Newsy

Małgorzata Kożuchowska: Życie zawsze daje nam kolejną szansę. Nawet gdy nam się wydaje, że to już jest koniec świata

2017-09-08  |  06:38

Aktorka podkreśla, że serialowa Monika Borecka może być wzorem dla wielu ludzi, bo pomimo wielu życiowych zakrętów i bardzo bolesnych upadków, potrafi się podnieść i iść dalej.  W czwartym sezonie „Drugiej szansy” w kolejnych zmaganiach z trudną rzeczywistością pomoże jej Piotr Marczak – nowy bohater grany przez Michała Żurawskiego. Niewykluczone, że oboje połączy coś więcej niż tylko zaangażowanie we wspólny projekt.

Serialowa Monika Borecka to niezwykle atrakcyjna i elegancka kobieta. Wiedzie pozornie idealne życie – dobra praca, modnie urządzone mieszkanie, ekskluzywne ubrania, kolacje w najlepszych restauracjach w stolicy. Kiedy jednak jej świat rozpada się jak domek z kart, los daje jej tytułową drugą szansę.

Życie zawsze daje nam kolejną szansę, nawet wtedy, kiedy nam się wydaje, że to już jest koniec świata. Moja bohaterka była już w takim momencie, że wszystko miała poukładane w głowie, wyreżyserowała już swoje życie, a tu znowu los spłatał jej dość dramatycznego psikusa, bo zginęła największa miłość jej życia. Ale ona jest taką postacią, która mimo nawet spektakularnych upadków zawsze się dźwiga, zawsze jakoś znajduje w sobie motywacje i siły do tego, żeby się otrzepać i iść dalej. Myślę, że na tym polega sukces życiowy, żeby nauczyć się takiego czegoś, posiąść taką umiejętność – mówi agencji Newseria Małgorzata Kożuchowska, aktorka.

Życie serialowej Moniki Boreckiej zostało przewartościowane i nie było jej łatwo odnaleźć się w nowej sytuacji. Największą motywacją była dla niej córka, Basia. Bohaterka mocno zaangażowała się także w nową inicjatywę.

Monika trochę odeszła z show-biznesu i los podsunął jej miejsce i sprawę, o którą zaczęła walczyć i w którą się bardzo zaangażowała. To też sprawiło, że trochę zapomniała o sobie, o swoich własnych problemach, przestała się nad tym tak pochylać i rozpamiętywać swoje nieszczęście, swój dramat, bo zaczęła walczyć o miejsce, które zostało stworzone dla dzieci gdzieś na warszawskiej Pradze, dla dzieci z trudnych rodzin, czasami patologicznych, ale też takich, gdzie rodzice są tak pochłonięci swoimi karierami i pracą, że nie mają dla swoich dzieci czasu, te dzieci gdzieś się pałętają, są narażone na różne niebezpieczeństwa – mówi Małgorzata Kożuchowska.

To miejsce, a jednocześnie pewną alternatywę dla Moniki stworzył nowy bohater serialu – Piotr Marczak, grany przez Michała Żurawskiego.

Żeby nie było różowo i łatwo, na to miejsce ma chrapkę ktoś z dużymi pieniędzmi, kto chce tam wybudować jakiś apartamentowiec, supermarket albo coś w tym stylu, trzeba było więc wielkiego zaparcia tych bohaterów, aby ocalili to miejsce – mówi Małgorzata Kożuchowska

Kożuchowska bardzo chwali sobie współpracę z Michałem Żurawskim. Aktorka nie chce jednak zdradzić, czy w serialu połączy ich coś więcej.

– To jest rzeczywiście nasze pierwsze spotkanie na planie, wcześniej się nie widzieliśmy. Michał jest bardzo konkretny, ja lubię takich facetów, konkretnych, którzy nie owijają w bawełnę i nie dzielą włosa na czworo. Myślę, że jest to raczej domena kobiet, więc tutaj się dobrze uzupełniamy – dodaje Małgorzata Kożuchowska.

W 4. sezonie serialu „Druga szansa” zabraknie natomiast Lidki, w którą wcielała się Maja Ostaszewska. Aktorka odeszła z serii z powodu przyjęcia głównej roli w „Diagnozie”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Nauka

Młodym singlom coraz bardziej podoba się życie w pojedynkę. Znacząca zmiana w ciągu dekady

Dzisiejsi nastoletni single są bardziej zadowoleni z bycia stanu wolnego niż ich rówieśnicy 10 lat temu – wynika z badań niemieckiego Uniwersytetu Johannesa Gutenberga w Moguncji. Ich autorzy podkreślają, że może to być następstwem obserwowanych w ostatnich latach trendów, kiedy spada liczba małżeństw i są one zawierane przez coraz starszych ludzi. Bycie singlem stało się  bardziej normalne i akceptowalne w społeczeństwie. Większej satysfakcji ze stanu wolnego badacze nie stwierdzili jednak wśród starszych grup badanych.

Ochrona środowiska

Patrzenie na zieleń może zwiększyć komfort życia mieszkańców miast. Najbardziej kojąco działał widok drzew

Zmniejszenie odczucia lęku i zwiększenie odprężenia to główne korzyści wynikające z nawet wzrokowego kontaktu z zielenią – dowiedli brytyjscy i izraelscy naukowcy. Okazało się, że największe korzyści czerpiemy z patrzenia na drzewa, a wyraźny dobroczynny wpływ natury na dobrostan psychiczny można zauważyć nawet po krótkim spacerze. To ważne wskazówki dla urbanistów, które mogą być pomocne w optymalnym planowaniu przestrzeni miejskiej. Kontakt wzrokowy z zielenią nie wpływa natomiast na zdolności poznawcze.