Mówi: | Małgorzata Ohme |
Funkcja: | psycholog |
Małgorzata Ohme: Dzięki „Big Brotherowi” sporo się dowiedziałam o ludziach. Do niektórych nie mam dostępu, żyjąc w kukulandzie warszawskim
Psycholożka określa program „Big Brother” jako niezwykle ciekawy eksperyment socjologiczny i cenne źródło wiedzy o ludziach. Nie ukrywa, że uczestnicząc w jego produkcji, nauczyła się wiele o Polsce i jej mieszkańcach, poszerzając swój dotychczasowy światopogląd. Przyznaje też, że po trzech miesiącach czuje się częścią rodziny „Big Brothera”.
Program "Big Brother" wrócił na antenę telewizji TVN po ponaddziesięcioletniej przerwie. Szóstą edycję reality show można było oglądać w TVN7 od połowy marca do 23 czerwca, kiedy to stacja wyemitowała odcinek specjalny. Jako gospodarze wystąpili Agnieszka Woźniak-Starak, Filip Chajzer oraz Bartłomiej Jędrzejak. Psycholożka Małgorzata Ohme pełniła natomiast funkcję ekspertki i komentatorki – występowała w wydaniach specjalnych „Big Brother Nocą” i „Big Brother Arena”.
– Mam poczucie bycia częścią tej rodziny. Jest to właściwie program, który zaangażował mnie najbardziej ze wszystkich programów, jakie do tej pory prowadziłam – mówi Małgorzata Ohme agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
W szóstej edycji programu „Big Brother” wzięło udział 21 osób. Jak mówi Małgorzata Ohme uczestnicy reprezentowali różne grupy społeczne i demonstrowali różne sposoby myślenia, systemy wartości oraz metody nawiązywania i podtrzymywania relacji. Jej zdaniem, dzięki temu, program był rodzajem eksperymentu socjologicznego, a dla niej, jako psycholożki, niezwykłym źródłem wiedzy o świecie i ludziach oraz inspiracji.
– Uczestnicząc w tym, sporo się dowiedziałam o świecie, w którym żyję, o Polsce, o ludziach, do niektórych nie mam dostępu, bo żyję w Warszawie, zawsze mówię trochę w takim kukulandzie warszawskim, gdzie wszyscy ludzie wokół są do nas podobni – mówi Małgorzata Ohme.
Ekspertka podkreśla, że producenci programu jeszcze przed rozpoczęciem emisji próbowali przewidzieć największe problemy, z jakimi borykać się będą uczestnicy. Przypuszczali, że najciężej będą oni znosić odcięcie od telefonów, mediów społecznościowych i możliwości komunikowania się z ludźmi spoza domu Wielkiego Brata. Założenia te okazały się jednak błędne, największym problemem był bowiem brak stymulacji, która w realnym świecie płynie ze stylu życia i konsumpcji.
– Pokazały to tak naprawdę te pierwsze tygodnie, w których oni się zaczęli nudzić, bo nie mieli dużo zabawy, nie mieli dużo zadań do wykonania. Mieli się poznać, bo takie było zadanie, żeby oni się poznali po prostu w tej ciszy, w tej swobodzie i nudzie – mówi Małgorzata Ohme.
Zadanie do wykonania uczestnicy otrzymali dopiero w drugim tygodniu pobytu w domu Wielkiego Brata. Zdaniem Małgorzaty Ohme to właśnie nuda sprawiła, że już na tak wczesnym etapie pojawiły się rezygnacje. Producenci i eksperci zorientowali się, że jeśli ludzie nie otrzymują stymulacji i nie muszą koncentrować się na konkretnych zadaniach, zaczynają odczuwać zniechęcenie i chęć rezygnacji.
– Myślę, że to była taka wiedza, którą potwierdziłam dlatego, że dzisiaj bardzo łatwo rezygnujemy, że jeśli nam się coś nie podoba, nie wiem, związek, torebka, praca, to tak naprawdę zabieramy swoją walizkę i wychodzimy, bez żadnych zobowiązań, bez żadnego poczucia zobowiązania wobec kogoś, obietnicy – mówi Małgorzata Ohme.
