Mówi: | Andrzej Sołtysik (dziennikarz) Cezary Pazura (aktor) Hubert Urbański (prezenter) Robert Gonera (aktor) |
Największe gwiazdy filmowe zdradzają swoje sekrety Andrzejowi Sołtysikowi. Zapis rozmów można znaleźć w jego książce
„Oblicza kina” to szczere rozmowy z ludźmi, dla których aktorstwo to pasja, powołanie i sposób na życie. Z Andrzejem Sołtysikiem dzielą się swoimi refleksjami, sukcesami i porażkami. Dziennikarz przyznaje, że niełatwo było namówić ich na spotkanie i opowieści.
– Najpierw zrobiłem listę życzeń i ona składała się ze 130 nazwisk, potem ją skróciłem o połowę, więc zostało 60. Z tej sześćdziesiątki wybrałem trzydziestkę i próbowałem do nich docierać, umawiać się. Udało się z połową. Ale zadbałem o to, żeby w książce były zarówno takie nazwiska potężne, jak Janda i Nowicki, a jednocześnie Mecwaldowski i Dereszowska, czyli dzisiejsi 30-latkowie. Żeby oni też opowiedzieli o swoim doświadczeniu. Żeby to była taka panorama o starych czasach i o współczesności – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Andrzej Sołtysik, dziennikarz.
Jan Nowicki zdradza Andrzejowi Sołtysikowi, dlaczego wziął udział w reklamie i czy życie rzeczywiście zaczyna się po pięćdziesiątce, Krystyna Janda opowiada o swoich dwóch teatrach i chwilach słabości, a Cezary Pazura o najważniejszych aktorskich wyzwaniach.
– Ten wywiad, który jest zawarty w tej książce jest absolutnie takim wywiadem, który można powiedzieć jest wycinkiem naszej znajomości, a nie zwykłym wywiadem, jakiego się generalnie udziela, jak dziennikarze zadają jakieś pytania na temat życia, twórczości. Wiadomo, człowiek zrobił zawsze te same filmy, innych nie zrobił, więc musi siłą rzeczy mówić to samo. A z Andrzejem ta rozmowa wywołała takie inne wspomnienia, które on potem w wywiadzie wykorzystał – podkreśla Cezary Pazura.
Rozmówcy cieszą się, że dali się namówić na zwierzenia i podkreślają profesjonalizm Andrzeja Sołtysika.
– To jest przyjemność rozmawiać z kimś, kto nie mówi „pan jest gwiazdą, ale skąd ja pana znam?” Ani gwiazda nie jest ważna, ani to, skąd się ją zna, tylko mówimy o tym, co jest istotne. To są rozmowy, które zawsze toczymy, jak się spotkamy po prostu. Takie krótkie czeki o filmie, o tym, co się dzieje w kinie. Przecież to fajny zapis pewnych czasów. To też jest chyba ekipa, która coś tam z kinem po prostu próbowała zrobić w różnych sprawach – mówi Robert Gonera.
Andrzej Sołtysik pokusił się również o rozmowę z Claudią Cardinale. Aktorka zdradza, jak wyglądała jej współpraca z największymi reżyserami, dla kogo była muzą i z kim romansowała.
– Claudia Cardinale to takie spełnienie marzenia z bardzo wczesnego dzieciństwa. Była przejazdem w Warszawie, więc udało się ją capnąć po prostu i namówić. Pamiętam, że negocjacje zaczęły się od 20 minut, ja wybłagałem 45, a skończyło się na 90 minutach i to było super. Naprawdę fajne spotkanie wyszło – zdradza Andrzej Sołtysik.
W książce można znaleźć także rozmowy z Anną Dereszowską, Małgorzatą Kożuchowską, Katarzyną Figurą, Bogusławem Lindą, Adamem Woronowiczem, Wojciechem Mecwaldwowskim, Andrzejem Grabowskim, Maciejem Ślesickim. Autor już planuje nowe spotkania i kolejne wywiady.
