Newsy

Robert Kudelski: serial „Na Wspólnej” pokazuje rzeczy, które zamiatało się pod dywan

2016-04-04  |  06:45

Serial „Na Wspólnej” zaczął pokazywać realne życie uważa Robert Kudelski. Aktor jest zadowolony, że scenarzyści podejmują tematy, takie jak miłość homoseksualna, utrata dziecka czy ciąża pozamałżeńska. Zdaniem aktora widzowie są zmęczeni fikcją w stylu oper mydlanych i chcą oglądać wątki, które bezpośrednio ich dotyczą.

„Na Wspólnej” zadebiutowało na antenie TVN w styczniu 2003 roku. Serial opowiada historię kilkorga przyjaciół, którzy decydują się założyć spółdzielnię zarządzającą apartamentowcem w Warszawie. Robert Kudelski od początku wciela się w serialu w postać Michała Brzozowskiego, byłego męża Kingi oraz ojca Ignacego. Aktor zapewnia, że mimo upływu trzynastu lat rola ta jeszcze mu się nie znudziła.

– Jeżeli się lubi ten zawód, to zawsze to sprawia przyjemność. Tym bardziej że zmieniali się scenarzyści i te postaci też przez te 13 lat trochę się zmieniły , dlatego zawsze jest coś ciekawego do zagrania – mówi Robert Kudelski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor chwali pracę na planie „Na Wspólnej”. Twierdzi, że w ciągu trzynastu lat cała ekipa pracująca przy serialu, nie tylko aktorzy, doskonale się zgrała i polubiła. Jego zdaniem w tym czasie narodziły się więzi przyjacielskie, a często także niemalże rodzinne. Dzięki temu na planie zdjęciowym panuje dobra atmosfera.

 13 lat mojego życia to jest życie w dużej mierze z tymi ludźmi. Zamknięty jestem z nimi gdzieś w hali i spędzamy ze sobą całe dnie, jemy razem posiłki, rozmawiamy, pijemy kawę, spędzamy ze sobą czas – mówi Robert Kudelski.

W ostatnim czasie zmianie uległ charakter serialu. Scenarzyści zaczęli podejmować trudne tematy, często uchodzące za społeczne tabu. Joanna Berg, grana przez Annę Cieślak, straciła nowo narodzonego synka, Ola Zimińska, w którą wciela się Marta Wierzbicka, zakochała się w kobiecie i uciekła z domu. Obie aktorki mają nadzieję, że wątki te zwrócą uwagę społeczeństwa na trudną sytuację kobiet, które utraciły dzieci, oraz osób homoseksualnych. Robert Kudelski jest zadowolony, że serial zaczął pokazywać realne życie.

– Pokazujemy rzeczy, które się zamiatało do tej pory pod dywan, a bardzo wiele jest takich przypadków, jak się obejrzymy, i ludzie mają takie problemy, albo ludzie po prostu żyją i są szczęśliwi w taki sposób, w jaki żyją. Ja się bardzo cieszę, że ten serial zaczął się odróżniać od wszystkich innych seriali – mówi Robert Kudelski.

Także w życiu bohatera kreowanego przez Kudelskiego zaszły poważne zmiany. Michał Brzozowski postanawia ratować swoje małżeństwo, gdy okazuje się, że jego kochanka, Julia, jest w ciąży. Mężczyzna stanął przed dylematem: czy zostać z matką swego dziecka, czy wrócić do żony, którą wciąż kocha. Zdaniem aktora tego typu decyzje musi podejmować wielu ludzi, także w realnym życiu.

– Myślę, że ta historia nie jest oderwana od rzeczywistości. Takich historii jest bardzo dużo, ale się po prostu o tym nie mówi, bo wstyd się przyznać – mówi Robert Kudelski.

Serial „Na Wspólnej” można oglądać od poniedziałku do czwartku o godz. 20.15 na antenie stacji TVN.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Film

Joanna Kurowska: W tym kraju aktorzy są na końcu przewodu pokarmowego. Nikt nas nie broni, nie mamy związków zawodowych jak w USA

Aktorka nie szczędzi gorzkich słów pod adresem środowiska polskich filmowców. Jest rozgoryczona tym, że w branży nie można na nikogo liczyć nawet wtedy, kiedy dochodzi do utraty pracy, mobbingu czy nadużyć finansowych. Artyści się nie wspierają, a rywalizacja o role i obawa przed konsekwencjami wyrażania krytyki wobec reżyserów czy producentów powodują, że atmosfera jest niezwykle napięta. Joanna Kurowska zwraca też uwagę na konieczność przeprowadzenia reformy Zawiązku Artystów Scen Polskich. Jej zdaniem to sztuczny twór, który w rzeczywistości nie dba o aktorów, nie broni ich praw i interesów.

Prawo

Coraz więcej rodziców odmawia zaszczepienia dzieci. Statystyki mogłoby poprawić ograniczenie dostępu do żłobków i przedszkoli

W ciągu ostatnich kilku lat liczba uchyleń od szczepień obowiązkowych dzieci i młodzieży zwiększyła się prawie dwukrotnie – z 48,6 tys. w 2019 roku do 87,3 tys. w 2023 roku – wynika z danych NIZP PZH-PIB. W efekcie coraz więcej zapomnianych chorób powraca i rośnie liczba zachorowań m.in. na odrę czy krztusiec. Wraz rosnącym odsetkiem odmów powracają pomysły, by uzależnić od szczepień miejsce w żłobku czy przedszkolu, ale eksperci podkreślają, że potrzebna jest przede wszystkim edukacja rodziców.

Media

Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca

Drifterka podkreśla, że niektóre zadania w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” były na tyle wymagające, że kończyły się kontuzjami i urazami. Karolina Pilarczyk zaznacza, że największą motywacją była dla niej możliwość zmierzenia się z uznanymi sportowcami, których podziwia od lat. Ma też świadomość, że różni się od pozostałych uczestników formatu, ponieważ jej dyscyplina koncentruje się nie na przygotowaniu fizycznym, ale na umiejętności prowadzenia samochodu wyścigowego, gdzie kluczowe są refleks, panowanie nad emocjami i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji.