Mówi: | Marcin Łopucki |
Funkcja: | czterokrotny mistrz świata w kulturystyce klasycznej |
Marcin Łopucki: Coraz mniej chodzimy i używamy naszych mięśni. Ważne, aby zachować higienę sportową
Czterokrotny mistrz świata w kulturystyce klasycznej od lat przywiązuje szczególną wagę do zdrowego stylu życia. Regularnie dba o formę, włącza do swojego menu zdrowe, nieprzetworzone produkty, celebruje posiłki z najbliższymi i podejmuje regularną aktywność fizyczną. Jego zdaniem najważniejsze jest znalezienie życiowej równowagi. Po męczącej pracy zawsze trzeba wygospodarować też czas na odpoczynek i nie powinien on polegać tylko na leżeniu na kanapie. Więcej pożytku przynosi bowiem sport.
Łopucki podkreśla, że sport i odpowiedni sposób odżywiania to bardzo ważne elementy naszego życia. Korzyści, które z nich wynikają, procentują przez długie lata.
– Coraz więcej z nas zaczyna doceniać właściwe produkty, naturalne, nieprzetworzone. Zaczynamy myśleć o tym, że trzeba dbać o siebie, o organizm, bo niewątpliwie wygraną jest profilaktyka, profilaktyka zdrowia niż później te koszty leczenia, które powodują, że jesteśmy nieobecni zawodowo, życiowo, obyczajowo. I chyba zaczynamy, szczególnie w dużych miastach, kłaść nacisk na to, żeby jednak zwracać uwagę, co jemy, jakie produkty kupujemy, gdzie chodzimy do knajp – mówi agencji Newseria Marcin Łopucki.
Czterokrotny mistrz świata w kulturystyce klasycznej tłumaczy, że podstawą zdrowego stylu życia jest dobrze zbilansowana dieta i regularna aktywność fizyczna. Trzeba starać się tak układać swój codzienny grafik, by znalazło się w nim miejsce na różne obowiązki, niczego nie zaniedbywać, a jednocześnie, żeby coś nie odbywało się kosztem czegoś innego.
– Staram się uświadomić wszystkim, że to nie jest mania, to nie jest fanatyzm. To jest pogodzenie wszystkich czynników życiowych, bo wszyscy mamy rodziny, zobowiązania życiowe, dzieci, pracę zawodową i mnóstwo obowiązków. I trzeba gdzieś znaleźć tę cząstkę na trochę aktywności sportowej i wprowadzić ten system zdrowego odżywiania, który polega na tym, żeby jednak spędzać czas z rodziną przy posiłkach, żeby ten proces nie był zaniechany, bo życie nam mija, a nie można go przeoczyć – mówi Marcin Łopucki.
Nie można też popadać w skrajności. Zbyt restrykcyjna dieta, mordercze treningi czy całe dnie spędzane na siłowni mogą przynieść efekt zupełnie odwrotny do oczekiwanego.
– Istotą jest zachowanie balansu, równowagi życiowej i nie mówimy tu o bieganiu codziennie na siłownię, na korty tenisowe, o wielogodzinnej jeździe na rowerze, tylko o takiej codziennej profilaktyce. Jeżeli mamy czas raz, dwa razy w tygodniu po godzince, to można się wybrać na spacer z całą rodziną, aby zachować tę higienę sportową, bo tak naprawdę w dzisiejszych czasach coraz mniej chodzimy, używamy nóg, coraz mniej używamy naszych mięśni, a coraz więcej siedzimy. Siedzimy w biurach, na krzesłach, kanapach, fotelach, wsiadamy do samochodów, tramwajów, metra, autobusów, okazuje się, że zaczęliśmy być stworzeniami siedzącymi i nic innego nierobiącymi – mówi Marcin Łopucki.
Kulturysta podkreśla, że w życiu każdego człowieka zdarzają się czasem momenty, kiedy jesteśmy w zawodowym amoku, nie mamy czasu się wyspać i mijamy się w biegu. Wtedy trzeba zebrać w sobie dużo siły, by przetrwać ten okres, ale później koniecznie trzeba dać sobie chwilę na oddech.
Czytaj także
- 2024-07-01: Nawyki żywieniowe z dzieciństwa przekładają się na ryzyko otyłości w dorosłym życiu. Naukowcy zbadali wpływ podawanych dzieciom napojów
- 2024-06-26: Polacy pokochali diety pudełkowe. Inspekcja handlowa sprawdza jakość dań, ich składy i oznakowanie
- 2024-05-28: Rafał Zawierucha: Marzy mi się rola jak Mel Gibson w „Braveheart”. Chciałbym też zostać kaskaderem samochodowym jak Tom Cruise
- 2024-05-20: Joga skuteczniej poradzi sobie z gniewem niż bieganie. Naukowcy dowiedli, że dając upust złości, tylko ją podsycamy
- 2024-04-17: Skutki zbyt długich sesji gier wideo mogą być bolesne. Naukowcy rekomendują, aby nie przekraczać 3 godz. dziennie [DEPESZA]
- 2024-05-02: Sport może wspomagać walkę z bezsennością. Osoby aktywne fizycznie mają mniej problemów ze snem
- 2024-05-29: Tomasz Ciachorowski: Publiczna służba zdrowia wymaga reform. Kiedy chciałem zapisać się do gastrologa, to okazało się, że na wizytę muszę czekać pół roku
- 2024-04-18: Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne
- 2024-05-21: Tomasz Ciachorowski: Po czterdziestce nasze ciało nie jest już tak sprawne jak wcześniej. Imają się go różne choroby, dolegliwości i łatwiej o infekcje
- 2024-04-03: Monika Richardson: Nowy kolor włosów to nowa energia. Dzisiaj jestem ruda, ale jutro może wrócę do fioletowych
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-innowacje_1.png)
Jedynka Newserii
![](/files/1922771799/n-biznes_1.png)
Konsument
![](/files/1922771799/murawski-gniazdownicy-foto-1,w_274,_small.jpg)
Co trzecia osoba w wieku 25–34 lata nadal mieszka z rodzicami. Większość gniazdowników pracuje
1,7 mln, czyli 33 proc., młodych Polaków to tzw. gniazdownicy. – To osoby w wieku od 25 do 34 lat, które nadal mieszkają z rodzicami, nie posiadają własnych dzieci, współmałżonka, nie są również po rozwodzie lub nie są wdowcami – tłumaczy Paweł Murawski, konsultant z Głównego Urzędu Statystycznego. Zjawisko to jest silniejsze wśród mężczyzn i na obszarach mniej zaludnionych. W dużych miastach i aglomeracjach odsetek gniazdowników jest znacznie niższy.
Media
Robert El Gendy: Jestem śpiochem i przychodzę do studia w ostatniej chwili. Raz nie obudziłem się na czas i dopiero telefon z redakcji postawił mnie na nogi
![](/files/1922771799/el-gendy-wstawanie-foto,w_133,_small.jpg)
Prezenter „Pytania na śniadanie” zaznacza, że lubi sobie pospać, dlatego prowadzenie porannego programu to dla niego prawdziwe wyzwanie. Musi się bowiem sporo natrudzić, by być w studiu telewizyjnym na czas. Zazwyczaj nie udaje mu się jednak obudzić wraz z dźwiękiem pierwszego budzika i zdarzyło się, że z głębokiego snu wyrwał go dopiero telefon od produkcji „Pytania na śniadanie”.
Problemy społeczne
Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków
![](/files/1922771799/zdrowie-ukraincy-foto_1,w_133,r_png,_small.png)
Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.