Newsy

W spa pojawiły się kamienne łóżka. Redukują napięcie psychiczne i poprawiają nastrój

2014-03-18  |  06:20
Ganbanyoku to tradycyjna japońska metoda relaksacji. Podczas zabiegu pacjent leży na rozgrzanej płycie ze skały wulkanicznej, które emituje naturalne promienie podczerwone. W efekcie dochodzi do pobudzenia krążenia oraz rozluźnienia napiętych tkanek. Badania dowiodły, że ganbanyoku pozytywnie wpływa na stan psychiczny. Kamienne łóżko jest już dostępne w polskich gabinetach SPA.

Lecznicze właściwości płyt wulkanicznych ogrzanych przez gorące źródła są znane Azjatom już od stuleci. Obecnie w Japonii olbrzymim zainteresowaniem cieszy się ganbanyoku, zabieg SPA zwany również kąpielą lub sauną skalną, który ma odwzorować działanie prozdrowotne naturalnych skał. W czasie sesji leczniczej pacjent relaksuje się na łóżku z płyty kamiennej rozgrzanej do temperatury 42-44 stopni Celsjusza, przy kontrolowanej wilgotności powietrza.

Ganbanyoku to przede wszystkim czarna krzemionka wulkaniczna, która emituje naturalne promienie podczerwone. Takie promieniowanie ma bardzo duże właściwości lecznicze dla ludzkiego ciała. W trakcie tego zabiegu wydzielane są również jony ujemne, które stymulują dobre samopoczucie i działają prozdrowotnie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Paweł Płoszaj, terapeuta ze Studia Ovo.  

Promieniowanie podczerwone przenika do tkanki podskórnej, stawów oraz mięśni i rozgrzewa ciało od środka. W efekcie dochodzi do pobudzenia krążenia oraz rozluźnienia napiętych tkanek.
Skutkiem zabiegu ganbanyoku jest nawodnienie struktur, które są wysuszone. Przede wszystkim powięzi, mięśni, ścięgien i więzadeł, które potrzebują cały czas nawodnienia. Poza tym otwierają się pory skóry i przyspiesza metabolizm, co powoduje szybsze wydalanie produktów przemiany materii – tłumaczy Paweł Płoszaj.

Zabieg poprawia nie tylko samopoczucie fizyczne. W 2009 w Japonii przeprowadzono badania na 68 kobietach analizujące wpływ ganbanyoku na stan psychiczny. Okazało się, że po sesji terapeutycznej u Japonek doszło do redukcji napięcia psychicznego i niepokoju oraz poprawy nastroju.

Zabieg ganbanyoku zyskał dużą popularność również w Europie. Z kamiennego łóżka można już skorzystać w wielu polskich gabinetach SPA. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość

Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.

Konsument

Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.

Żywienie

Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.