Newsy

Krzysztof Gojdź: uciekłem z mediów i od celebryctwa, bo uznałem, że trzeba korzystać z życia

2018-10-26  |  06:28

W 2019 roku lekarza czekają nowe projekty biznesowe i telewizyjne. Na razie jednak cieszy się życiem i odpoczywa, spędzając czas w Miami i Nowym Jorku. Twierdzi, że należy mu się wolne po bardzo intensywnych pięciu latach, które poświęcił na tworzenie sieci klinik medycyny estetycznej w Polsce.

Krzysztof Gojdź dał się poznać jako człowiek lubiący celebrycki styl życia. W ostatnich miesiącach rzadko pojawiał się jednak na imprezach show-biznesowych, nie pokazuje się również na antenie telewizji. Lekarz twierdzi, że jest to jego świadoma decyzja, podyktowana chęcią odpoczynku po pięciu latach intensywnej pracy zawodowej.

– Uciekłem generalnie z mediów, od celebryctwa, również wyjechałem z Polski, dlatego że postanowiłem w pewnym momencie, że trzeba korzystać z życia mówi dr Krzysztof Gojdź.

Lekarz otworzył swoją pierwszą klinikę w Polsce w 2013 roku i błyskawicznie zdobył klientki wśród gwiazd show-biznesu. Dbał o wygląd m.in. Katarzyny Warnke, Małgorzaty Kożuchowskiej oraz Joanny Krupy. Po pięciu latach postanowił jednak sprzedać klinikę w Polsce i przenieść się do Miami, gdzie ma mieszkanie. Zapewnia, że jego klinika trafiła w bardzo dobre ręce, a obecny personel został przez niego przeszkolony.

– Wszyscy pacjenci, zarówno gwiazdy, jak i inni pacjenci, mogą więc dalej czuć się bezpieczni i zaopiekowani w Holistic Clinic mówi dr Krzysztof Gojdź.

Słynny lekarz twierdzi, że w przyszłości zamierza dzielić swoje życie między Polskę a Florydę. Obecnie koncentruje się na odpoczynku i czerpaniu radości z życia. Mieszka w Miami, często bywa też w Nowym Jorku.

– Niedługo również w Los Angeles będą nowe projekty, zarówno biznesowe, jak i telewizyjne, ale to za chwilę. W 2019 roku będę mógł o tym powiedzieć – mówi dr Krzysztof Gojdź.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

NEWSERIA POLECA

Bezpieczeństwo najważniejsze dla pacjentów decydujących się na zabiegi korekty wad wzroku

Wady refrakcji, takie jak krótkowzroczność, astygmatyzm czy starczowzroczność, można skutecznie i trwale usunąć. Kwestii bezpieczeństwa zabiegów korekcji wad wzroku dotyczy najwięcej obaw pacjentów, którzy myślą o takim kroku. Tutaj z pomocą przychodzą certyfikaty spełnianych norm jakości, akredytacje poszczególnych placówek oraz potwierdzenie kwalifikacji lekarzy chirurgów.

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dawid Kwiatkowski: Padłem ofiarą oszustów, którzy na mnie nieuczciwie zarabiali. Teraz jestem też swoim księgowym, liczę pieniądze i sprawdzam umowy

Artysta przyznaje, że w branży muzycznej są ludzie, którzy zamiast wspierać młodych wykonawców w budowaniu kariery, po prostu chcą tylko zarobić na swoich „podopiecznych”. Dawid Kwiatkowski przestrzega więc wszystkich, którzy stają na scenie „Must Be the Music” i innych talent show, by nie ufali każdemu, kto się do nich odezwie po programie i zaproponuję współpracę, bo bardzo możliwe, że będzie mu zależało tylko na tym, by wykorzystać ich „pięć minut” dla własnych korzyści. On sam również padł ofiarą takich oszustów i musiał walczyć z nimi w sądzie.

Prawo

Tak zwana sztuczna twórczość coraz popularniejsza. Wyzwaniem pozostają kwestie praw autorskich

Rosnąca popularność narzędzi AI spowodowała, że powstaje coraz więcej „dzieł sztuki”, będących wytworem działania algorytmów, które potrafią m.in. tworzyć muzykę dopasowaną do preferencji i nastroju, malować obrazy, a nawet pisać poezję czy scenariusze filmowe. To rodzi szereg wyzwań dotyczących praw autorskich. Są także wątpliwości dotyczące ochrony dzieł, z których AI się uczy. Narzucanie prawnych zakazów i obostrzeń może jednak nie przynieść efektów.

Podróże

Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie

Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.