Newsy

Sonia Bohosiewicz: Wanda Jureczko naprawdę zapadła mi głęboko w serce. Bardzo się polubiłam z tą postacią

2019-05-13  |  06:11

Aktorka znakomicie odnalazła się w roli Wandy Jureczko, która dodawała energii całej ekipie medyków, nie tylko poprzez różowy kolor fartucha. Sonia Bohosiewicz nie ukrywa, że będzie tęsknić za tą postacią, bo zagranie twardej, charakternej Ślązaczki z dużym poczuciem humoru sprawiło jej dużą przyjemność, tym bardziej że sama pochodzi ze Śląska. W tym sezonie „Diagnozy” scenarzyści w dużej mierze skupili się na życiu prywatnym serialowej siostry oddziałowej.

Serialowa Wanda Jureczko jest wprost stworzona do pracy, którą wykonuje – pełna energii i zaradna, skutecznie radzi sobie z trudnymi pacjentami. Dobrze dogaduje się również z innymi pracownikami szpitala. Prywatnie pochodzi z typowej śląskiej, wielodzietnej rodziny i jak każda kobieta zmaga się z różnymi życiowymi trudnościami.

– W wątku Wandy i Gerarda zadzieje się wiele. Cały czas są chęci Gerarda na ogromny ślub, a Wandzia tego nie chce. Czy w ogóle dojdzie do tego ślubu, czy odbędzie się huczne wesele, czy wszystko zakończy się szczęśliwe – odpowiedzi na te pytania znajdziecie państwo w kolejnych odcinkach – mówi agencji Newseria Lifestyle Sonia Bohosiewicz.

Zdaniem aktorki fenomen serialu „Diagnoza” polega na tym, że poza ciekawą fabułą pokazuje on także ludzkie słabości, niespełnienie i walkę o uczucia, a widzowie lubią utożsamiać się z bohaterami. Przeżywają ich rozterki, kibicują im, czasami też czerpią przykład z ich postaw.

– Myślę, że ta relacja między Gerardem a Wandzią może pokazać widzom, że jednak jeżeli dwoje ludzi się kocha, to można rzeczywiście powalczyć o bycie razem. I tak jak Wanda postawiła wszystko na ostrzu noża i rozstała się z Gerardem, to wcale nie znaczyło do końca, że ona go już nie chce i że już nie chce z nim być. Po prostu musiała go postawić pod ścianę, żeby Gerard w końcu się opamiętał – mówi.

Sonia Bohosiewicz przyznaje, że bardzo lubiła wracać na plan zdjęciowy „Diagnozy”, bo zżyła się ze swoją bohaterką.

– Wanda Jureczko naprawdę zapadła mi bardzo głęboko w serce, bardzo się polubiłam z tą postacią. Są takie postacie, z którymi człowiek się bardziej zżywa, a są takie postacie, które chce się zagrać i w zasadzie już odpocząć od nich, bo po prostu są wyczerpujące. Dla mnie Wanda Jureczko była samą przyjemnością do grania. To przede wszystkim kobieta ze Śląska, a sama jestem Ślązaczką, do tego pełna temperamentu, o dobrym sercu, silna, bardzo empatyczna, więc takie połączenie cech typowej prawdziwej śląskiej kobiety – mówi Sonia Bohosiewicz.

Aktorka przyznaje, że dostawała wiele sygnałów od widzów, którzy również bardzo polubili te postać. Jednak stacja TVN podjęła decyzję, że produkcja nie będzie kontynuowana ze względu na duży spadek oglądalności. Emitowana edycja ma o 670 tys. widzów mniej niż w analogicznym okresie 2018 roku.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.