Newsy

Natalia Szroeder: w dzieciństwie lubiłam bawić się lalkami i marzyłam o byciu księżniczką

2015-08-17  |  06:50

Natalia Szroeder zdradziła, że w dzieciństwie uwielbiała bawić się lalkami i marzyła, aby poczuć się jak księżniczka. Dzięki temu, że niedawno została ambasadorką marki Ever After High, w końcu mogła zrealizować swoje marzenie. Piosenkarka nagrała piosenkę do bajki w polskiej wersji oraz wystąpiła w klipie.

Oglądałam bajki, np. „Królewnę Śnieżkę” czy „Śpiącą Królewnę”. Wychowałam się na nich, są bliskie mojemu sercu. Uwielbiałam się bawić lalkami i uwielbiałam układać bajkowe historie. Teraz to robię przy projekcie Ever After High i to jest powrót do moich dziecinnych lat. Mam troję rodzeństwa, w tym brata, który jest rok młodszy ode mnie, więc wczesne dzieciństwo kojarzy mi się z nim, bo wtedy na świecie byliśmy tylko my. On miał swój samochodowo-dinozaurowy w świat, a ja byłam z tych księżniczkowatych – mówi Natalia Szroeder agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Ever After High to opowieść o dzieciach klasycznych postaci bajkowych z m.in. „Czerwonego Kapturka” czy „Królewny Śnieżki”. Chodzą do jednej szkoły, dzielą się na dwie grupy Royals i Rebels i przeżywają różne przygody.

Piosenkarka nagrała niedawno piosenkę do bajki w języku polskim oraz wystąpiła w klipie.

W spocie miałam okazję wcielić się w jednego bohatera z grupy Royalsów i w jednego z grupy Rebelsów. To są dwie zupełnie skrajne osobowości, więc to było dla mnie również wyzwanie aktorskie. To była także świetna zabawa, w takim księżniczkowym klimacie, więc bardzo mi się podobało – mówi gwiazda.

Jednym z powodów, dla którego Natalia Szroeder zdecydowała się nawiązać współpracę z tą marką, było podobieństwo głównych bohaterek do niej samej.

Przez całe życie chciałam śpiewać, więc robiłam wszystko, żeby to się ziściło. Udało mi się. Te postacie też są przebojowe, pełne wiary w siebie, w to, że mogą spełniać swoje marzenia, że wszystko jest możliwe. Podobają mi się przesłania marki i dlatego zdecydowałam się na współpracę. W końcu czuję się jak księżniczka – przyznaje Natalia Szroeder

Wokalistka od kilku miesięcy mieszka w Warszawie, gdzie nagrywa płytę. Przygotowuje się także do udziału w 4. edycji show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Edyta Herbuś: Rozmawiałam z produkcją na temat mojej ewentualnej roli w „Tańcu z gwiazdami”. Wierzę, że stworzą taką, która będzie dla mnie inspirująca

Tancerka przyznaje, że kiedy dostała propozycję udziału w ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami”, to choć miała apetyt na powrót do tej produkcji, po rozważeniu wszystkich za i przeciw jednak ją odrzuciła. Z jednej strony miała już inne zobowiązania zawodowe, a z drugiej – zależało jej na tym, by powrócić do show nie tylko w charakterze instruktorki, ale zaprezentować się widzom z nieco innej strony. Edyta Herbuś wierzy, że w przyszłości program przejdzie pewną metamorfozę i znajdzie się w nim rola skrojona właśnie dla niej. Nie ukrywa też, że ta edycja wyjątkowo przyciągnęła jej uwagę, bo skupiła bardzo charyzmatycznych uczestników.

Prawo

Sztuczna inteligencja coraz śmielej wkracza w produkcję muzyczną. Artyści i odbiorcy chcą jasnego oznaczania utworów generowanych przez takie narzędzia

Dziesięciokrotny wzrost przychodów rynku sztucznej inteligencji w tworzeniu muzyki przewidują analitycy w ciągu najbliższych 10 lat. Wokół tematu narasta coraz więcej kontrowersji, związanych m.in. z uczeniem się algorytmów na już skomponowanych dziełach czy wykorzystywania głosów wokalistów do tworzenia coverów śpiewanych przez SI. Jednocześnie ponad jedna trzecia muzyków przyznaje już, że wspierali się w swojej pracy sztuczną inteligencją. Artyści oczekują jednak jasno wytyczonych ram regulacyjnych dla tego typu narzędzi. Przede wszystkim miałyby one dotyczyć zgód na wykorzystanie własności intelektualnej i wyraźnego oznaczania muzyki komponowanej przez SI.

Handel

Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa

Kiełbasa bezmięsna, burger roślinny, parówka wegetariańska, stek vege – do takich nazw produktów wielu konsumentów zdążyło się przyzwyczaić i coraz chętniej po nie sięga. Pojawiają się jednak pomysły, by zakazać nazewnictwa charakterystycznego dla produktów mięsnych. Również w Polsce pojawiła się propozycja w tym zakresie ze strony poprzedniego składu resortu rolnictwa pod koniec ubiegłego roku. Zwolennicy uzasadniają ten pomysł ochroną interesów konsumenckich, ale badania pokazują, że tylko niewielki odsetek klientów pomylił produkt wegański i mięsny przy zakupie.