Newsy

Krzysztof Gojdź: Większość antyszczepionkowców jest niezrównoważona emocjonalnie. Przerabiałem już chyba wszystkie epitety

2021-02-12  |  06:22

Lekarz medycyny estetycznej zaszczepił się już dwukrotnie. Wspomina, że gdy po raz pierwszy poinformował publicznie o swojej decyzji, spotkał się z ogromnym hejtem. Według niego tak emocjonalna reakcja związana była głównie z brakiem wiedzy na temat szczepionki. Krzysztof Gojdź tłumaczy, że chociaż nie czuje się jeszcze w pełni bezpiecznie, jego lęk i strach powoli znikają. Ma nadzieję, że już wkrótce rzeczywistość, jaką znamy sprzed pandemii, powróci.  

Mimo upływu czasu temat szczepionki nie przestaje być kontrowersyjny. Rozbieżność opinii wciąż jest ogromna.  Dyskusje i spory w mediach nie milkną.

– Zaszczepiłem się już drugi raz. Po raz pierwszy zrobiłem to już kilka tygodni temu za granicą. Teraz będąc w Warszawie z powodu różnych spraw biznesowych, zaszczepiłem się po raz drugi. Czuję się bezpieczniejszy dla swoich pacjentów. Aczkolwiek myślę, że przez następny rok powinniśmy nie rezygnować z noszenia maseczek, zwłaszcza przy bezpośrednim kontakcie – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Krzysztof Gojdź.

Temat szczepień wciąż wzbudza duże kontrowersje. Społeczeństwo podzieliło się na dwie grupy. Do pierwszej z nich należą zdecydowani zwolennicy sczepienia. Z kolei druga grupa uważa szczepionkę za ostateczność i nie wyraża się o niej pochlebnie. Krzysztof Gojdź na własnej skórze odczuł zawziętość przeciwników szczepień. Lekarz medycyny estetycznej tłumaczy, z czego, jego zdaniem, wynika społeczny podział.

– Gdy zaszczepiłem się po raz pierwszy, spłynął na mnie olbrzymi hejt – głównie w Polsce, wśród ludzi, których nazywam „trollami internetowymi”. Z takim hejtem nie spotkałem się w całej mojej karierze zawodowej czy też medialnej. Myślę, że powodem był strach ludzi przed czymś nowym. To reakcja obronna Polaków na niewiedzę i efekt braku świadomości. W Stanach są badania kliniczne. Ludzie myślą sobie: musimy się szczepić, bo wtedy będziemy zdrowsi i powrócimy do normalnego życia. Tam właściwie nikt nie protestuje, a Polacy zawsze muszą dołożyć swoje pięć groszy – zaznacza.  

Chociaż Krzysztof Gojdź należy do grupy, która popiera szczepienia, jest jednak otwarty na wszelkie dyskusje. Podkreśla, że chciałby, aby rozmowa poparta była konkretnymi argumentami, ponieważ w ten sposób można dość do konkluzji. Lekarz medycyny estetycznej tłumaczy, że większość przeciwników szczepień nie znajduje na poparcie swoich tez logicznych dowodów. Nierzadko podczas konfrontacji takie osoby wyrażają się w sposób wulgarny i obrażając innych, chcą za wszelką cenę postawić na swoim.

– Cenię każde zdanie, jeśli  jest ono poparte dowodami. Lubię rozmawiać merytorycznie, nie emocjonalnie. Większość antyszczepionkowców – ludzi, którzy mnie atakowali po pierwszym szczepieniu – jest niezrównoważona emocjonalnie. Głównie mnie wyzywali. Przerabiałem już chyba wszystkie epitety – mówi Krzysztof Gojdź. 

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Film

Muzyka

Piotr Kupicha: Feel to jeden z ostatnich bastionów żywego rock’n’roll’owego grania. Myślę, że to jest klucz do tego, że jesteśmy na scenie już 20 lat

Lider zespołu Feel przyznaje, że 2025 rok jest szczególnym w ich karierze, świętują bowiem 20-lecie istnienia. Muzyk nie kryje wzruszenia i jest dumny z tego, że udało im się przetrwać w branży przez tyle lat i odnieść duży sukces. Swój jubileusz grupa będzie świętować w piątek, 23 maja podczas Sopot Hit Festival. Z tej okazji nie zabraknie niespodzianek. Na scenie pojawi się chociażby Zespół Pieśni i Tańca Śląsk.

Problemy społeczne

60 proc. młodych ludzi chce posiadać mieszkanie na własność. Główna bariera to brak wkładu własnego

Posiadanie własnego mieszkania jest aspiracją większości młodych Polaków – wskazują dane badaczy z SGH. Jednak ze względów finansowych jest ono dostępne dla części z nich, a na dodatek wiąże się ze zobowiązaniem na kilkadziesiąt lat. W luce czynszowej, czyli w sytuacji, gdy kogoś nie stać na zakup własnego M, ale jest zbyt bogaty na mieszkanie komunalne, jest ok. 35 proc. społeczeństwa. I to dla tej grupy potrzebna jest oferta państwa. Budownictwo społeczne mogłoby być alternatywą, ale nie odpowiada na potrzebę posiadania nieruchomości na własność.