Mówi: | Antoni Pawlicki |
Funkcja: | aktor |
Antoni Pawlicki zagra w debiucie reżyserskim Rafała Mohra
W 2018 roku aktora czeka kilka premier. W warszawskim Teatrze Polonia ma wystąpić w spektaklu będącym reżyserskim debiutem Rafała Mohra. Jesienią na ekranach kin mają się natomiast pokazać dwa filmy z jego udziałem: „Legiony” oraz „Orzeł. Ostatni patrol”. Antoniego Pawlickiego będzie też można oglądać u boku Agnieszki Więdłochy w spektaklu warszawskiego Teatru IMKA.
W nowy rok Antoni Pawlicki wkracza z wieloma planami zawodowymi, zarówno w zakresie filmu, jak i teatru. W grudniu w warszawskim Teatrze IMKA odbyła się premiera spektaklu „Polowanie na łosia”, w którym aktor gra jedną z głównych ról. Partnerują mu m.in. Agnieszka Więdłocha, Piotr Cyrwus i Grażyna Wolszczak. Jest to czarna komedia romantyczna opowiadająca o wchodzeniu w dorosłość i skomplikowanej sytuacji współczesnych trzydziestolatków.
– Poza tym będę wchodził jeszcze w jeden spektakl w Teatrze Polonia w reżyserii Rafała Mohra. To będzie debiut reżyserski Rafała Mohra z udziałem na pewno Łukasza Simlata – mówi Antoni Pawlicki agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Aktor będzie ponadto kontynuował pracę na planie filmu kinowego „Legiony” w reżyserii Dariusza Gajewskiego. Obraz, za produkcję którego odpowiada firma Macieja Pawlickiego, opowiada o Legionach Polskich utworzonych w sierpniu 1914 roku z inicjatywy Józefa Piłsudskiego. Według zapowiedzi ma to być jeden z najdroższych filmów w polskiej kinematografii. Jego budżet ma wynieść ponad 28 mln zł. Premiera planowana jest na październik 2018 roku jako jeden z elementów obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
– Zagrałem już większą część swojej roli Topora-Kisielnickiego, ułana. To nie jest duża rola, ale jeszcze ten film się dzieje – mówi Antoni Pawlicki.
Aktor liczy ponadto, że w 2018 roku ruszą zdjęcia do nowego filmu Jacka Bławuta. „Orzeł. Ostatni patrol” ma stanowić fabularną rekonstrukcję wydarzeń z przełomu maja i czerwca 1940 roku, gdy w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach zaginął najsłynniejszy polski okręt podwodny z okresu II wojny światowej. W obsadzie, obok Antoniego Pawlickiego, znalazły się takie gwiazdy jak Dawid Ogrodnik, Tomasz Schuchardt oraz Adam Woronowicz.
– Jacek Bławut zaproponował mi tam rolę porucznika Mokrskiego. To niebywała postać, drugi oficer na tym okręcie, historia jest niesamowita. Trzymamy kciuki, żeby zdjęcia do tego filmu ruszyły w tym roku – mówi Antoni Pawlicki.
Premiera filmu „Orzeł. Ostatni patrol” planowana jest wstępnie na październik 2018 roku.
