Mówi: | Matteo Brunetti |
Funkcja: | finalista 6. edycji programu „MasterChef” |
Matteo Brunetti: Włoska kuchnia to nie tylko pizza i spaghetti. We Włoszech jest dwadzieścia regionów i każdy ma swoją kuchnię
Zdaniem Matteo Brunetti fenomen kuchni włoskiej polega na tym, że ma w ofercie wiele dań, których przygotowanie nie jest skomplikowane, a efekt bywa naprawdę zaskakujący. Kluczem do sukcesu jest właściwy dobór naturalnych składników – nie musi być ich dużo, ale muszą być najwyższej jakości. Choć naszymi ulubionymi włoskimi potrawami wciąż pozostają pizza i spaghetti, to chętnie kosztujemy też nowych smaków, a finezyjne połączenia potrafią wywołać prawdziwy kulinarny zachwyt.
Mówi się, że kuchnia jest odzwierciedleniem każdego kraju, jego kultury i historii. Stwierdzenie to nie może być bardziej prawdziwe, jeśli myśli się o Włoszech. Włoska kuchnia rozwijała się na przestrzeni wieków, począwszy od starożytnego Rzymu, z silnymi wpływami greckimi, arabskimi, bizantyjskimi, a także Nowego Świata.
– We Włoszech jest dwadzieścia regionów i każdy region ma swoją kuchnię, a jeszcze fajniejsza rzecz, że w każdym regionie każde miasteczko ma odmianę tej kuchni. To jest na tyle ciekawe, że gdziekolwiek się pójdzie, zawsze zje się coś innego – mówi agencji Newseria Matteo Brunetti, finalista 6. edycji „MasterChefa”.
Włoska kuchnia jest znacznie lżejsza od tradycyjnej kuchni polskiej, ale pozwala skutecznie zaspokoić głód. Duża ilość warzyw sprawia, że włoskie dania są zdrowe i pozytywnie wpływają na nasz organizm, a przy tym doskonale smakują. Jednymi z pierwszych typowo włoskich dań, które przywędrowały do Polski, były pizza i spaghetti.
– Włoska kuchnia to nie tylko pasta, pizza i spaghetti. To owszem są najsłynniejsze dania, najprostsze do wykonania w domu, ale nie jedyne w menu. Włosi często jedzą dużo warzyw, owoców morza, dużo wędlin albo sery, też szlachetne sery, jak np. ricotta. Istnieje abbacchio alla cacciatora, z wędlin mamy bresaolę, przepyszna, bez tłuszczu, marynowana w winie. Mamy tyle rodzajów sałatek, że to jest nie do pojęcia – mówi Matteo Brunetti.
W kuchni włoskiej dużą wagę przywiązuje się do jakości, a nie ilości składników. Często wystarczy ich zaledwie pięć.
– Włoska kuchnia jest prosta w tym sensie, że używamy prostych składników, nie mocno przetworzonych, tylko naturalnych. I nic z tego później nie wyrzucamy, czyli jeżeli zostają jakieś resztki, ryby albo owoce morza, to używamy to do jakiejś zupy, wywaru albo do innych rzeczy. Kuchnia jest w miarę prosta, ale najtrudniejsze dania są właśnie te proste, bo czym mniej składników, tym łatwiej zepsuć danie i tym trudniej jest znaleźć równowagę między tymi składnikami – mówi Matteo Brunetti.
Aby odpowiednio przygotować włoskie dania, najpierw trzeba dobrze poznać i poczuć klimat śródziemnomorski. I nie chodzi tu tylko o to, by odwiedzić popularne miejsca i znane restauracje. Warto odwiedzić urokliwe zakątki, gdzie pielęgnuje się wielowiekowe tradycje kulinarne.
– Najlepiej zwiedzić Włochy, ale nie turystycznie. Po prostu trzeba się tutaj zgubić. Czy to Rzym, Wenecja, Mediolan czy miasteczko na Sycylii na jakimś wzgórzu – kiedy człowiek zgubi się w takich miastach, znajduje najlepsze miejscówki, najlepsze domowe jedzenie i tam wtedy spróbuje naprawdę tych smaków. W turystycznych miejscach zawsze są komercyjne dania, a w takich schowanych jest prawdziwe, domowe jedzenie włoskie. To jest ten sekret – mówi Matteo Brunetti.
Najbardziej znane przepisy kulinarne we Włoszech były tworzone przez wieki przez matki i babcie, a nie przez wielkich, uznanych kucharzy. To sprawia, że włoska kuchnia jest kuchnią domową, łatwo można ją odtworzyć, a jej słynne dania może wykonać praktycznie każdy amator gotowania. Kuchnia włoska ewoluuje, nie tracąc jednak tego, co jest w niej najważniejsze od lat.
– Mamy bardzo dużo szefów z wysokiej półki we Włoszech, którzy cały czas próbują brać dania i odmienić je w nowym stylu. Kuchnia powoli się zmienia, dania tradycyjne zostaną zawsze tradycyjne, ale idzie do przodu, babcie też już nie gotują tak jak kiedyś, to jest bardziej nowoczesne podejście do tej kuchni, jeszcze bardziej zdrowe – mówi Matteo Brunetti.
Włosi lubią jeść i zawsze, jeśli tylko jest to możliwe, celebrują wspólne, rodzinne przygotowywanie i spożywanie posiłków.
– My w każdą niedzielę gotujemy wszyscy razem. Jeżeli nie ma miłości, to jedzenie nie wychodzi – to jest pasja do jedzenia, do dobrego odżywiania się, to jest sekret najlepszej kuchni – mówi Matteo Brunetti.
Czytaj także
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-10-29: David Gaboriaud: Według przewodnika Michelina poziom kulinarny polskich restauracji jest coraz wyższy. Polacy są w rozwoju gastronomii krok przed Francuzami
- 2024-10-03: David Gaboriaud: Żabie udka i ślimaki są dla turystów. Francuzi nie jedzą ich codziennie, sam jadłem je trzy razy w życiu
- 2024-10-11: David Gaboriaud: Polscy kucharze uwielbiają kuchnię znad Loary. Francuskimi technikami mocno inspirował się Modest Amaro
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
- 2024-05-21: Lara Gessler: Moje aktualne mieszkanie jest już szesnastym. Połowy kuchni jeszcze nie pokazuję, bo nie mam blatu kuchennego
- 2024-03-27: Dorota Szelągowska: Moją specjalnością w kuchni jest czyszczenie lodówki i przygotowanie czegoś z niczego. Mam to po mamie
- 2024-02-26: Krystyna Sokołowska (Miss Polonia 2022): Moim celem podczas konkursu Miss World jest oczywiście korona. Jeżeli będzie to Top 5 czy Top 10, to również będziemy zachwyceni
- 2024-02-15: Włoska żywność wśród najczęściej podrabianych na świecie. Producenci walczą z tym zjawiskiem za pomocą certyfikacji
- 2024-02-22: Ewa Wachowicz: Mam burzę pomysłów na nowy sezon „Ewa gotuje”. Po podróży do Kambodży jestem zafascynowana smakami azjatyckimi
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.