Newsy

Makijaż wiosenny powinien akcentować świeżość i naturalność

2014-02-28  |  06:25

Trendy w wiosennym makijażu skupiają się przede wszystkim na cerze. Rozświetlona skóra z wyrównanymi niedoskonałościami i delikatny róż na policzkach to podstawa wiosennego makijażu. Zimowe trendy takie jak grube kreski na powiekach czy eyeliner zostaną zastąpione przez pastelowe cienie do powiek. Całość makijażu dopełnić mają podkreślone rzęsy oraz usta pomalowane na kolor zbliżony do naturalnego.

W makijażu wiosennym najważniejsza będzie przede wszystkim zadbana skóra twarzy. Podkład rozświetlający, który będzie hitem sezonu, powinien perfekcyjnie kryć niedoskonałości cery oraz wyrównywać koloryt skórę. Do wykończenia makijażu powinno się używać różu.

 – Akcentujemy różem w stricte różowym kolorze, który doda świeżości i blasku, bo wiosną chodzi przede wszystkim właśnie o świeżość i usunięcie ziemistości cery, czyli szarości po zimie. Można dodać również rozświetlacz, który proponujemy nakładać krzyżowo – przez środek twarzy, czoło, nos, pod nosem, broda, ale również pod oczami. Wybierając rozświetlacz pod oczy, nie kupujemy takiego z drobinkami, ale sięgamy po taki, który jest biały, ewentualnie morelowy czy brzoskwiniowy – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Paweł Borkowski, wizażysta Douglas.

Modny wiosenny makijaż oczu musi być delikatny i subtelny. W trendach dominują cienie w kolorach pastelowych, na przykład groszkowa zieleń, pudrowy róż, beże i brązy. Jeśli decydujemy się na użycie kredki w celu podkreślenia oka, to musi być ona w kolorze stosowanego cienia do powiek, co optycznie zagęści linię rzęs i wzmocni spojrzenie.

 – Tusz musi być tuszem pogrubiającym bądź wydłużającym. Polecam tusze, które są zakończone szczoteczką silikonową, ponieważ te szczoteczki w umiejętny sposób rozdzielą rzęsy i uzyskamy efekt długich i idealnie rozdzielonych rzęs – tłumaczy Borkowski.

W makijażu ust najważniejsza jest naturalność. Pomadki powinny być w kolorach cielistych i odcieniach różu zbliżonych do naturalnego.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.