Newsy

Anna Oberc: dzięki rodzicom, genom i Bogu nie muszę popełniać tak drastycznych ruchów jak operacja plastyczna

2017-06-26  |  06:41

Aktorka popiera operacje plastyczne w przypadku osób mających poważne defekty urody. Sama nie zamierza się poddawać tego typu zabiegom, uważa bowiem, że nie ma takiej potrzeby. Gwiazda serialu „Singielka” stawia na domową pielęgnację, której podstawą jest demakijaż i odżywianie skóry olejkami. 

Anna Oberc przywiązuje dużą wagę do pielęgnacji urody. Podstawą dbałości o dobry wygląd jest dla niej oczyszczanie skóry – gwiazda nigdy nie zapomina o dokładnym zmyciu makijażu przed snem. Ma świadomość, że nieprawidłowo wykonany demakijaż jest przyczyną podrażnień, przesuszenia skóry i pogłębiania zmarszczek mimicznych.

Wklepuje sobie różne kremy pod oczy, na twarz, robię sobie maseczki, domowo. Ostatnio okryłam fantastyczne olejki do twarzy, malinowe, truskawkowe, kupuję je w ekosklepach – mówi Anna Oberc agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Gwiazda serialu „Singielka” używa olejków głównie na noc, wtedy bowiem skóra najbardziej się regeneruje. Aktorka stawia na domową pielęgnację, dotąd nie zdecydowała się na zastosowanie bardziej inwazyjnych metod walki z upływającym czasem. Nie korzysta zwłaszcza z pomocy chirurgów plastycznych.

– Dzięki rodzicom, genom i Bogu tak drastycznych ruchów nie muszę popełniać. Uważam, że jeśli ktoś ma defekt w ciele – jest tyle programów, które obnażają straszne mankamenty – nie można mówić, że chirurgia to katastrofa, niektórym na pewno się przydaje mówi Anna Oberc.

Aktorka rzadko eksperymentuje z wyglądem. Dwa lata temu przeszła jednak spektakularną metamorfozę – zmieniła bowiem kolor włosów z czarnego na blond. W jednym z wywiadów przyznała nawet, że nowy wizerunek pomógł jej w zdobyciu roli w serialu TVN „Singielka”. Nie ukrywa jednak, że nie od razu przyzwyczaiła się do zmiany w wyglądzie.

– Był to jakiś przełom dla mnie, ja przez 8–10 lat byłam bardzo ciemna, byłam brunetką, więc czasami w lustrze się nie poznawałam, gdy widziałam swoje odbicie – mówi Anna Oberc.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Konsument

Media

Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi

Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.