Mówi: | Iwona Pavlović |
Funkcja: | jurorka programu „Tańca z gwiazdami” |
Iwona Pavlović: w „Tańcu z gwiazdami” Popek chce pokazać swoją drugą, białą stronę
Kontrowersyjny raper jest dla jurorki największym zaskoczeniem tegorocznej edycji programu „Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami”. Uważa, że Popek dobrze radzi sobie na parkiecie i chce się uczyć. Zdaniem jurorki raper jest nie tylko twardym zawodnikiem MMA, lecz także wrażliwym mężczyzną i tę stronę osobowości chce pokazać w tanecznym show.
Iwona Pavlović pełni funkcję jurorki w „Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami” od pierwszej edycji programu wyemitowanej wiosną 2005 roku przez stację TVN. Zapewnia jednak, że w tej pracy nie ma miejsca na nudę, każda kolejna edycja tanecznego show różni się bowiem od poprzedniej. Obecna, ósma już edycja, jest dla jurorki interesująca ze względu na dobór gwiazd, wśród których znalazł się lekarz medycyny estetycznej, kontrowersyjny raper, blogerka urodowa i modowa czy dziennikarka telewizyjna.
– Każdy jest z innego środowiska. Jest bardzo ciekawie i nawet my, jurorzy, siedzimy odświeżeni, nową energię mamy w sobie, bo zbiór tych ludzi mógłby się wydawać dziwny, a tworzy całkiem przyzwoitą całość i ciekawie się te osoby ogląda – mówi Iwona Pavlović agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Jurorka twierdzi, że największym zaskoczeniem obecnej edycji „Dancing with the Stars: Taniec z gwiazdami” jest dla niej Popek. Nie ukrywa, że wszyscy członkowie jury byli ciekawi jak w tego rodzaju programie zaprezentuje się w raper i zawodnik MMA o kontrowersyjnym wizerunku. Popek już w pierwszym odcinku pozytywnie zaskoczył poprawnym wykonaniem walca. Tydzień później zaprezentował trudną choreografię w stylu cha-cha nagrodzoną przez jurorów 22 punktami.
– Myślę, że tańce standardowe być może będą mu leżały bardziej, łacina wymaga większej elastyczności ciała i może dlatego jest mu trudniej, ale nie psychicznie, tylko dlatego, że on jest taki cały, zwarty, on nie jest elastyczny, on jest mocny, silny, ale ma ciało zwarte – mówi Iwona Pavlović.
Jurorka podkreśla, że w tańcu niezbędna jest elastyczność i gibkość ciała, której brakuje Popkowi. Jest jednak przekonana, że raper będzie nad tym intensywnie pracował, w dwóch pierwszych odcinkach pokazał bowiem dużą determinację do nauki.
– Myślę, że chce pokazać też, że jest druga, biała strona Popka i chwała mu za to, bo powiem może trochę psychologicznie, ale myślę, że pod tymi wszystkimi dziarami kryje się wrażliwy facet, niech w końcu pokaże, że tak jest i niech nim będzie – mówi Iwona Pavlović.
Po dwóch odcinkach obecnej edycji tanecznego show telewizji Polsat powoli zaczynają wyłaniać się faworyci. Należą do nich Beata Tadla oraz Renata Kaczoruk. Zdaniem Iwony Pavlović to naturalne, że kobiety lepiej radzą sobie w tańcu, dlatego tym większe uznanie należy się mężczyznom biorącym udział w programie. Podkreśla, że mimo niskich not, jakie często im przyznaje, bardzo ceni ich starania na parkiecie. Docenia też odwagę, by pokazać się w takiej sytuacji ponadtrzymilionowej publiczności.
– To jest duża odwaga i proszę mi wierzyć, że niewielu artystów zgadza się na to. Uważam, że większość się nie zgadza ze wstydu i dlatego nie są w tym programie, więc wielka chwała im, że mają trudniej, tym bardziej trzymajmy za nich kciuki i panie głosujmy na mężczyzn – mówi Iwona Pavlović.
