Newsy

Radek Liszewski nie wyklucza występu w kolejnej edycji „Tańca z Gwiazdami”

2014-09-19  |  06:55

Lider i wokalista grupy Weekend Radek Liszewski przyznaje, że otrzymał propozycję występu w pierwszym sezonie emitowanego przez Polsat „Tańca z Gwiazdami”. Piosenkarz nie mógł wtedy wystąpić w programie z powodu natłoku zajęć, ale nie wyklucza udziału w kolejnej edycji show.

Liszewski nie mógł wziąć udziału w nowym „Tańcu z Gwiazdami”, bo w tym samym czasie w Polo TV ruszał program „Disco Star”, w którym piosenkarz był jednym z trójki jurorów.

Dostałem zaproszenie do pierwszej edycji programu, ale nie mogłem się zgodzić, bo w tym samym czasie startował „Disco Star”, co wiązało się z natłokiem obowiązków. Nie poradziłbym sobie czasowo. A z tego, co wiem, jest to zajęcie ogromnie pochłaniające czas. Trzeba znaleźć 40 godzin tygodniowo na trening, więc to nie jest wcale taka łatwa sprawa – wyjaśnia Liszewski.

Do drugiej edycji tanecznego show zaproszono inną gwiazdę disco polo – Marcina Millera. Liszewski nie ukrywa, że kibicuje mu od samego początku.

Oglądałem pierwszy odcinek. Jak dla mnie Marcin wypadł rewelacyjnie. Trzymam z niego kciuki, wysyłam SMS-y i tak będzie do końca. Co by nie było, jesteśmy przyjaciółmi z jednej branży, więc musimy się trzymać, bo jak nie my, to kto – mówi agencji Newseria Lifestyle wokalista.

Lider grupy Weekend nie odrzuca również możliwości występu w trzeciej edycji programu.

Nie mówię nie. Jeżeli zostanę zaproszony i dam radę poukładać wszystkie sprawy, to pewnie wezmę udział – dodaje muzyk.

Nowa edycja „Tańca z Gwiazdami” na ekrany telewizorów powróciła 7 marca tego roku. Natomiast pierwszy odcinek programu „Disco Star” można było zobaczyć 22 marca.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.