Mówi: | Anna Jelonek |
Funkcja: | dietetyk |
Część tradycyjnych potraw świątecznych można przygotować w wersji dietetycznej. Pozwoli to uniknąć kłopotów trawiennych
Podczas biesiadowania przy świątecznym stole w ciągu jednego dnia do organizmu dostarcza się trzy razy więcej kalorii niż przeciętnie. I choć w tym czasie trudno odmówić sobie kolejnej porcji ciasta, majonezowej sałatki czy tłustej wędliny, to warto pamiętać o tym, że brak umiaru i przejadanie się może poskutkować kłopotami trawiennymi i gorszym samopoczuciem. Zdaniem dietetyków nie trzeba bezwzględnie wystrzegać się świątecznych smakołyków, tylko zwracać uwagę na to, co i w jakiej ilości trafia na talerz. Można też przygotować potrawy w wersji light.
Niektóre tradycyjne przysmaki świąteczne można przygotować w wersji dietetycznej. Jeśli w planach jest potrawa smażona, warto przynajmniej zrezygnować z panierki, bo to właśnie ona wchłania najwięcej tłuszczu. Do sałatek zamiast majonezu można dodać jogurt, a zupy i sosy przyrządzić na bazie lekkiego wywaru z włoszczyzny. Świąteczne wypieki będą mniej kaloryczne, gdy zamiast zwykłej mąki użyjemy pełnoziarnistej, bogatej w błonnik. Dietetycy radzą też, by ograniczyć polewy czekoladowe i kremy na bazie cukru.
– Przede wszystkim nie smażmy, nie dodawajmy dodatkowej ilości tłuszczu, który i tak jest obecny w mięsie czy w rybach. Możemy także zmienić proces obróbki cieplnej na pieczenie, gotowanie na parze lub po prostu na patelni bez tłuszczu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Anna Jelonek, dietetyk.
Specjaliści do spraw żywienia radzą, by nie czekać z pierwszym posiłkiem do południa. Jeśli zasiada się do świątecznego stołu na czczo, to zaostrzony apetyt spowoduje, że można zjeść nawet dwa razy więcej. Dzień trzeba zacząć więc od lekkiego, ale sycącego i bogatego w błonnik śniadania.
– Przed świętami nie powinniśmy się głodzić ani stosować żadnych diet cud, bo oczywiście bardzo ważny jest sposób odżywiania się przez cały rok. A potem ci, którzy właśnie nie jedli lub się źle odżywiali, mają takie dolegliwości jak efekt jojo, problemy żołądkowe czy bóle brzucha – mówi Anna Jelonek.
Przed każdym posiłkiem warto wypić szklankę wody, która wypełni żołądek i zmniejszy apetyt. Świąteczną ucztę najlepiej rozpocząć od niskokalorycznych sałatek i przystawek. Wtedy w żołądku pozostanie mniej miejsca na potrawy ciężkie i tłuste. Na stole nie powinno także zabraknąć świeżych warzyw i owoców.
– Żeby nie czuć się ciężko po świętach, starajmy się pić odpowiednią ilość wody, czyli około 2 litrów dziennie. Starajmy się też pić herbaty ziołowe, które wspomagają proces trawienia. Ruszajmy się, nie siedźmy przy stole całymi godzinami. 30-minutowy spacer pobudzi nasze jelita do pracy. Zachowajmy rozsądek, dzielmy porcje na więcej, tak żeby jeść co 2–3 godziny, żeby organizm miał czas na trawienie – mówi Anna Jelonek.
Duże porcje węglowodanów spożywane w małych odstępach czasu przyczyniają się do spadku energii, senności, a przede wszystkim jeszcze większego łaknienia. Dietetycy zalecają więc umiar. Trzeba też zastanowić się nad tym, czy na wigilijnym stole koniecznie musi się znaleźć dwanaście potraw. Może warto przygotować tylko te, które najbardziej smakują domownikom.
