Mówi: | Anna Lucińska |
Funkcja: | aktorka |
Anna Lucińska: Od początku mówiłam, że na mundialu nie mieliśmy łatwej grupy. To były zespoły, które dużo biegają
Jestem trochę zła i rozczarowana, że nie mieliśmy żadnych wyników na mundialu – mówi aktorka. Nie zgadza się jednak z falą krytyki wobec polskich piłkarzy, zwłaszcza dotyczącą ich stylu życia i kontraktów reklamowych. Gwiazda podkreśla też, że błędem było uważanie reprezentacji Senegalu i Kolumbii za łatwych przeciwników.
Podczas odbywających się w Rosji tegorocznych mistrzostw świata w piłce nożnej polska reprezentacja rozegrała trzy mecze. Pierwsze spotkanie z drużyną z Senegalu zakończyło się porażką podopiecznych Adama Nawałki 1:2, drugi mecz z reprezentacją Kolumbii Polacy przegrali natomiast 0:3. Nawet wygrana z Japonią nie była w stanie zapewnić polskiej kadrze wyjścia z fazy grupowej. Anna Lucińska twierdzi, że w miarę możliwości starała się śledzić poczynania polskich piłkarzy w Rosji.
– Oglądałam mecze Polska–Senegal i Polska–Kolumbia, czyli dwa, które przegraliśmy. Niestety, nie oglądałam meczu z Japonią, ponieważ był dosyć wcześnie u nas, byłam wtedy w pracy i nie dało się oglądać – mówi aktorka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Gwiazda nie ukrywa, że odczuwa żal i rozczarowanie tak słabym wynikiem polskiej reprezentacji. Jej zdaniem podopieczni Adama Nawałki nie dali z siebie, tyle, ile powinni. Aktorka rozumie jednocześnie presję, jaką musieli dźwigać na barkach, nie zgadza się także z opinią większości kibiców i komentatorów sportowych, że Senegal, Kolumbia i Japonia to łatwi do pokonania przeciwnicy.
– Od samego początku mówiłam, że to nie jest łatwa grupa, to są zespoły, które dużo biegają, są wysportowani, dla nich to jest chleb powszedni. Wiedziałam, że możemy tutaj na punkcie fizycznym trochę nie domagać – mówi Anna Lucińska.
Po porażce na mundialu polscy piłkarze musieli się zmierzyć z falą krytyki zarówno ze strony kibiców, jak i ekspertów sportowych. Anna Lucińska zgadza się, że konieczne było profesjonalne wytypowanie błędów popełnionych przez zawodników i selekcjonera. Nie zgadza się natomiast z hejtem, jaki przyćmił merytoryczną krytykę.
– Hejt mówiący o tym, że ktoś ma ego takie albo inne, albo źle się ubrał i pewnie to mu nie pomogło w grze, uważam, że to już są złośliwości, których nie powinno być – mówi aktorka.
Gwiazda twierdzi, że nie uważa się za znawczynię piłki nożnej – mecze ogląda ze względu na uczestnictwo polskiej reprezentacji. Po porażce Polaków nie typuje więc wyników kolejnych spotkań ani ostatecznego zwycięzcy mistrzostw. Kibicuje natomiast polskiej reprezentacji mężczyzn w piłce siatkowej, którzy uczestniczą w turnieju Final Six Ligi Narodów.
– Panowie odnoszą bardzo duże sukcesy i smutne jest to, że tak mało się o tym mówi publicznie, bo naprawdę chłopaki dają radę – mówi Anna Lucińska.
Czytaj także
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-10-14: Grzegorz Krychowiak: Mieszkam od lat we Francji i kultura tego kraju jest mi bliska jak polska. Poświęciłem bardzo dużo, żeby osiągnąć sukces
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
- 2024-10-25: Anna Głogowska: Piękna jest sztuka z elektroodpadów. Takie ubrania to dobry pomysł na oryginalny strój na czerwony dywan
- 2024-11-07: Anna Głogowska: Obsesyjnie sortuję śmieci. Jestem wściekła na wszystkich sąsiadów, którzy tego nie robią
- 2024-06-13: Anna Kalczyńska: Ostatni rok dał mi duży oddech i dziś już oglądam „Dzień Dobry TVN” z dystansem. Zmiany doceniamy po jakimś czasie
- 2024-06-20: Anna Kalczyńska: Bałam się przeprowadzki do Warszawy. Wcześniej mieszkałam nieopodal lasu, ale na Saskiej Kępie też jest cudownie
- 2024-02-16: Anna Jurksztowicz: Powinniśmy mieć większą wiedzę na temat osteoporozy. Po 50. roku życia należy mierzyć wzrost i badać gęstość kości
- 2024-02-08: Joanna Liszowska: W tłusty czwartek zawsze ten jeden pączek na szczęście jest wskazany. Ale nie trzeba się objadać, żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia i brzuch nie bolał
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.
Uroda
Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę
Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.
IT i technologie
Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu
Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.