennikarka.
Agnieszka Dygant docenia natomiast spontaniczność projektanta i nietuzinkową wizję artystyczną.
– W ogóle on ma fajny ten głos, bo ma takie wysokie podniebienie i to się czuje w tym dźwięku. Myślę, że on po prostu robi muzykę, zabisował sobie, zabrał nas w jakąś krainę swojego świata. Chyba też specjalnie nie czeka na jakieś recenzje. Tu się zadziała jakaś sytuacja, że wrócił z Warszawy do Krakowa, gdzie był przez lata, nosi go, bo to jest artysta, więc przez rok naszył, skomponował, poćwiczył, sprosił ludzi i powiedział: Hej, fajnie, bawmy się. To jest Plich – mówi aktorka Agnieszka Dygant.
Czytaj także
- 2024-04-19: Branża infrastrukturalna szykuje się na inwestycyjny boom. Projektanci i inżynierowie wskazują na szereg wyzwań w kolejnych latach
- 2024-01-10: Ewa Minge: W moich książkach pokazuję, jak tworzy się celebrytów. Właściciele farm hodujących takie postaci zarabiają potężne pieniądze
- 2024-01-24: Ewa Minge: Opracowałam inteligentną kolekcję ubrań. Projekty mają różnego rodzaju czujniki pozwalające monitorować stan zdrowia
- 2024-01-16: Ewa Minge: Rynek mody udaje, że ma się dobrze, ale tak nie jest. Jesteśmy zalewani przez bardzo tanią modę fast-foodową z Azji, z którą projektantom ciężko jest konkurować
- 2024-01-11: Robert Kupisz: Nigdy nie porównuję się z innymi projektantami, wolę się nimi inspirować. Zawsze wyciągam rękę do moich kolegów i mogą liczyć na moją pomoc
- 2023-12-13: Ada Fijał: Projekty Macieja Zienia są na światowym poziomie. Tym nazwiskiem powinniśmy się chwalić za granicą
- 2023-12-18: Edyta Herbuś: Maciej Zień jest bardzo twórczą, ale też trochę nienasyconą osobą. Życzę mu, żeby potrafił się na chwilę zatrzymać po wielkim sukcesie jego kolekcji
- 2023-12-15: Barbara Kurdej-Szatan: Teraz gram głównie w teatrach. Przede wszystkim w Warszawie, ale też w czterech spektaklach objazdowych
- 2023-12-19: Cykl życia ubrań jest coraz krótszy. Nosimy je raptem kilka razy, a potem większość trafia do śmieci
- 2024-01-12: Każdy Europejczyk kupuje co roku średnio 26 kg ubrań, a 11 kg się pozbywa. Tylko część trafia do obiegu wtórnego lub recyklingu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Moda
Maria Sadowska: Często kupujemy ubrania tylko na jeden sezon, a powinniśmy recyklingować modę. Ja jestem królową second handów
Wokalistka zauważa, że co kilka miesięcy do sprzedaży trafiają nowe kolekcje ubrań, a te, które jeszcze nie są zniszczone i mogłyby się przydać innym, lądują na śmietniku. Podobnie jest z różnymi urządzeniami elektronicznymi, sprzętem RTV i AGD. Nowe modele z dnia na dzień wypierają starsze, a góra elektrośmieci stale rośnie. Maria Sadowska apeluje więc, by zadać sobie trochę trudu i niepotrzebne telefony, tablety czy komputery oddać do odpowiedniego punktu, z którego trafią do recyklingu i utylizacji. Artystka docenia też kreatywność swojego męża, który maluje obrazy na starych, skórzanych kurtkach i tworzy w ten sposób nietuzinkowe elementy garderoby.
Media
Edyta Herbuś: Program „Tańcząca ze światem” łączy ze sobą moją pasję do podróży, tańca i odkrywania świata. Podczas nagrań wskakuję z jednej półki energetycznej w drugą
W nowej odsłonie programu „Tańcząca ze światem” Edyta Herbuś zabierze widzów do Jordanii. Jak zaznacza, plan wyjazdu był bardzo intensywny. Przez dziewięć dni ekipa realizująca pracowała po 12 godz., by pokazać niezwykłe, kulturowe i historyczne bogactwo tego fascynującego kraju. Tancerka zdradza też, że te wyjątkowe miejsca pozwoliły jej odkryć w sobie uśpione pokłady wrażliwości i stały się powodem wielu wzruszeń.
Konsument
Brytyjscy naukowcy dowiedli, że odczuwania szczęścia można się nauczyć. Trzeba jednak stale to ćwiczyć
Sześcioletnie badania, połączone z prowadzeniem kursów uczących tego, jak poprawić samopoczucie i stać się człowiekiem szczęśliwym, wykazały, że stosując odpowiednie strategie, można uzyskać zadowalające rezultaty. Przejście kursu prowadzonego przez naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego umożliwia poprawę parametrów świadczących o samopoczuciu nawet o 15 proc. Okazuje się jednak, że zalecane ćwiczenia należy wykonywać trwale – w przeciwnym razie następuje regres do poziomu sprzed ich wdrożenia. Dobre wyniki badań skłoniły ich autora do wydania poradnika. Jego polskojęzyczna wersja ukaże się w maju.