Newsy

Michał Milowicz: nie każdy aktor musi kończyć szkołę aktorską. Niektórzy mają talent dany od Boga

2018-06-26  |  06:18

Aktor nie ma nic przeciwko obecności amatorów na rynku filmowym. Jego zdaniem dla wielu młodych ludzi grywanie w serialach jest sposobem na naukę aktorstwa przed rozpoczęciem studiów kierunkowych. Milowicz uważa też, że wykształcenie nie jest niezbędne, często wystarczy po prostu talent, zwłaszcza umiejętnie rozwijany pod okiem doświadczonych aktorów i reżyserów.

Wielu polskich aktorów, zwłaszcza serialowych, wyraża niezadowolenie z nadmiernej ilości amatorów pojawiających się na małym ekranie. Zdaniem Michała Milowicza jest to jednak zjawisko naturalne, występujące również w kinematografii amerykańskiej, gdzie aktorzy niezawodowi pojawiają się zarówno w serialach, jak i w filmach kinowych.

– To jest ogólnie przyjęte, jeżeli ktoś jest ciekawy, atrakcyjny, jest modelką, modelem, kimś, kto ma jakąś osobowość, to może zaistnieć w kinie – mówi aktor agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Michał Milowicz podkreśla, że w jednym z największych hitów, w jakich zagrał, czyli komedii Olafa Lubaszenki "Chłopaki nie płaczą" również wystąpiło kilkoro amatorów. Wśród nich znalazł się Janusz Wójcik, były piłkarz i trener polskiej reprezentacji w piłce nożnej, oraz rysownik Andrzej Mleczko. Zdaniem Michała Milowicza ich gościnne występy zostały dobrze przyjęte przez publiczność. 

– Jeżeli to jest ku uciesze ludzi i ktoś odegra swój epizod zawodowo, to nie ma się czego wstydzić. Niektórzy ludzie nie muszą kończyć szkół, a mają po prostu dane od Boga talent, jeżeli przebywają w towarzystwie starszych kolegów, reżyserów którzy są im w stanie przekazać prawdę sceny, ekranu, którą oni rozumieją i potrafią odegrać, to dlaczego nie? – mówi aktor.

Gwiazdor "Poranka kojota" zaznacza, że na małym i dużym ekranie powinni pojawiać się przede wszystkim wykształceni w tym kierunku aktorzy. Zauważa jednak, że dla niektórych osób seriale są sposobem na naukę aktorstwa jeszcze przed rozpoczęciem studiów. Szkoły teatralne zazwyczaj zakazują swoim adeptom grywania w produkcjach telewizyjnych. 

– Niektórzy tak zaczynają już mając kilkanaście lat, są po prostu utalentowani, kwestia castingów – mówi Michał Milowicz.

Aktor nie zgadza się również z dość powszechną opinią, że gra w serialu telewizyjnym jest ujmą dla zawodowego artysty. Rozumie, że jest to wymóg czasów i współczesna tendencja w kinematografii. Sam obecnie nie należy do obsady żadnego serialu skupiony jest bowiem na pracy w teatrze.

– Gram w pięciu spektaklach, za chwilę wchodzę w szósty, ale nie mam z tym problemu. Nie chodziłem na castingi, miałem bardzo dużo innej pracy, ale myślę, że pora też trochę się pokazać – mówi Michał Milowicz.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Farmacja

Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.

Moda

Anna Powierza: Nie lubię kupować nowych rzeczy. Śpię w pościeli po mojej babci i używam ręczników po mojej mamie

Aktorka wyznaje zasadę: zanim coś wyrzucisz na śmietnik, upewnij się, czy nie da się tego jeszcze w jakiś sposób wykorzystać. Jak przekonuje, ona sama nadal używa pościeli po babci czy ręczników po mamie. Anna Powierza nie zapełnia też po brzegi swojej szafy i nie musi koniecznie mieć tego, co właśnie jest modne. Preferuje ubrania ponadczasowe, które śmiało można założyć kilka razy i zawsze wygląda się w nich dobrze.