Mówi: | Lena Katlik |
Funkcja: | autorka książki „Eldorado” |
Lena Katlik, autorka książki „Eldorado”: Wyzywam Zbigniewa Bońka na pojedynek. Nadużycia opisane w mojej książce nie mogą być zamiecione pod dywan
Autorka książki „Eldorado” zapewnia, że zapuka do wielu drzwi, by zapobiec dalszym nadużyciom w polskiej piłce nożnej. Podkreśla też, że jej zarzuty nie są bezpodstawne ani wyssane z palca. Jako matka nastolatka, który ma predyspozycje do tego, by zaistnieć na boisku, doświadczyła bowiem wielu bolesnych przeżyć. Nie brakowało propozycji seksualnych składanych przez działaczy piłkarskich, wyzyskiwania, obietnic bez pokrycia, a nawet nakłaniania jej syna do używania zakazanych środków psychoaktywnych. Lena Katlik oczekuje zdecydowanej reakcji Zbigniewa Bońka.
– Jestem po napisaniu obszernego maila do PZPN-u, do Zbigniewa Bońka i ogólnie wyzywam go na pojedynek, bo chciałabym mu zadać kilka pytań. I żądałabym naprawdę szczerej odpowiedzi, bo nie uważam, że to, co się stało w moim życiu, to, co zostało opisane w książce, nie powinno być zamiecione pod dywan. Nie zgadzam się z tym – mówi agencji Newseria Lifestyle Lena Katlik, autorka książki „Eldorado”.
Jak przyznaje, absolutnie nie miała wątpliwości co do tego, kto powinien być adresatem maila, w którym opisuje przekręty i nieprawidłowości, z jakimi zetknęła się w polskim futbolu.
– Zbigniew Boniek był wtedy prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej, a 90 proc. wszystkiego, co jest zawarte w książce, dotyczy działaczy, dotyczy ludzi, którzy z nim współpracowali. On tych ludzi zna, ja niestety na chwilę obecną nie mogę wyjawić nazwisk, ale są to jego współpracownicy. Wydaje mi się, że pan Boniek jest osobą kompetentną i będzie w stanie udzielić mi odpowiedzi na kilka pytań, które chciałabym mu zadać. Mam nadzieję, że jak zobaczy to, co chciałabym mu pokazać, wtedy może problem się rozwiąże – mówi Lena Katlik.
Autorka książki „Eldorado” liczy na to, że jej list nie pozostanie bez odpowiedzi. Ważne jest dla niej to, żeby ktoś wreszcie powstrzymał to, co dzieje się za kulisami rozgrywek piłkarskich.
– Mam nadzieję, że odpiszą, choćby nawet ze względu na szacunek i kulturę, która, mam nadzieję, jest w tej całej instytucji. Liczę też na to, że spotkam się z panem Bońkiem, bo może on nawet jest nieświadomy tego, co się dzieje, jakich ma współpracowników, do jakiego stopnia posuwają się ci ludzie i co może z tego wyniknąć – mówi.
W swojej publikacji Lena Katlik poruszyła temat celowego wyłudzania pieniędzy od rodziców dzieci trenujących w szkółkach piłkarskich. Jej zarzuty dotyczą także seksualnych propozycji dla ich matek w zamian za faworyzowanie synów. Jako matka zdolnego 15-latka, który marzy o karierze na boisku, uważa, że na tym polu jest wiele nadużyć, które sprawiają, że sytuacja stała się wręcz patologiczna.
– Niestety jest to dramat i to w ogóle powinno być niedopuszczalne. Dla mnie jako kobiety, jako człowieka, było poniżenie mojej godności, ale wręcz chęć wykorzystania mnie i mojego dziecka. Jestem po rozmowach z wieloma innymi matkami, które bardzo podobnie to przechodziły. Również były różnego rodzaju propozycje seksualne, faworyzowanie dziecka w zamian za usługi seksualne – mówi autorka. – Tacy ludzie są wychwalani, są bożyszczami telewizji, ja się z tym nie zgadzam, to mnie wręcz po prostu boli jako rodzica, ale nic z tym nie zrobię, bo jestem zwykłym człowiekiem. Dlatego moja tutaj prośba i apel do pana Bońka.
Od 20 stycznia książka Leny Katlik jest dostępna w polskich księgarniach. Wkrótce trafi również na zagraniczny rynek wydawniczy.
– Moja książka niedługo będzie miała premierę jeszcze w siedmiu innych krajach i kolejne państwo to jest Holandia, gdzie jestem już umówiona z Ajaxem Amsterdam. I oni są zainteresowani tematem, a jestem zaskoczona, że Polskę to nie interesuje i że tutaj jednak jest jakiś strach. Nie wiem dlaczego, nie znam na to odpowiedzi – mówi Lena Katlik.
Na podstawie książki „Eldorado” powstanie również film. Scenariusz pisze Sebastian Fabijański.
Czytaj także
- 2024-02-02: Możliwość kupienia alkoholu podczas meczów może zwiększać ryzyko agresywnych zachowań kibiców. Skala takich przypadków okazuje się jednak marginalna
- 2024-01-10: Ewa Minge: W moich książkach pokazuję, jak tworzy się celebrytów. Właściciele farm hodujących takie postaci zarabiają potężne pieniądze
- 2023-11-10: Ilona Łepkowska: Od wielu lat pomagam dzieciom z rodzin dysfunkcyjnych. Wspieram dom opieki dziennej dla nich, a także organizację wakacji czy prezentów świątecznych
- 2023-10-25: W czwartek przedpremierowy pokaz filmu świątecznego „Uwierz w Mikołaja”. Autorką scenariusza jest Ilona Łepkowska
- 2023-10-17: Premiera filmu dokumentalnego o św. Maksymilianie Marii Kolbe. PGE: Liczymy, że co najmniej kilkadziesiąt milionów ludzi na całym świecie obejrzy ten film
- 2023-10-10: Monika Goździalska: Książka „Skandaliczne życie modelek” jest już bestsellerem, sprzedałam też do niej prawa filmowe. W listopadzie wychodzi jej druga część
- 2023-09-06: Na silnej wierze w przesądy w Nigerii cierpią przede wszystkim dzieci. Duńska wolontariuszka od 10 lat ratuje je przed śmiercią i torturami
- 2023-08-01: Magdalena Jethon: Przejęliśmy misję radia publicznego. Radio Nowy Świat od patronów otrzymuje 700 tys. zł miesięcznie
- 2023-07-17: Magdalena Stużyńska: Spektakl „NieDochodzenie” demaskuje absurdy w naszym życiu politycznym i codziennym. Obnaża też mechanizmy manipulacji stosowane przez władzę
- 2023-07-10: Michał Szczygieł: Lubię grać w piłkę nożną i kiedyś miałem w planach pójść w tym kierunku. Po drodze okazało się jednak, że ładnie śpiewam
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Gwiazdy
Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Była prezenterka podkreśla, że spędzanie świąt z dala od domu to duży komfort. Wtedy bowiem zamiast robić wielkie zakupy i stać godzinami w kuchni, przygotowując tradycyjne menu, można naprawdę odpocząć i nacieszyć się spotkaniem z bliskimi. Monika Richardson z ekscytacją czeka więc na wyjazd do Wielkopolski, gdzie od lat celebruje Wielkanoc w dużym, rodzinnym gronie.
Gwiazdy
Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.
Gwiazdy
Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.