Czytaj także
- 2024-12-19: Przed świętami Polacy wydają na ryby nawet dwa razy więcej niż w innych miesiącach. Konsumenci powinni sprawdzać, czy pochodzą one ze zrównoważonych połowów
- 2024-12-05: Przedświąteczna gorączka zakupów może sprzyjać nieprzemyślanym decyzjom. UOKiK ostrzega przed nadmiernym zadłużaniem
- 2024-12-16: Krystian Ochman: Zawsze odrzucałem różne propozycje na sylwestra, ale teraz wezmę udział w wyjątkowym koncercie. Stworzę duet z moim dziadkiem
- 2024-11-29: Joanna Kurowska: Okres świąteczny daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i jest takim powrotem do dzieciństwa. Nie czepiam się tego, że ktoś dekoruje swój dom już w listopadzie
- 2024-11-19: Qczaj: Nie lubię oglądać horrorów. Ich negatywna energia powoduje u mnie rozedrganie
- 2024-10-11: David Gaboriaud: Polscy kucharze uwielbiają kuchnię znad Loary. Francuskimi technikami mocno inspirował się Modest Amaro
- 2024-10-02: Jan Błachowicz: Podczas wyprawy do Azji czasami byliśmy głodni. Próbowaliśmy jajka z płodem rozwiniętym w środku
- 2024-03-27: Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
- 2024-02-07: Ewa Wachowicz: Tłusty czwartek znosi kalorie i w ten jeden dzień nie obowiązują. Ja zdecydowanie jestem w teamie chrust
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Karolina Pilarczyk: W nowym programie każdy z nas potrzebował pomocy medycznej. Ja straciłam kawałeczek palca
Drifterka podkreśla, że niektóre zadania w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” były na tyle wymagające, że kończyły się kontuzjami i urazami. Karolina Pilarczyk zaznacza, że największą motywacją była dla niej możliwość zmierzenia się z uznanymi sportowcami, których podziwia od lat. Ma też świadomość, że różni się od pozostałych uczestników formatu, ponieważ jej dyscyplina koncentruje się nie na przygotowaniu fizycznym, ale na umiejętności prowadzenia samochodu wyścigowego, gdzie kluczowe są refleks, panowanie nad emocjami i zdolność do szybkiego podejmowania decyzji.
Bankowość
Styczeń powinien przynieść wzrost popytu na hipoteki i sprzedaży mieszkań. Klientom pomogłyby obniżki stóp procentowych
W styczniu eksperci rynku nieruchomości spodziewają się wzrostu popytu na kredyty hipoteczne. Rezygnacja przez rząd z zapowiadanego programu Kredyt 0 proc. spowodowała, że do banków zwracają się klienci czekający do tej pory na rządowe dopłaty. Jak podkreśla założyciel serwisu Tabelaofert.pl, jest grupa klientów, którzy ze względu na sytuację rynkową i swoje finanse potrzebują wsparcia państwa, ale taka ingerencja nie byłaby potrzebna przy niższym poziomie stóp procentowych. Ewentualna pomoc państwa powinna obejmować premie dla oszczędzających na własne M.
Muzyka
Luna: Nie mam planu B na życie. Jestem jednak bardzo kreatywna, więc może kiedyś zrobię jakiś film lub napiszę książkę
Wokalistka podkreśla, że wiele lat pracowała na to, żeby być w miejscu, w którym jest teraz, i robić to, co kocha. Tworzenie muzyki i koncertowanie to dla niej nie tylko praca, ale i pasja, z którą zawsze będzie związana. Luna zdradza też, że co prawda czuje potrzebę eksploracji innych swoich umiejętności, takich jak taniec czy gotowanie, i czasami marzy o radykalnej zmianie swojego życia, ale nie mogłaby porzucić całego dotychczasowego dorobku artystycznego. Nie wyklucza natomiast, że kiedyś wyreżyseruje jakiś film albo napisze powieść.