Mówi: | Anna Jałoszyńska |
Funkcja: | magistrantka Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego |
Empatię poznawczą odpowiadającą za rozumienie perspektywy drugiej osoby można trenować. Dzięki tej umiejętności kontakty międzyludzkie staną się wartościowsze
Analiza przeprowadzona przez naukowczynie z Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego pokazuje, że empatii można się nauczyć. Nie chodzi tu jednak o empatię emocjonalną, ale poznawczą. W tym przypadku jak najbardziej da się wyćwiczyć uważność na drugiego człowieka, na jego punkt widzenia, sposób odczuwania, przeżywania i myślenia. Taka zdolność niewątpliwie ułatwia kontakty międzyludzkie.
– W naszych badaniach Szkoły Życzliwej Wyobraźni staramy się pokazać, że faktycznie da się wyćwiczyć empatię poznawczą, która odpowiada za rozumienie perspektywy drugiej osoby. Nie tak łatwo natomiast można wytrenować empatię emocjonalną, która odpowiada za nasze emocje i za reakcje bardziej afektywne – mówi agencji Newseria Lifestyle Anna Jałoszyńska, magistrantka Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Nad empatią i poprawą rozumienia perspektywy drugiej osoby można pracować na wiele sposobów. Przede wszystkim trzeba uważnie obserwować drugiego człowieka, próbować poznać jego sposób myślenia i w konsekwencji potrafić wczuć się w sytuację, której właśnie doświadcza. Wtedy możemy dość precyzyjnie określić, co w danym momencie może on myśleć i przeżywać.
– Empatia poznawcza jest dla nas może o tyle ciekawsza, że skupia się bardziej na drugiej osobie, co może być bardzo znaczące np. w rozwijaniu różnych relacji. Rozumienie perspektywy drugiej osoby może być bardzo pomocne właśnie w tych kontaktach – mówi Anna Jałoszyńska.
Zupełnie inaczej jest w przypadku empatii afektywnej, czyli emocjonalnego odbioru danej sytuacji. Tego nie są w stanie w nas wykształtować żadne ćwiczenia czy warsztaty.
– Empatia afektywna, zwana również emocjonalną, odpowiada za to, jak my czujemy się w danej sytuacji w odpowiedzi na jakąś trudną sytuację innej osoby, czy czujemy smutek, kiedy dana osoba przeżywa jakieś niepowodzenie, czy czujemy radość, kiedy ktoś odnosi sukces – mówi magistrantka Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego.
Badania dotyczące nauki empatii zostały zainicjowane przez Stowarzyszenie Pracownia Filmowa „Cotopaxi”. Ich autorski program warsztatów – Szkoła Życzliwej Wyobraźni – realnie wpływa na zwiększenie poziomu empatii poznawczej u odbiorców. Przeprowadzona analiza jest pierwszą tego typu na świecie, ma przełomowy charakter i dokładnie pokazuje właśnie to rozróżnienie.
– Ta analiza może uświadomić ludziom, że faktycznie empatia to nie tylko współczucie, ale składa się na nią wiele różnych komponentów. Myślę, że każdej osobie przyda się taki trening empatyczny. A to, czy ktoś jest empatyczny, zależy przede wszystkim od tego, w jaki sposób odnosi się do drugiego człowieka, jak go rozumie, czy jego pierwsze reakcje są od razu negatywne, czy raczej zatrzymujemy się, żeby coś przemyśleć. Osoba, która się zatrzyma i zastanowi nad perspektywą tej drugiej osoby, może być uznana za empatyczną – dodaje Anna Jałoszyńska.
Czytaj także
- 2025-04-04: Dziś premiera drugiego albumu Wiktora Dyduły. „Serwuję dużą gamę najróżniejszych emocji”
- 2025-04-02: Cyfrowa transformacja wymaga od liderów biznesu nowych kompetencji. Wśród nich kluczowe są otwartość na zmianę i empatia
- 2025-03-20: Malwina Wędzikowska: Druga edycja „The Traitors. Zdrajcy” jest bardziej mroczna i bezwzględna. Finał mocno zaskoczy widzów
- 2025-01-24: Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
- 2024-12-19: Luna: Pewni ludzie i sytuacje mi nie służyły. Musiałam się oddzielić od przeszłości i zacząć nowy rozdział w swoim życiu
- 2024-12-27: Luna: Ostatnio cierpię na nadprodukcję twórczą. Eurowizja przyniosła mi zbyt dużo weny artystycznej i z tyłu głowy są już dwa kolejne albumy
- 2024-09-26: Magda Bereda: Udział w „Tańcu z gwiazdami” to był ciężki czas. Nie mam do nikogo żadnego żalu za oceny, choć czasami były za bardzo krytyczne
- 2024-09-11: Jessica Mercedes i Justin Kirschner: Ludzie w Azji są bardzo szczęśliwi i doceniają to, co mają. A w Polsce wciąż na coś narzekamy i jesteśmy niezadowoleni
- 2024-10-04: Aleksandra Adamska i Ewelina Adamska-Porczyk: Na Filipinach spałyśmy z karaluchami i innymi robakami. Brakowało nam moskitiery na całe ciało
- 2024-10-11: Józef Gąsienica-Gładczan i Jan Błachowicz: Poznaliśmy Filipiny od strony slumsów. Teraz inaczej patrzymy na nasze życie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.