Newsy

Marianna Schreiber: Mąż nie wspiera mnie w działalności politycznej. Moja partia nie będzie stricte prawicowa i trudno, żeby to pochwalał, ja to rozumiem

2022-04-26  |  06:27

Modelka zaznacza, że w kwestii zakładania partii i konstruowania programu wyborczego nie liczy na pomoc, wsparcie i rady męża. Zdaje sobie sprawę z tego, że jej działalność i przyszła kariera polityczna może być w kontrze do jego systemu wartości, ale nie zamierza stać w cieniu. Nie chodzi jej o to, by krytykować Prawo i Sprawiedliwość, chce się jednak rozwijać i zmieniać świat na lepsze.

Marianna Schreiber jest żoną polityka Prawa i Sprawiedliwości, ministra w KPRM – Łukasza Schreibera. Ona sama podkreśla jednak, że zupełnie nie po drodze jej z prawicą. Partia Mam Dość, którą chce założyć, będzie stała po drugiej stronie barykady. Modelka jednak nie zamierza konkurować z mężem, w planach ma inne cele i chce działać na innym obszarze.

– Partia nie jest jeszcze zarejestrowana, więc nie mogę jej nazywać w ten sposób, na razie jest to po prostu pewien projekt. Nie uważam, żeby to była konkurencja, bo nie skupiam się na negowaniu tylko Prawa i Sprawiedliwości, tylko na tym, czego ludzie potrzebują, na tym, co chcą zmienić. Jeżeli np. mówię, że raty kredytów tak wzrosły, że ludzie nie są w stanie ich spłacać, to oczywiście godzi to w rząd, ale to nie jest moja wina, ja po prostu realnie oceniam stan rzeczy – mówi agencji Newseria Lifestyle Marianna Schreiber.

Jej mąż jest doświadczonym politykiem, działa na tej płaszczyźnie od wielu lat, ale mimo to modelka, która dopiero wkracza w ten świat, nie może liczyć na jego pomoc czy wsparcie. Nie ma mu jednak tego za złe i rozumie powściągliwość.

– Nie wspiera mnie w tym temacie, ponieważ tak jak wszyscy mogą zauważyć, nie jest to partia stricte prawicowa i trudno, żeby to pochwalał, ja to rozumiem – mówi.

Jak zapewnia, wchodzi do polityki bez obaw. Ma świadomość tego, że nie będzie jej łatwo, ale ważniejsze są dla niej idee. Wie, że bez konkretnego działania nie ma szansy na realne zmiany.

– Życie mnie tak mocno zahartowało, że na pewno nie boję się tego, że ktoś zrobi mi tam krzywdę. Wiem, że to jest bardzo brutalny świat, ale w polityce brakuje kobiet i dlatego zachęcam kobiety, aby brały właśnie w tym udział. Tak jak mówiła prof. Magdalena Środa, że choćbyśmy mieli setki strajków, to oddolnie nie będziemy w stanie dokonać takich zmian, jak właśnie wchodząc do polityki – mówi Marianna Schreiber.

Modelka przekonuje, że gdyby udało jej się zdobyć mandat poselski, na pewno nie siedziałaby biernie w sejmowych ławach. Marzy jej się bowiem aktywny model działalności.

– Chciałabym być takim politykiem, który wychodzi do ludzi i z nimi rozmawia, a nie że obiecuje i potem nie dotrzymuje słowa albo mówi o czymś, czego sam nie robi. Ja absolutnie sobie tego nie wyobrażam. Przede wszystkim chcę się skupiać na osobach najbardziej pokrzywdzonych, które potrzebują pomocy, na kobietach, które nie mają siły krzyczeć o swoje – mówi.

Marianna Schreiber ma świadomość tego, że jej działania niektórym politykom nie będą na rękę i spadnie na nią fala krytyki. Zupełnie się tym jednak nie przejmuje. Jest zdeterminowana i chce realizować swoje cele.

– Wielu polityków powie, że moje działania są krzykliwe, że są kontrowersyjne, ale ja uważam, że jeżeli głośno o czymś mówimy, to lepiej robić to w ten sposób, niż pisać suche frazesy na Twitterze i myśleć, że coś z tego wyjdzie. Tak to ja mogę przekazać tylko informację, moją opinię, ale jeżeli chcę pomóc ludziom, to też muszę im pokazywać, jaka jest prawda – mówi.

Modelka podkreśla, że nigdy nie szła w życiu drogą na skróty. To, że jest żoną ministra i nosi takie, a nie inne nazwisko, nie daje jej taryfy ulgowej.

– Jeżeli idę do jakiejś instytucji, która jest dla wszystkich, a tak naprawdę okazuje się, że dla wszystkich nie jest, tylko dla ludzi, którzy stoją za prawicą, to ja chcę to pokazać ludziom. Niech wiedzą, jak to wygląda. To nie jest tak, że kiedy jest się żoną ministra, to ma się wszędzie wejście i wszystko spada z nieba, nie, tak to nie wygląda, trzeba walczyć bardziej – dodaje Marianna Schreiber.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Transport

W Amazon pracuje ponad 750 tys. robotów. Najnowszy jest wyposażony w „zmysł” dotyku

Pierwsze roboty wyposażone w „zmysł” dotyku wykorzystywane są przez Amazon do obsługi produktów w centrach realizacji zamówień w USA i Niemczech. Roboty potrafią precyzyjnie przeszukiwać nawet ciasne przestrzenie półek w poszukiwaniu konkretnych produktów i z wyczuciem przenosić je na taśmę. Dzięki nim pracownicy nie muszą się schylać ani wspinać po drabinie w poszukiwaniu towaru. Automatyzacja wspiera też pracę kurierów. Paczki, które mają być dostarczone pod wskazany adres, podświetlane są w furgonetce na zielono, co ułatwia znalezienie właściwej przesyłki i skraca czas dostawy.

Medycyna

Diagnostyka zaburzeń snu może być łatwiejsza. Inteligentna piżama monitoruje bruksizm i bezdech senny

Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge opracowali inteligentną piżamę, której zadaniem jest monitorowanie w warunkach domowych wzorców oddechu podczas snu i wykrywanie jego zaburzeń takich jak bezdech senny, chrapanie czy bruksizm. Jest to możliwe dzięki znajdującym się w materiale zaawansowanym grafenowym czujnikom tensometrycznym. Urządzenie może stać się alternatywą dla często niekomfortowej dla pacjentów diagnostyki w warunkach szpitalnych lub z wykorzystaniem nieporęcznego sprzętu.

Gwiazdy

Julia Kamińska: Elektrośmieci to duży problem. Sama mam w piwnicy zepsutą pralkę i muszę zorganizować jej wywóz

Piotr Zelt, Julia Kamińska i Klaudia Zioberczyk zauważają, że mimo wielu akcji informacyjnych i edukacyjnych nadal nie wszyscy Polacy zdają sobie sprawę z tego, że elektrośmieci, które nie są w odpowiedni sposób zutylizowane, stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska. I choć istnieją różne możliwości przekazania zużytych, nieużywanych lub uszkodzonych urządzeń elektrycznych i elektronicznych do punktów zbiórki czy firm zajmujących się recyklingiem, to nie brakuje osób, które lekceważą wszelkie wytyczne i idą na łatwiznę. Wyrzucają takie sprzęty do zwykłych śmietników albo wywożą na przykład do lasu.