Mówi: | Patryk Walęga |
Funkcja: | właściciel studia tatuażu TIME4TATTOO |
Co dziesiąty Polak ma tatuaż. Studia tatuażu coraz częściej odwiedzają także kobiety
Coraz więcej kobiet decyduje się na zrobienie tatuażu. Najczęściej jest to mały wzór na stopie, nadgarstku czy żebrach. Dużą popularnością cieszą się sentencje, imiona partnerów i dzieci, motywy kwiatowe lub wszelkiego rodzaju symbole. Tatuażyści podkreślają, że w tej kwestii niezwykle łatwo załapać bakcyla i ktoś, kto raz odwiedzi salon, z pewnością wróci, by zrobić kolejny wzór.
Tatuaże przez lata zarezerwowane były przede wszystkim dla mężczyzn. Ostatnio przestały być jednak odbierane jako symbol buntu, kojarzony z pobytem w więzieniu czy marginesem społecznym, a stały się modną ozdobą dodającą kobietom charakteru. Z badań Grupy IQS wynika, że co dziesiąty Polak ma tatuaż, a co trzeci chciałby w ten sposób ozdobić swoje ciało.
– Od około dwóch lat w Polsce zauważamy wzrost popularności wykonywania tatuażu, w głównej mierze wśród kobiet – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Patryk Walęga, właściciel studia tatuażu TIME4TATTOO.
Usunięcie tatuażu co prawda jest możliwe, ale to długotrwały i kosztowny proces, dlatego decyzja o jego zrobieniu powinna być dobrze przemyślana. Najlepiej, by był umieszczony w miejscu, gdzie skóra wraz z wiekiem nie ulega zbyt dużej deformacji. Atrakcyjny wzór na brzuchu, udach czy ramionach po latach może stać się bardzo szpecący.
– Około 80 proc. kobiet robi sobie małe wzory na stopie, nadgarstku, żebrach. Są to drobne tatuaże, wielkości około 4-5 cm, ponieważ mniejszy tatuaż wiąże się z mniejszym uczuciem dyskomfortu. Większe tatuaże są to te zakrywające połowę ręki bądź na łopatce lub udach – tłumaczy Patryk Walęga.
Tatuaż jest dobierany tak, aby wyrażał osobowość właściciela i podkreślał jego indywidualność. Wykonany w widocznym miejscu jest traktowany jak biżuteria i może być doskonałym uzupełnieniem stylizacji.
– Najbardziej popularnym wzorem, jakie wykonują kobiety, są napisy, najczęściej sentencje bądź imiona, w przeważającej liczbie imiona dzieci wraz z datą urodzenia. Dalej, są to gotowe wzory, znalezione gdzieś w internecie – mówi Patryk Walęga.
Patryk Walęga przyznaje, że dla większości osób pierwsza wizyta w salonie tatuażu jest niezwykle stresująca i radzi, by wybrać sprawdzone miejsce, w którym przestrzegane są zasady bezpieczeństwa i higieny.
– Większość klientek wykonuje swój tatuaż po raz pierwszy, więc chcą najpierw zobaczyć, z czym się to wiąże, jakie to jest uczucie. Dopiero w późniejszym czasie decydują się na kolejny tatuaż, już większy – mówi Patryk Walęga.
Za mały tatuaż o wymiarach 3 cm x 3 cm trzeba zapłacić ok. 100 zł, za większy – 24 cm x 24 cm – ok. 900 zł. Cena zależy od rodzaju wzoru, liczy użytych barwników i czasu poświęconego na jego wykonanie.
Czytaj także
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-10-28: Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
- 2024-11-07: Qczaj: W widocznym miejscu na szyi wytatuowałem sobie różę. Ma mi przypominać, że warto wytrwać w walce z uzależnieniem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.