– To tak działa. Jak człowiek napisze jedną książkę, to już wie jak i myśli sobie, że teraz już wiem, więc zrobię chętnie, szybko i sprawnie drugą. Rzeczywiście chciałbym to kontynuować, bo nazwisk jest dużo. W tym notesie z tych odrzuconych i z tych jeszcze wielkich, którzy mogą coś powiedzieć zostało sporo nazwisk. Ale bez Gajosa nie ruszę, bez Gajosa nie da rady, w następnym musi być Gajos! – dodaje Andrzej Sołtysik.
Czytaj także
- 2024-03-19: Jan Wieczorkowski: Ktoś, kto w internecie udostępnia pracę aktorów, zarabia na tym, a my nie. Tantiemy dla aktorów to kluczowa sprawa
- 2024-04-22: Jan Wieczorkowski: W ogóle nie mam wyczucia w kwestii kupowania prezentów. Sam kilka razy dostałem wody toaletowe, które po prostu do mnie nie pasowały
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-03-19: Szkoły potrzebują procedur związanych z próbami samobójczymi uczniów. Niezbędne są także szkolenia dla nauczycieli i rodziców
- 2024-01-11: Robert Kupisz: Nigdy nie porównuję się z innymi projektantami, wolę się nimi inspirować. Zawsze wyciągam rękę do moich kolegów i mogą liczyć na moją pomoc
- 2024-01-18: Robert Kupisz: Uczyłem tańca Edytę Herbuś i Tomka Barańskiego. Strasznie się mnie bali, ale dzięki temu reprezentują bardzo wysoki poziom taneczny
- 2023-10-18: Polacy boją się agresywnej reakcji otoczenia na swoje poglądy polityczne. Dlatego unikają rozmów na ten temat
- 2024-01-10: Beata Sadowska: Czasami czujemy, że życie nas uwiera i chcemy coś zmienić. Boimy się jednak i nie wiemy, jak postawić pierwszy krok
- 2023-11-03: Kraków zabiega o nowe inwestycje. Potężnym problemem jest brak funduszy
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Gwiazdy
Monika Richardson: Martwi mnie globalne ocieplenie klimatu. Zastanawiam się, jaki świat szykujemy dla naszych wnuków
Europejska Agencja Środowiska (EEA) alarmuje, że w związku z ocieplaniem się klimatu Europie zagraża wiele niebezpieczeństw, wśród nich ekstremalne zjawiska pogodowe – trąby powietrzne, fale upałów, powodzie, susze oraz pożary, a także wzrost zachorowań na różne choroby. W tej sytuacji Monika Richardson dziwi się temu, że wiele osób nie zważa na niekorzystne zmiany klimatyczne i zamiast im zapobiegać, poprzez swoje złe nawyki przyczyniają się tylko do pogłębienia problemu.
Media
Wojciech „Łozo” Łozowski: Nazywam Małgosię Rozenek terminatorem. Ona jest niesamowicie ambitną i zdyscyplinowaną kobietą
Wokalista nie ukrywa, że z dużą przyjemnością stanął do rywalizacji z Małgorzatą Rozenek-Majdan w biathlonie. Szybko się jednak przekonał, że prezenterka nie będzie łatwym przeciwnikiem i trzeba nie lada wysiłku, by jej dorównać. A i sama konkurencja przysporzyła mu niemało problemów.
Finanse
Zwolnienia lekarskie w prywatnej opiece medycznej są ponad dwa razy krótsze niż w publicznej. Oszczędności dla gospodarki to ok. 25 mld zł
Stan zdrowia pracujących Polaków wpływa nie tylko na konkurencyjność firm i koszty ponoszone przez pracodawców, ale i na całą gospodarkę. Jednak zapewnienie dostępu do szybkiej i efektywnej opieki zdrowotnej może te koszty znacząco zmniejszyć. Podczas gdy średnia długość zwolnienia lekarskiego w publicznym systemie ochrony zdrowia wynosi 10 dni, w przypadku opieki prywatnej to już tylko 4,5 dnia – wynika z badania Medicover. Kilkukrotnie niższe są też koszty generowane przez poszczególne jednostki chorobowe, co pokazuje wyraźną przewagę prywatnej opieki. Zapewnienie dostępu do niej może ograniczyć ponoszone przez pracodawców koszty związane z prezenteizmem i absencjami chorobowymi w wysokości nawet 1,5 tys. zł na pracownika.