Mówi: | Mariola Bojarska-Ferenc |
Mariola Bojarska-Ferenc: jestem dla moich synów jak dobra przyjaciółka
Znana instruktorka fitnessu jest dumna z tego, że udało jej się stworzyć z synami partnerską relację opartą na miłości, zrozumieniu i dużej dawce tolerancji. Jak przystało na dobrą matkę, w samych superlatywach wypowiada się o swoich dorosłych latoroślach – Marcinie i Aleksie. Trenerka podkreśla, że zawsze miała z nimi dobry kontakt, uczyła ich otwartości, choć w relacjach starała się nie przekraczać pewnych granic. Natomiast zawsze, jeśli tylko potrzebowali zwierzyć się komuś ze swoich rozterek czy problemów, była i nadal jest gotowa ich wysłuchać i wesprzeć.
Trenerka podkreśla, że w wychowaniu synów kładła największy nacisk na to, by mieli w życiu swoje pasje, jasno wytyczone cele i byli uczciwymi ludźmi. Nie faworyzowała żadnego z nich. Każdemu dała tyle uczucia, ile tylko potrzebował.
– Mam dwóch synów i kocham ich tak samo. Nie rozumiem, jak nieraz słyszę, że ktoś kocha bardziej czy mniej jedno czy drugie dziecko, dzielę swoje serce równo na pół – mówi agencji Newseria Lifestyle Mariola Bojarska-Ferenc.
W ubiegłym roku na półki księgarń trafiła książka kucharska „Smakuj życie. Gotowanie nasza pasja”, którą Mariola Bojarska-Ferenc wydała z młodszym synem Aleksem – biznesmenem, kucharzem i mistrzem makaronów. Trenerka nie kryje satysfakcji z tego, że jej synowie spełniają się zawodowo i są szczęśliwymi ludźmi.
– Kocham ich strasznie. Są najfantastyczniejsi, najprzystojniejsi, najmądrzejsi, najlepiej wychowani, moi synowie są the best, gdybym powiedziała inaczej, to wtedy chyba byłabym jakaś nienormalna – mówi Mariola Bojarska-Ferenc.
Trenerka podkreśla, że zawsze miała z synami dobry kontakt. Ich domową tradycją był chociaż jeden wspólny posiłek – okazja do spotkania przy stole, rozmowy i celebrowania chwili.
– Mam relację jak dobra przyjaciółka, nauczyłam ich od samego początku rozmowy o wszystkim, ponieważ rozmowa jest najważniejsza w domu. Rozmawialiśmy o dwójach w szkole, o seksie, o złej nauczycielce, o tym, co się zdarzyło fajnego albo niefajnego. Oczywiście nie przekraczamy pewnych granic. Nie jest tak, że już jestem kumpelą, to można mi wejść na głowę – jestem mimo wszystko mamą. Codziennie do nich dzwonię, więc pewnie mają mnie dość, ale jak jest koniec pracy to oddzwaniają – mówi Mariola Bojarska-Ferenc.
Mariola Bojarska-Ferenc podkreśla, że wspiera pociechy w ich działaniach, ale wychodzi też z założenia, że młodzi ludzie muszą popełniać błędy, bo na nich człowiek najlepiej się uczy.
Czytaj także
- 2025-03-21: KE chce uznawania rodzicielstwa we wszystkich krajach. Europosłanka PiS nazywa to de facto legalizacją surogacji
- 2024-03-25: Jan Wieczorkowski: Trema jest zawsze przed spektaklem. Kiedyś proponowałem innym aktorom medytację, ale każdy ma swoje sposoby
- 2024-03-26: Aleksandra Popławska: Spektakl „Wyjątkowy prezent” jest komedią, ale pod spodem niepozbawioną tragicznego rysu. To dobra i mądra rozrywka
- 2024-04-08: Aleksandra Popławska: To jest oczywiste, że powinniśmy mieć tantiemy z internetu. Platformy streamingowe nie chcą stracić, więc pewnie obciążą kosztami klientów
- 2024-03-28: Marcin Bosak: Mam to szczęście, że nie dostaję nietrafionych prezentów. Sam bardzo lubię je dawać
- 2024-04-05: Marcin Bosak: Przygotowujemy się z moim przyjacielem do ciekawego projektu. Będzie to polsko-grecka koprodukcja, kino drogi
- 2024-02-29: Dagmara Kaźmierska: Zawsze miałam inne marzenia niż udział w „Tańcu z Gwiazdami”, ale zdecydowałam się w końcu spełnić prośby producentów. Już kilka lat temu mi to proponowano
- 2024-02-13: Dostęp do nowoczesnych terapii onkologicznych się poprawia. Nadal jednak problemem są duże nierówności między regionami
- 2023-12-20: Edyta Zając: Prezenty świąteczne dla bliskich kolekcjonuję już od pół roku. Po prostu lubię być przygotowana
- 2023-11-28: Stacje kontroli pojazdów w kryzysie. Stawki za badania techniczne nie były waloryzowane od 19 lat
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Zespół Kombii: W tym roku świętujemy 50-lecie naszej współpracy. Jesteśmy nadal w tym zawodzie z miłości do muzyki i do naszych fanów
Grzegorz Skawiński i Waldemar Tkaczyk na co dzień mieszkają w Trójmieście, niedaleko Opery Leśnej. W całej swojej karierze muzycy zespołu Kombii zagrali w sopockim amfiteatrze kilkadziesiąt razy, ale jak zaznaczają – przed każdym kolejnym występem towarzyszą im duże emocje. W tym roku świętują 50-lecie współpracy, a podczas Polsat Hit Festiwal będzie można ich usłyszeć w koncercie „Gdzie się podziały tamte prywatki”.
Media
Przygotowania do Polsat Hit Festiwal trwają cały rok. To olbrzymie przedsięwzięcie logistyczne

Już dziś wieczorem w Operze Leśnej w Sopocie startuje Polsat Hit Festiwal. Maciej Rock, jeden z prowadzących to wydarzenie, podkreśla, że w przygotowanie takiego projektu angażują się setki osób, którym powierzone są określone zadania. By w stu procentach zrealizować założony scenariusz, trzeba włożyć wiele wysiłku, bo przy tak prestiżowej imprezie nie ma miejsca na przypadek. Prezenter nie urywa, że mimo wieloletniego doświadczenia zawodowego, przed wyjściem na scenę towarzyszy mu stres.
Polityka
Kampania prezydencka na ostatniej prostej. Temat ochrony zdrowia na drugim planie

Zdaniem przedstawicieli Naczelnej Izby Lekarskiej temat ochrony zdrowia w kampanii prezydenckiej, prowadzonej przed I turą wyborów, zszedł na dalszy plan. Kandydaci na najwyższy urząd w Polsce nie podawali – poza tematem składki zdrowotnej – w tym obszarze konkretów, a skupili się na kampanijnych ogólnikach i zapewnieniach. Zabrakło poruszenia wielu ważnych kwestii dotyczących m.in. przyszłości zawodów medycznych, kształcenia lekarzy, walki z agresją wobec medyków czy pomysłów na skrócenie kolejek do specjalistów i poprawy finansowania.