Czytaj także
- 2024-03-12: Enej: Od dawna marzyliśmy o napisaniu piosenki do filmu. Na planie teledysku największe wrażenie zrobiła na nas Małgorzata Socha
- 2024-01-24: Ewa Chodakowska: Parom, które borykają się z problemami, polecam aktywność fizyczną. Dzięki niej pozbędą się złych emocji i będą miały wspólny cel
- 2023-09-18: Filip Chajzer: Po naszej pierwszej audycji w Radiu ZET rozdzwoniły się telefony i zaczęły spływać gratulacje. Kocham reporterkę radiową, bo uruchamia wyobraźnię
- 2023-08-22: Małgorzata Tomaszewska: Na początku nie chciałam głośno mówić o ciąży. Widzowie jednak bardzo szybko dostrzegli mój odmienny stan
- 2023-08-11: Magdalena Stużyńska: Nowa seria „Przyjaciółek” będzie zbudowana na bazie ważnego wydarzenia w życiu bohaterów. Będą wątki dramatyczne, kryminalne i sentymentalne
- 2023-05-26: Damian Michałowski: Jeżeli w pracy nie ma ekscytacji i przyjemnego stresu, to znaczy, że ta robota już nie jara i trzeba ją zmienić. Dlatego ja lubię się trochę stresować
- 2023-02-13: Małgorzata Rozenek-Majdan: Nie wyjeżdżam nigdzie na ferie, bo dopiero zaczęłam pracę marzeń. Teraz skupiam się na „Dzień Dobry TVN”
- 2023-02-23: Małgorzata Rozenek-Majdan: Kocham gotować. Z jednego pęczka szparagów potrafię zrobić trzydaniowy obiad
- 2023-02-21: Ewa Drzyzga: Nie jeżdżę na nartach, bo po prostu nie umiem. Stromizna mnie paraliżuje
- 2023-03-07: Andrzej Sołtysik: Z kamerą powinniśmy wybierać się poza Warszawę, a nie tylko być w tej zamkniętej, warszawskiej szklanej kuli
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Partner Serwisu Zdrowie
Gwiazdy
Monika Richardson: Co roku na święta organizujemy zjazd rodzinny w pięknym dworku w Wielkopolsce. Do śniadania wielkanocnego siada 40 osób
Była prezenterka podkreśla, że spędzanie świąt z dala od domu to duży komfort. Wtedy bowiem zamiast robić wielkie zakupy i stać godzinami w kuchni, przygotowując tradycyjne menu, można naprawdę odpocząć i nacieszyć się spotkaniem z bliskimi. Monika Richardson z ekscytacją czeka więc na wyjazd do Wielkopolski, gdzie od lat celebruje Wielkanoc w dużym, rodzinnym gronie.
Gwiazdy
Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
Aktor zaznacza, że lubi wręczać prezenty i obserwować reakcję osób, którym je wręcza. Raczej nie zdarzyło mu się w tej kwestii nieprzyjemnie kogoś zaskoczyć. On sam również nie dostał czegoś, co szybko wylądowało w koszu.
Gwiazdy
Enej: Wielkanoc musi być w rodzinnym gronie. Nie jesteśmy fanami wyjazdów do hoteli, żeby spędzać święta z obcymi ludźmi
Muzycy zespołu Enej przyznają, że lubią i celebrują święta, dlatego cieszą się na nadchodzącą Wielkanoc. Zamierzają wtedy zwolnić tempo, odłożyć na bok pracę i poświęcić czas rodzinie. Mirosław Ortyński i Piotr Sołoducha zdradzają, że ich popisowym, a jednocześnie ulubionym świątecznym przysmakiem jest sałatka jarzynowa. Sami też z przyjemnością ją przygotowują.