Newsy

Wydawca „Wprost” Michał M. Lisiecki: decyzja o publikacji materiałów na temat Kamila Durczoka była słuszna

2015-03-17  |  06:55
Mówi:Michał M. Lisiecki
Funkcja:prezes zarządu Platformy Mediowej Point Group
Firma:wydawca „Wprost”, „Do Rzeczy”, współzałożyciel Round Table Mixer
  • MP4
  • Rozumiem decyzję redakcji „Wprost” o publikacji materiałów na temat Kamila Durczoka – mówi wydawca tygodnika Michał M. Lisiecki. Cieszy go szybka reakcja TVN i rozwiązanie trudnej sprawy z byłym już szefem „Faktów”. Lisiecki podkreśla, że wolność prasy jest dla niego wartością nadrzędną, a „Wprost” to jedyna wśród polskich mediów redakcja, która ma odwagę podejmować trudne i kontrowersyjne tematy. 

    Tygodnik „Wprost”  jest niedużą redakcją, ale jedyną, która ma odwagę podejmować bardzo trudne tematy. Wierzymy w wolność mediów, biorąc na siebie ciężar krytyki, którą dostajemy nie tylko ze środowiska, lecz także często od czytelników. W Polsce wartością są wolne media, nawet jeżeli musimy ponieść konsekwencje ogromnej krytyki, jaka nas spotyka, często buntu środowiska, to ta debata powinna się odbywać i jesteśmy na tę krytykę gotowi – mówi Michał M. Lisiecki, wydawca Wprost” i współzałożyciel Round Table Mixer, w rozmowie z agencją informacyjną Newseria.

    Na początku lutego na łamach tygodnika ukazał się artykuł o molestowaniu seksualnym dziennikarki przez szefa dużej redakcji telewizyjnej. W tekście nie padło nazwisko Kamila Durczoka, w mediach szybko pojawiły się jednak spekulacje, że chodzi właśnie o szefa „Faktów” TVN. Przypuszczenia te miały potwierdzić kolejne publikacje gazety. Tygodnik zarzucał Durczokowi mobbing i molestowanie seksualne. W artykule pt. „Ciemna strona Kamila Durczoka” informował też, że szef „Faktów” został przyłapany przez policję na próbie ucieczki z mieszkania, w którym znaleziono narkotyki, duże ilości twardej pornografii oraz osobiste rzeczy Durczoka. 

    – Dzisiaj rozumiem dużo lepiej, dlaczego redakcja puściła ten drugi kontrowersyjny materiał. To jest rola redakcji. Myślę, że przyjdzie czas i miejsce na to, by redakcja powiedziała dwa zdania więcej na temat tego, co było powodem puszczenia tak agresywnego materiału. Bo z punktu widzenia wydawcy i widząc materiały, którymi redakcja dysponuje, mimo że dla mnie ten materiał też był kontrowersyjny, uważam, że była to słuszna decyzja i że nie mogli podjąć innej – mówi Michał M. Lisiecki.

    Tekst spotkał się z krytyką niektórych mediów, stacja TVN powołała jednak komisję, która miała zbadać ewentualne przypadki mobbingu. W ciągu dwóch tygodni jej członkowie przesłuchali blisko 30 byłych i obecnych pracowników i współpracowników TVN. Komisja ustaliła, że trzy osoby zostały narażone na mobbing i molestowanie seksualne. Dyrekcja stacji podjęła decyzję o zerwaniu współpracy z Kamilem Durczokiem w trybie natychmiastowym. Jego miejsce jako szefa „Faktów” zajął Adam Pieczyński.

    – Dobrze, że TVN tak szybko się uporał z trudną sprawą Kamila Durczoka. Jako wydawca tygodnika jestem świadomy, jak trudny był to temat z dziennikarskiego punktu widzenia. Dzisiaj faktycznie wszyscy po tym szybkim działaniu TVN myślą, że tak powinny być załatwiane sprawy, że je się możliwie szybko przecina, rozwiązuje, wtedy wiemy, na czym stoimy – mówi Michał M. Lisiecki.

    W czwartek 12 marca Kamil Durczok złożył w Sądzie Okręgowym w Warszawie pozew przeciwko redakcji „Wprost”. Dotyczy on pierwszej publikacji tygodnika. Durczok domaga się przeprosin i odszkodowania w wysokości dwóch milionów złotych. Przygotowuje kolejne pozwy i utrzymuje, że nigdy nie dopuścił się molestowania seksualnego. Michał M. Lisiecki nie ma jednak wątpliwości, że publikacje gazety nie zawierały nieprawdziwych informacji.

    – Kibicuję redakcji, która ma odwagę podejmować bardzo trudne tematy, bo na koniec dnia to brzemię spada faktycznie na dziennikarzy, którzy piszą. Moją rolą jest wspieranie ich pomocą prawną. Ważne, żeby to, co publikują, miało pokrycie w faktach. I tego możemy być pewni, że jeżeli napisał coś tygodnik "Wprost", to znaczy, że są na to twarde dowody – mówi Michał M. Lisiecki.

    Czytaj także

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Transport

    Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

    Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.

    Muzyka

    Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

    Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.