Mówi: | Marcin Kwaśny |
Funkcja: | aktor |
Powstaje kolejny film poruszający temat żołnierzy wyklętych. Projekt ma jednak problem z finansowaniem
„Wyklęty” to kolejny film, po „Historii Roja, czyli w ziemi lepiej słychać” Jerzego Zalewskiego, poruszający temat żołnierzy wyklętych. Zrealizowany w 2012 roku obraz opowiadający o Mieczysławie „Roju” Dziemieszkiewiczu zmaga się z problemami produkcyjnymi i do tej pory nie miał swojej premiery. Kwaśny liczy na to, że jego projekt znajdzie współproducentów i zostanie zrealizowany do marca 2015 roku.
– Scenariusz Konrada Łąckiego mnie uwiódł, bo historia żołnierzy, którzy po wojnie walczyli z reżimem sowieckim, wydała mi się bardzo tragiczna i warta opowiedzenia. Historia żołnierzy wyklętych była przez długi czas zmiatana pod dywan i do tej pory nie powstał o nich film. Nie licząc historii „Roja”, ale nie wiadomo, co z tym filmem, czy wejdzie do kin, czy nie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marcin Kwaśny.
Produkcją filmu zajęła się fundacja Marcina Kwaśnego „Między Słowami”. Zdjęcia rozpoczęły się 16 marca.
– Jesteśmy po pierwszym dniu zdjęciowym, przed nami drugi. To są tak zwane zdjęcia uciekające, które trzeba zrealizować ze względu na obiekty. Potem mamy przerwę. Na razie pieniędzy starczy nam tylko na te dwa dni. Szukamy sponsorów, szukamy koproducentów, więc zdaję sobie sprawę z tego, że to jest trochę porywanie się z motyką na słońce. Ale wierzymy, że nam się uda. Wiara leży u podstaw tego projektu – podsumowuje Kwaśny.
Bohaterami „Wyklętego” są członkowie zbrojnego podziemia niepodległościowego, którzy walczyli z władzą ludową o powojenny kształt Polski. Większość z nich zginęła, a pamięć o nich została przez reżimowych historyków zakłamana.
Czytaj także
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-02-29: Dagmara Kaźmierska: Zawsze miałam inne marzenia niż udział w „Tańcu z Gwiazdami”, ale zdecydowałam się w końcu spełnić prośby producentów. Już kilka lat temu mi to proponowano
- 2024-02-13: Dostęp do nowoczesnych terapii onkologicznych się poprawia. Nadal jednak problemem są duże nierówności między regionami
- 2023-11-28: Stacje kontroli pojazdów w kryzysie. Stawki za badania techniczne nie były waloryzowane od 19 lat
- 2022-08-18: Marcin Tyszka: W telewizji wychodzę na ostrego brutala, ale w rzeczywistości bardzo kocham przyrodę. Z moją miłością do roślin jeszcze nikt nie wygrał
- 2022-08-16: Marcin Tyszka: Zawsze na sesji chcę tworzyć tylko bajkę. Jestem bardzo wymagający i liczę na zdjęcia wybitne
- 2022-08-08: Marcin Tyszka: Z jurorami „Top Model” bardzo się różnimy i często ostro się kłócimy. Kiedyś napiszę o tym książkę
- 2022-02-04: Przez dwa tygodnie najlepsi sportowcy świata będą rywalizować o medale olimpijskie. Ich sukces zależy nie tylko od przygotowania fizycznego, ale także psychicznego
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Media
Michel Moran: Dorota Szelągowska jest dobrą i prawdziwą osobą, a coraz mniej prawdziwych ludzi na tym świecie. Jesteśmy przyjaciółmi, odkąd spotkaliśmy się w programie
Znany szef kuchni cieszy się z tego, że dane mu jest realizować tak ważny dla niego projekt zawodowy wspólnie z Dorotą Szelągowską. Choć wcześniej sporadycznie spotykali się na korytarzach TVN–u, to dopiero na planie programu „MasterChef Nastolatki” mieli okazję bliżej się poznać. Szybko nawiązali nić porozumienia i zostali przyjaciółmi. Teraz obydwoje nie szczędzą sobie pochwał i miłych słów.
Styl życia
Maria Sadowska: Niektórym się nie chce i zamiast malowania pisanek używają gotowych barwników albo naklejek. Dla mnie to jedna z najważniejszych tradycji świątecznych
Reżyserka podkreśla, że w kultywowaniu tradycji przygotowywania pisanek nigdy nie wybiera drogi na skróty. Nie dla niej więc gotowanie jajek w łupinach cebuli czy ozdabianie naklejkami. Maria Sadowska preferuje ręcznie malowane pisanki i tuż przed Wielkanocą angażuje do tego swoich bliskich. Jej zdaniem to doskonała okazja do pogłębienia relacji rodzinnych, a także do uruchomienia czasem uśpionych pokładów wyobraźni i kreatywności.
Handel
Polacy jedzą coraz mniej jaj. Częściej sięgają po te z chowu alternatywnego, za które są skłonni zapłacić więcej
Od 10 lat sukcesywnie rośnie udział alternatywnych systemów chowu kur niosek. Pochodzi z nich już co trzecie opakowanie jaj, choć nadal w klatkach żyje ponad 37 mln kur. Stopniowe zmiany w hodowli to skutek większej świadomości konsumentów, za którymi podąża branża HoReCa. Są oni gotowi nawet zapłacić więcej za jajka, które pochodzą z chowu nieklatkowego.