Newsy

Anna Wendzikowska wraca na plan serialu „M jak miłość”

2018-02-15  |  06:28

Staram się dobrze łączyć oba moje zawody – mówi gwiazda TVN. Na co dzień pracuje jako dziennikarka zajmująca się tematyką filmową, co pewien czas staje jednak przed kamerą również jako aktorka. W tym roku ponownie wcieli się w postać Moniki w serialu „M jak miłość”.

Anna Wendzikowska zaczynała karierę zawodową od aktorstwa – uczyła się w krakowskim policealnym studiu aktorskim Lart oraz w Prywatnej Szkole Aktorskiej Haliny i Jana Machulskich w Warszawie. Dopiero po dwóch latach nauki aktorstwa postanowiła rozpocząć studia dziennikarskie.

– Wydawało mi się, że będę pisać, bo bardzo mnie kręciły polemiki z tekstem, dyskutowanie, szukanie miejsca, gdzie można się przyczepić i gdzie można wyrazić swoje odmienne zdanie, takie polemiki dla samej polemiki – mówi Anna Wendzikowska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda twierdzi, że fascynowała ją wówczas sama sztuka polemiki, nie chciała dążyć za wszelką cenę do wyrażenia własnej opinii, lecz udowodnienia racji przeciwnej do poglądów interlokutora. Studia dziennikarskie Anna Wendzikowska ukończyła w Londynie, zamiast kariery na łamach prasy zdecydowała się jednak na pracę w telewizji.

– Kiedy zaczęłam pracować jako aktorka, a studiowałam jednocześnie dziennikarstwo, to telewizja wydawała mi się naturalnym wyborem i idealną kombinacją pomiędzy jednym a drugim – mówi gwiazda.

Obecnie Anna Wendzikowska jest jedną z gwiazd stacji TVN, gdzie zajmuje się tematyką związaną z filmem. Stara się łączyć dziennikarstwo z aktorstwem i co pewien czas staje na planie filmowym. W 2015 roku zagrała epizodyczną rolę w indyjskim filmie „Bangistan”, rok później wcieliła się w postać dziennikarki w obrazie „Prawdziwe zbrodnie” z Jimem Carreyem w roli głównej.

– W tym roku wracam na plan serialu „M jak miłość”, mają być nowe odcinki z moją postacią – mówi gwiazda.

Do obsady popularnego serialu „M jak miłość” Anna Wendzikowska dołączyła w 2011 roku. Od tego czasu wciela się w nim w postać Moniki Ochman.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.