Newsy

Grzegorz Krychowiak: Mieszkam od lat we Francji i kultura tego kraju jest mi bliska jak polska. Poświęciłem bardzo dużo, żeby osiągnąć sukces

2024-10-14  |  06:17

Pod koniec maja wygasł kontrakt Grzegorza Krychowiaka z saudyjskim Abha Club, a we wrześniu piłkarz pożegnał się z polską reprezentacją. Niedługo jednak był na bezrobociu. Teraz jest zawodnikiem cypryjskiego Anorthosisu Famagusta i już ma na koncie mecz w barwach tego klubu. Piłkarz od lat mieszka we Francji, zna ten kraj niemal od podszewki, nieprzypadkowo więc został ambasadorem projektu „French Touch La Belle Vie!”.

– Kultura francuska jest mi bardzo bliska ze względu na to, że spędziłem tyle samo czasu za granicą, co w Polsce. Oczywiście kocham obydwie te kultury, często wracam do Polski, do rodziny i robię to z przyjemnością, ale na co dzień mieszkam we Francji, w Paryżu. Przede wszystkim wyjechałem tam, żeby grać w piłkę, żeby się rozwijać sportowo, później poznałem moją żonę, zaczęliśmy mieszkać w Paryżu i tak jakoś, powiedziałbym, zostało – mówi agencji Newseria Lifestyle Grzegorz Krychowiak.

Jego międzynarodowa kariera rozpoczęła się we francuskim klubie Girondins de Bordeaux. Wyjazd za granicę, zdobywanie nowych umiejętności i budowanie kariery sportowej ukształtowały go jako piłkarza, ale także pozwoliły zrozumieć, co w życiu liczy się najbardziej.

– Jak się wyjeżdża w bardzo młodym wieku za granicę i jest się samemu, to zdajesz sobie sprawę, że poświęciłeś bardzo dużo, żeby osiągnąć sukces. Więc poprzez tę pracę, którą wykonujesz, chcesz zrealizować swoje cele, choć nie zawsze jest to łatwe – mówi piłkarz.

W Polsce również mamy wiele obiecujących talentów piłkarskich, ale ciągle coś zawodzi. Nasza reprezentacja nie odnosi spektakularnych sukcesów, a i polskim klubom daleko do europejskich pucharów.

– Ze względu na to, że jestem już tak długo we Francji, ciężko mi analizować, jakie są realia polskiej piłki i dlaczego tak się dzieje – mówi Grzegorz Krychowiak.

Piłkarz ostatnio występował w saudyjskim Abha Club, jego kontrakt jednak wygasł pod koniec maja. Teraz jest zawodnikiem cypryjskiego Anorthosisu Famagusta i kontynuuje karierę sportową, ale również działa na polu biznesowym. Zaangażował się między innymi w „French Touch La Belle Vie!” – wielowymiarowy projekt mający na celu przybliżenie Polakom francuskiej kultury, kuchni, mody i filozofii życia.

– Chcemy wprowadzić w ciągu całego roku wiele eventów, które pozwolą spędzić bardzo miło czas na koniec dnia, żeby było to miejsce biznesowe, żeby partnerzy i ludzie biznesu mogli porozmawiać i współpracować razem. Celem inwestowania pieniędzy jest zarabianie, ale to nie kończy się na tym, bo poprzez ten event można poznać bardzo ciekawych ludzi, nie tylko ze strony biznesu, ale również artystów, piosenkarzy, aktorów. Jest to więc bardzo interesujące – dodaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.