Mówi: | Agnieszka Gryc |
Funkcja: | dyrektor marketingu |
Firma: | Dax Cosmetics |
Cała rodzina nie powinna używać jednego balsamu do opalania. Preparaty z odpowiednim filtrem powinny być dobierane indywidualnie
Filtry przeciwsłoneczne powinny być dobierane do konkretnego fototypu skóry. Przed zastosowaniem kremu czy balsamu ochronnego warto więc sprawdzić swoją wrażliwość na promieniowanie UV i wykonać badanie poziomu melaniny. Jest ono bezbolesne i daje odpowiedź na wiele pytań, m.in. jaki filtr zastosować na początku opalania, kiedy go obniżyć i jak długo można przebywać na słońcu bez ochrony.
Opalona skóra wydaje się młodsza i zdrowsza, dlatego latem wiele osób chce nieco poprawić swoją karnację i nie unika słońca. Eksperci jednak alarmują –opalanie się bez zastosowania kremów i balsamów ochronnych z odpowiednim filtrem przyspiesza przedwczesne starzenie się skóry, może się skończyć poparzeniami, a nawet nowotworem.
– Filtry przeciwsłoneczne zawsze dobieramy do własnego fototypu skóry, dlatego arbitralnie nie można nikomu powiedzieć, jakiego filtra powinien używać, czy to w kremie ochronnym do twarzy, czy w balsamie do ciała. Każdy z nas powinien zbadać swoją skórę pod katem wrażliwości na promieniowanie UV. Badanie poziomu melaniny jest całkowicie bezbolesne, kilkuminutowe i pozwala na określenie naszego fototypu skóry oraz tego, ile możemy przebywać na słońcu bez ochrony przeciwsłonecznej – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Agnieszka Gryc, dyrektor marketingu Dax Cosmetics.
Po badaniu dermatolog może udzielić fachowych porad i doradzić, jakiego filtra trzeba używać, od jakiego zacząć i po ilu dniach plażowania go obniżyć.
– Jeśli planujemy wakacje nad polskim morzem, to ta rekomendowana ochrona pewnie będzie niższa niż, kiedy zasygnalizujemy, że wybieramy się za granice do kraju o naprawdę wysokich temperaturach – mówi Agnieszka Gryc.
Zdaniem specjalistów całkowicie ekspozycji na szkodliwe promieniowanie słoneczne powinny unikać niemowlęta.
– Powyżej 6. miesiąca życia już możemy zbadać poziom melaniny w skórze i dobrać filtry. Natomiast przyjęło się, żeby dbać o dzieci w ten sposób, że stosujemy te wysokie filtry 30, 50 i 50+. Powinniśmy ponawiać aplikację, bo dzieci bardzo lubią kąpiele wodne, więcej czasu spędzają w wodzie i częściej wycieramy je ręcznikiem – mówi Agnieszka Gryc.
Dzieci nie powinno się smarować kremami czy balsamami ochronnymi bezpośrednio na plaży, kiedy po chwili wbiegną do wody, tylko 20–30 minut wcześniej tak, żeby preparat mógł wniknąć w skórę i zadziałać.
Panie powinny natomiast zwrócić uwagę na to, czy kremy pielęgnacyjne, których używają na co dzień, mają już wystarczającą ochronę przeciwsłoneczną.
– Są kremy do twarzy z filtrem SPF 6, 10, 15, 20, niektóre nawet 30, to wszystko zależy od tego, który z tych produktów wybierzemy i jak długo planujemy być narażeni na promieniowanie UV. Bo jeśli bardzo krótko zamierzamy przebywać na słońcu, kilkanaście minut, to na pewno niższy filtr może być wystarczający. Ale też nie zapominajmy o tym, że latem odsłaniamy inne partie ciała, więc powinniśmy stosować również odpowiednie balsamy czy emulsje – podkreśla Agnieszka Gryc.
Trzeba też pamiętać o tym, że stosowanie samoopalacza czy przyspieszacza opalania nie chroni skóry przed szkodliwym wpływem promieniowania słonecznego.
– Jeśli chcielibyśmy przyspieszyć opalanie bezpiecznie, to zalecamy stosowanie przyspieszacza właśnie z filtrem lub przyspieszacza, a na to balsam lub krem z ochronnym filtrem. Wtedy rzeczywiście jesteśmy bezpieczni – dodaje Agnieszka Gryc.
Czytaj także
- 2024-09-06: Rusza pierwszy w Polsce kierunek studiów podyplomowych dotyczący przygotowania i eksploatacji schronów. Zapotrzebowanie na takie kompetencje będzie rosło
- 2023-10-17: Polacy opracowali innowacyjną technologię odzysku surowców z paneli fotowoltaicznych. To pomoże rozwiązać narastający problem zużytych ogniw
- 2023-08-16: W wyniku ekspozycji na słońce bez odpowiedniej ochrony może dojść do oparzenia słonecznego. By złagodzić jego efekty, należy unikać domowych metod jak kefir czy śmietana
- 2023-08-03: Maria Sadowska: Instagram zastąpił kolorowe pisma promujące superchude modelki, ale jest on bardziej okrutny. To przefiltrowana rzeczywistość, w której panuje terror urody
- 2023-04-14: Krzem, złoto i miedź mogą posłużyć do walki z rozprzestrzenianiem się koronawirusów. Naukowcy dowiedli też, że impulsem elektrycznym można je unieszkodliwić
- 2022-12-12: Katarzyna Dziurska: Jestem bardzo uzależniona od telefonu. Social media to moje życie i nie potrafię się wyłączyć na tydzień, dwa czy miesiąc
- 2022-03-10: Odkrycie polskich naukowców zrewolucjonizuje przemysł kosmetyczny. To również szansa na skuteczne leczenie czerniaka bez włączania chemioterapii
- 2021-08-31: Dąży się teraz do coraz bardziej idealnego wizerunku. Rozumiem to, ale mnie to nie wkręca
- 2021-08-12: Dorota Goldpoint: Instagram powinien być bardziej prawdziwy, bo granica pomiędzy realnym a przerobionym zdjęciem się zaciera. To kłamstwo
- 2021-04-16: Przełom w obserwacji czarnych dziur. Dane z 19 obserwatoriów mogą pomóc testować ogólną teorię względności Einsteina [DEPESZA]
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.