Czytaj także
- 2024-07-15: Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa
- 2024-07-22: Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
- 2024-06-11: Pola elektromagnetyczne nie stwarzają ryzyka dla ludzi. Poziomy promieniowania są znacznie poniżej limitów
- 2024-05-20: Rafał Zawierucha: Remontuję teraz nowe, wreszcie duże mieszkanie. Do tego trzeba mieć anielską cierpliwość
- 2024-05-10: Rafał Zawierucha: Nie ma nic piękniejszego w życiu niż posiadanie dziecka. Uwielbiam wracać do domu do moich cudownych dziewczyn i spędzać z nimi czas
- 2024-05-02: Rafał Zawierucha: Dostrzegam upadek zawodu dziennikarza. Dzisiaj dziennikarstwo opiera się na tym, żeby się dobrze klikało
- 2024-05-28: Rafał Zawierucha: Marzy mi się rola jak Mel Gibson w „Braveheart”. Chciałbym też zostać kaskaderem samochodowym jak Tom Cruise
- 2024-04-29: Paweł Małaszyński: Po odejściu z Teatru Kwadrat musiałem wziąć w garść, zostawić przeszłość za sobą i iść dalej. Teraz od początku wytaczam sobie ścieżkę kariery
- 2024-04-30: Artur Barciś: Reżyseria jest rzeczą dużo bardziej odpowiedzialną niż aktorstwo. Może kiedyś zdecyduję się wyreżyserować film
- 2024-05-16: Edyta Herbuś: Teraz mam taki moment obfitości, że mogę wybierać role, które są dla mnie najciekawsze. Ale na pewno muszę sobie zafundować reset, żeby utrzymać równowagę w życiu
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Teatr
![](/files/1922771799/czule-slowka-aktorzy-ram,w_274,r_png,_small.png)
Eliza Rycembel: Sztukę „Czułe słówka” zrobiliśmy na podstawie znanego filmu. Udało się uwspółcześnić tę historię i przenieść ją na nasze realia
Już po pierwszych przedstawieniach Eliza Rycembel i Krzysztof Dracz widzą, że bardziej współczesna teatralna wersja obsypanego Oscarami kinowego hitu sprzed 40 lat również przypadła do gustu widzom. „Czułe słówka” w reżyserii Pawła Paszta to historia wzruszająca, ale nie ckliwa, z odpowiednią dozą akcentów dramatycznych i komediowych. Spektakl opowiada o trudnej relacji nadopiekuńczej matki i córki, która czując się przytłoczona jej miłością i oczekiwaniami, decyduje się na szybkie małżeństwo i opuszczenie domu.
Inwestycje
Polskie wybrzeże przyciąga coraz więcej turystów z zagranicy. Apartamenty nad morzem wracają do łask inwestorów
![](/files/1922771799/lipinski-apartamenty-foto,w_133,r_png,_small.png)
Polskie wybrzeże z każdym rokiem cieszy się rosnącym zainteresowaniem krajowych, ale i zagranicznych turystów – głównie z Niemiec, Czech, Szwecji i Norwegii. Tym, co przyciąga ich nad Bałtyk, są m.in. ceny, które wciąż pozostają konkurencyjne w stosunku do cen innych, popularnych destynacji wakacyjnych, jak i dobra baza noclegowa. Nadmorskie hotele i apartamenty w sezonie notują nawet ponad 90-proc. obłożenie, a zainteresowanie inwestowaniem w takie obiekty nie słabnie. Apartamenty typowo pod wynajem – wykończone pod klucz, w dobrej lokalizacji, z operatorem i gwarancją comiesięcznego zysku – są popularne wśród osób, którym zależy na zabezpieczeniu i pomnożeniu swoich oszczędności, które jednocześnie oczekują, by formalności związane obsługą lokalu były dla nich jak najmniej angażujące.
Media
Katarzyna Dowbor: Niektórym bohaterom programu „Nasz nowy dom” pomagam do dziś. A moje nazwisko otwiera drzwi, których inaczej nie można otworzyć
![](/files/1922771799/dowbor-nasz-nowy-dom-foto-1,w_133,_small.jpg)
Prezenterka przyznaje, że historia wielu bohaterów programu „Nasz nowy dom” poruszyła ją do tego stopnia, że postanowiła im pomagać także na własną rękę, już poza kamerami. I mimo że teraz nie jest już związana z tym formatem Polsatu, to nadal ma kontakt z niektórymi uczestnikami i wspiera ich, jak tylko może. Katarzyna Dowbor podkreśla, że dużą satysfakcje daje jej to, że ktoś chętnie korzysta z jej rad i życiowego doświadczenia. Ma też żal do władz Polsatu, że nadal nie poznała powodów ich decyzji dotyczącej zmiany gospodyni programu, który tworzyła od podszewki.