Newsy

Spalanie tkanki tłuszczowej nie tylko dzięki diecie i ćwiczeniom. Pomóc mogą masaże odchudzające

2013-11-07  |  08:10
Mówi:Monika Bartnik
Funkcja:masażystka i fizjoterapeutka
Firma:Your Place Centrum Zdrowia i Urody
  • MP4
  • Masaż odchudzający to dobry sposób na zrzucenie kilogramów. Redukuje cellulit, modeluje ciało i wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej. Należy jednak pamiętać, że same zabiegi nie wystarczą. Powinno się je stosować w połączeniu z odpowiednią dietą i aktywnością fizyczną. Wtedy można schudnąć nawet 20 kilogramów.

    Masaż odchudzający rozbija i rozdrabnia podskórną tkankę tłuszczową, dzięki czemu tłuszcz jest lepiej wchłaniany. Efekty będą jednak najlepsze, jeśli masaż połączony zostanie z treningami i odpowiednią dietą. Całość może dać zaskakująco dobre efekty – nie tylko wizualne. Taka kuracja poprawia cyrkulację krwi i wydajność mięśni.

    Masaż odchudzający najczęściej stosowany jest w okolicach brzucha, ud i pośladków. Dużą popularnością cieszą się zabiegi przy użyciu bańki chińskiej.

    – Bańka chińska działa na zasadzie efektu tzw. próżni, czyli przysysania bańki do ciała, zasysania powietrza i wykorzystaniu określonych technik. Takie masaże szczególnie są przeznaczone dla pań, ponieważ jednym z jego efektów jest redukcja cellulitu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Bartnik, masażystka i fizjoterapeutka z Centrum Zdrowia i Urody "Your Place" w Warszawie.

    Masaże odchudzające wykonuje się zazwyczaj w serii po 10 zabiegów, 2-3 razy w tygodniu, z minimum jednodniową przerwą. Żeby podtrzymać efekt, konieczne są jednak kolejne masaże, które wykonuje się 1-2 razy w miesiącu. Jeżeli zabiegi łączone są z dietą i aktywnością fizyczną, można stracić do 10 centymetrów w obwodzie masowanej części ciała.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.