Newsy

Depilacja laserowa daje obecnie skuteczność na poziomie 80-100 proc.

2014-02-10  |  06:30
W zimie w salonach kosmetycznych dużą popularnością cieszą się zabiegi laserowe, usuwające nadmierne owłosienie, a także te zamykające naczynka. Coraz częściej zgłaszają się też klienci, którzy tym sposobem chcą zredukować trądzik oraz usunąć przebarwienia skórne. Decydując się na dany zabieg, należy jednak widzieć, że każdy z nich musi być zrobiony odpowiednim typem lasera.

Depilację laserową, z której dziś najchętniej korzystają kobiety i mężczyźni, zaczęto stosować w latach 60. Początkowo maszyny do tego typu zabiegów nie do końca jednak odpowiadały wymaganiom kosmetologicznym. Były niedokładne oraz niszczyły skórę. Dopiero w latach 80. skonstruowano urządzenie, które za pomocą wiązki laserowej, pozwoliło na bezpieczne i nieinwazyjne usuwanie nadmiernego owłosienia. Laser głęboko wnikał w skórę i niszczył cebulkę wraz z korzeniem, nie naruszając skóry.

Dziś na rynku kosmetologicznym dostępne są nowoczesne maszyny z laserami różnego typu, przeznaczone do konkretnych zabiegów. Inny laser nadaje się do usuwania włosów ciemnych, inny  do usuwania jasnych. W pierwszym przypadku w gabinetach kosmetycznych  powinny być dostępne lasery z wiązkami światła typu IPL bądź iLight.

Ten rodzaj światła działa tylko i wyłącznie na włosy ciemne – mówi Wioletta Pendzioch, kosmetolog.
 
W przypadku ciemnych włosów, najlepsze efekty przynoszą zabiegi na skórę jasną. Są bardziej skuteczne, jeżeli ten włos jest gruby, zawiera więcej barwnika. Kiedy jednak owłosienie jest  jasne bądź siwe, lasery tego typu nie zadziałają.

Taki włos zawiera bardzo mało bądź w ogóle nie zawiera barwnika. Dlatego zalecamy lasery medyczne, które są silniejsze – mówi kosmetolog.

Skuteczność depilacji laserowej szacuje się na poziomie 80-100 proc.

Zamykanie naczynek laserem
 
Za pomocą lasera możemy także poddać się zabiegowi zamykania naczynek.

Wykonujemy naświetlanie głowicą zabiegową obszaru objętego defektem, w tym przypadku rumieniem bądź pojedynczymi naczynkami. Światło lasera działa na barwnik zawarty w naczynkach, czyli na hemoglobinę. Jest to barwnik krwi, który jest chromatoforem. Chromatofor jest to składnik skóry, który pochłania nam energię świetlną. Energia świetlna zamieniana jest w skórze w energię cieplną, która oczywiście doprowadza do destrukcji, czyli do niszczenia tego barwnika w skórze – mówi Wioletta Pendzioch.

Początkowo, po zabiegu naczynka są ciemniejsze, ale po dwóch tygodniach rozjaśniają się lub znikają.

Laser w walce z trądzikiem
 
Najlepszym do zabiegu zamykania naczynek jest laser z wiązką światła IPL.

Wiązka światła emitowana przez urządzenie dociera do gruczołów łojowych, które zostają obkurczone. Dochodzi do ograniczenia ich produkcji, a także do przyspieszenia gojenia już aktywnych stanów zapalnych i ich obsuszania  –  wyjaśnia ekspertka.

Aby zabieg był skuteczny trzeba go wykonywać 3-4 razy.

Bardzo często zdarza się, że już po dwóch zabiegach klienci widzą dużą poprawę – mówi Wioletta Pendzioch i dodaje, że zabiegi laserem są wskazane na trądzik młodzieńczy, ale dopiero po zakończonym wzroście kośćca oraz na trądzik wieku dojrzałego.

W salonach kosmetycznych są dostępne także lasery frakcyjne, stosowane m.in. do zabiegów odmładzania skóry. Z kolei laser typu Ng: Yag przeznaczony jest m.in. do usuwania poszerzenia naczynek o średnicy 0,1 - 4 mm.

Przed podjęciem decyzji o wykonaniu zabiegu laserem, warto sprawdzić, czy urządzenie ma certyfikat, który dopuszcza go do sprzedaży w krajach Unii Europejskiej oraz kiedy był serwisowany.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem

Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.