Newsy

Jutro w Teatrze Nowym w Warszawie premiera sztuki „Jeden gest” w reżyserii Wojtka Ziemilskiego

2016-09-23  |  06:45

Świat języka migowego nie jest taki sam, jak świat języka francuskiego, niemieckiego czy polskiego. On ma zupełnie inną zmysłowość, a dzięki temu jest idealnym środkiem teatralnym – podkreśla reżyser Wojtek Ziemilski. Dlatego też miganie i funkcjonowanie osób głuchych w świecie migowym stało się głównym tematem jego nowego spektaklu. Spektakl prezentuje codzienne sprawy i trudności, z jakimi mierzą się osoby głuche, np. w trakcie wizyty u lekarza czy w administracji publicznej.

Zawsze interesowała mnie komunikacja, kultura jako sposób istnienia razem i dogadywania się. I w którymś momencie pojawiło mi się na radarze coś takiego jak języki migowe. Odkryłem wtedy, że nie ma jednego języka migowego, tylko jest ich multum i od tego momentu zacząłem drążyć temat, a później się okazało, że to jest studnia bez dna. Stworzenie spektaklu okazało się dużo prostsze niż się bałem na początku – mówi agencji Newseria Lifestyle Wojtek Ziemilski, reżyser.

W rolach głównych zagrają Marta Abramczyk, Jolanta Sadłowska, Paweł Sosiński i Adam Stoyanov. Reżyser podkreśla, że w Polsce nie ma zawodowych aktorów z dysfunkcją słuchu. Trójka z czterech aktorów występujących w tym spektaklu gra w teatrze amatorskim w Polskim Związku Głuchych.

– Pokazujemy ludziom słyszącym taki nasz mały świat głuchych, nasz język migowy, naszą tożsamość osoby niesłyszącej. Mam taką nadzieję, że wam, osobom słyszącym, się to spodoba i lepiej poznacie nasz świat. Dla mnie jako osoby głuchej jest to ważne – mówi Marta Abramczyk, aktorka.

W konwencji teatralnej język migowy nabiera walorów estetycznych, przypomina wręcz taniec.  Można migać na bardzo różne sposoby. Każda osoba robi to inaczej, a różnice są fascynujące.

Na przykład jest taka scena, w której jeden z aktorów miga japoński film animowany, tłumaczy nam go na język migowy. I to, co on tam wyczynia, jest nie do wyobrażenia w przypadku osoby słyszącej, aktora zawodowego, tancerza. Nikt nie jest w stanie w taki sposób oddać tego, co widzi – mówi Wojtek Ziemilski.

Wojtek Ziemilski podkreśla, że starał się tak skonstruować spektakl, by widzowie mogli spojrzeć na świat głuchych z różnych perspektyw. Nie chodzi jednak o opowiadanie ckliwych historii.

– Jest to seria dość różnorodnych scen. Z niektórych dowiadujemy się o samych aktorach, jak żyją, jak funkcjonują dziś. W innych z kolei odkrywamy, jak wygląda miganie. Nareszcie mamy możliwość oglądania migania z bliska, bez poczucia skrępowania czy tego, że robimy coś nie w porządku, że się gapimy. Na szczęście teatr jest miejscem do gapienia się, wiec to jest idealne miejsce, żeby odkryć coś tak pięknego wizualnie jak język migowy – mówi Wojtek Ziemilski.

Reżyser zdradza, że w planach ma już kolejne sztuki.

– W styczniu zaczynam pracę w Teatrze Studio nad spektaklem o sposobach bycia razem, o tym, jak próbujemy być razem i jak często nam nie wychodzi i że może są inne sposoby albo może czasem jest czas, żeby odpuścić. Ale to odpuszczanie też bywa podróżą. Na pewno dowiemy się o różnych społecznościach, które funkcjonują inaczej, jeśli chodzi o ich bycie razem. Co do aktorów, to jeszcze nie ma obsady – dodaje Wojtek Ziemilski.

Premierowy pokaz rozpocznie się o godzinie 19.00.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Ochrona środowiska

Rośnie liczba producentów ekologicznych zarówno w Polsce, jak i innych krajach Unii. Wciąż jednak jest to ułamek produkcji rolnej

Rolnictwo i hodowla zwierząt to jedna z głównych przyczyn wycinki lasów na świecie, utraty bioróżnorodności i największy emitent metanu. Sektor ten pochłania ogromne zasoby wody i odpowiada w dużym stopniu za zanieczyszczenie gleby. Ekspansja rolnictwa przyczynia się więc do zmian klimatu, a jednocześnie sektor boleśnie odczuwa ich skutki, co odbija się na produkcji rolnej. Zdaniem naukowców transformacja ekologiczna rolnictwa jest dziś koniecznością w walce z postępującymi niekorzystnymi zmianami klimatycznymi.

Ochrona środowiska

Radykalne formy protestów klimatycznych mogą mieć wpływ na spadek poparcia społecznego dla działań na rzecz klimatu. Najmniej akceptowalne blokady dróg czy niszczenie obrazów

Aktywiści klimatyczni coraz częściej wykorzystują pokojowe nieposłuszeństwo obywatelskie, aby podnieść ekologiczną świadomość społeczeństwa. Badania przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu George’a Masona wykazały, że niektóre z ich działań, jak np. marsze i protesty okupacyjne, są postrzegane jako bardziej akceptowalne niż na przykład blokady dróg czy niszczenie obrazów. To sugeruje, że forma protestu może więc wpłynąć na to, jak bardzo ludzie popierają postulaty głoszone przez protestujących, ale wymaga to dalszych badań.