Newsy

Karolina Korwin-Piotrowska: żaden celebryta nie powie, że jest tylko słupem reklamowym i nie ma ambicji na więcej. Wszyscy mówią, że są artystami

2017-04-05  |  07:05

Według Karoliny Korwin-Piotrowskiej celebryci często poza pozowaniem na ściankach nie mają odbiorcom nic innego do zaoferowania. W tej sytuacji łatwo zapędzić się w ślepy zaułek, bo zazwyczaj zainteresowanie mediów nie trwa długo, szybko może przyjść kryzys i pytanie, na czym zbudować swoją przyszłość, jeśli nie ma się żadnego zaplecza intelektualnego.

Myślę, że jak się chodzi przez lata na ścianki i nikt cię tam kijami nie goni, i nie mówi: „wyjdź i pozuj, wyjdź i załóż te ciuchy, zrób sobie kolejną durną sesję, udziel kolejnego durnego wywiadu”, to się ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. I nie można mieć pretensji do tego, że media odbierają cię wyłącznie jako celebrytkę i traktują przedmiotowo, ponieważ ty sam chodząc na te ścianki też traktujesz siebie przedmiotowo  – mówi agencji Newseria Karolina Korwin-Piotrowska, dziennikarka.

Dziennikarka przyznaje, że zna wiele osób, które na przykład wydarzenia kulturalne traktują jedynie jako okazję do tego, by zabłysnąć na ściance i zaprezentować modną stylizację, coraz szczuplejszą sylwetkę czy też coraz młodszą twarz. Taka postawa jest wręcz groteskowa.

Kontekst jest jednak jednoznaczny: jestem słupem reklamowym. I albo się zgodzisz z tym: „okej, jestem słupem reklamowym, nie mam ambicji bycia filozofem, zmieniać świata, nauczać ludzi, tworzenia czegokolwiek więcej, ale mam kupę hajsu na koncie i odwalcie się”. Ale w momencie, kiedy następuje sprzeczność i jak masz trochę mózgu, to zastanawiasz się: „kurczę blade, co zrobiłem źle”? Bo nagle okazuje się, że jak siebie wygooglujesz, to ten kontekst jest trochę haniebny i ludzie mają z ciebie głównie bekę w internecie – mówi Karolina Korwin-Piotrowska.

Zdaniem dziennikarki, celebryci w pewnym momencie zatracają się w tej pogoni za ściankami, błyskiem fleszy czy obecnością mediach i nie są w stanie wyznaczyć wyraźnej granicy, której przekroczenie wiąże się ze śmiesznością.

– Celebryta przez lata pracuje na swój wizerunek, on sobie nie zdaje z tego sprawy, bo też często dookoła siebie nie ma ludzi fachowych, którzy mu mówią: „stop, tego nie rób, ale to zrób”. Celebryta pracuje, jest cudownie, stoi na ściankach, nosi ciuchy pożyczone, malują go, ubierają, prawią komplementy. Ale w pewnym momencie przychodzi ten kryzys i teraz pytanie, na czym on ma zbudować cokolwiek, jeżeli on przez lata spędził głównie czas na pokazywaniu siebie. Nic nie przeczytał, nic nie zrobił, nic nie przemyślał, nic nie obejrzał, nie popracował – mówi Karolina Korwin-Piotrowska

Dziennikarka przyznaje, że życie po życiu na ściance nie jest łatwe. Bo wtedy może okazać się, że nie ma się zupełnie nic do zaoferowania odbiorcy.

Karolina Korwin-Piotrowska z przymrużeniem oka podchodzi też do postawy Agnieszki Woźniak- Starak, która zapowiedziała, że nieprędko znów pojawi się na ściance po tym, jak na gali "Bestsellery Empiku"  zabrakło dla niej miejsca na widowni. 

Ciekawe jak długo wytrwa, czekam na kolejną okładkę Vivy – kwituje Karolina Korwin-Piotrowska.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.