Czytaj także
- 2025-05-23: Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie
- 2025-02-26: Iwona Guzowska: Są dyscypliny sportu ociekające złotem jak piłka nożna. W innych wysiłek jest dużo większy i osiągnięcia kosmiczne, a nie ma sponsorów
- 2025-02-19: Iwona Guzowska: Nie myślę o powrocie do polityki. Ten rozdział jest definitywnie zamknięty
- 2025-01-23: Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
- 2023-05-12: Iwona Węgrowska: Jestem już na innym etapie swojego życia. Ważniejsze są dla mnie inne wartości niż powierzchowność
- 2023-06-12: Iwona Węgrowska: Teraz już dobrze wiem, że „z ładnej miski się nie najesz”. Czasem ktoś jest piękny i pociągający, a porozmawiasz z nim pięć minut i czar pryska
- 2022-02-09: Iwona Węgrowska: Lubię celebrować różne święta. W walentynki zawsze mile widziane są kwiaty i kolacja przy świecach
- 2022-01-20: Iwona Węgrowska: Wchodzę w ten rok bardzo mocno muzycznie. Pracuję nad wieloma utworami, będzie jeden singiel za drugim
- 2022-02-21: Iwona Węgrowska: Nigdy nie dbałam o Instagrama. W końcu straciłam dostęp do swojego konta i teraz muszę budować je na nowo
- 2022-02-15: Iwona Węgrowska: Raz zgodziłam się na koncert z udziałem tylko zaszczepionych osób. Było ich naprawdę mało i to było wręcz niesmaczne
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Sylwia Butor: Badania profilaktyczne powinny być częścią naszej codzienności. Jak zrobienie paznokci czy koloryzacja włosów
Influencerka uważa, że nawet o tak trudnym temacie jak choroby nowotworowe można mówić w social mediach w taki sposób, żeby nie straszyć, ale skutecznie przekonywać chociażby do profilaktyki. Raport „Polki a profilaktyka raka piersi – motywacje, bariery oraz opinie o zaangażowaniu marek w kwestie prozdrowotne” pokazuje, że kobiety w tej kwestii coraz częściej sięgają po informacje z internetu, mediów społecznościowych oraz kampanii edukacyjnych, webinarów czy warsztatów. Dlatego też Sylwia Butor w swoich rolkach zamierza w sposób przystępny i niebudzący niepotrzebnego lęku jak najczęściej zachęcać swoje obserwatorki do badań profilaktycznych.
Prawo
Koszty certyfikacji wyrobów medycznych sięgają milionów euro. Pacjenci mogą stracić dostęp do wyrobów ratujących życie

Od 2027 roku wszystkie firmy produkujące wyroby medyczne w Unii Europejskiej będą musiały posiadać certyfikat zgodności z rozporządzeniem MDR (Medical Devices Regulation). Nowe przepisy wprowadzają dużo ostrzejsze wymagania w zakresie dokumentacji, badań klinicznych oraz procedur certyfikacyjnych. Branża ostrzega, że część małych i średnich producentów nie zdąży się dostosować. Problemem jest także wysoki koszt i długi czas uzyskiwania certyfikatów. W konsekwencji z rynku mogą zniknąć urządzenia ratujące życie.
Ochrona środowiska
Lasy Państwowe wywiozły w zeszłym roku z lasów 820 tirów śmieci. Kosztowało to 34 mln zł

Lasy traktowane są nierzadko jak dzikie wysypiska śmieci, gdzie można bezkarnie wyrzucać różne odpady, nie tylko resztki jedzenia czy plastikowe torby, butelki czy puszki, ale też elektrośmieci i toksyczne substancje. Z wyliczeń Lasów Państwowych wynika, że w ubiegłym roku wywóz śmieci kosztował spółkę 34 mln zł. Każda wycieczka do lasu wymaga przestrzegania podstawowych zasad, a nieśmiecenie jest jedną z nich. Leśnicy przestrzegają także przed wjeżdżaniem do lasów samochodami, płoszeniem dzikich zwierząt czy rozpalaniem ogniska czy grilla.