Newsy

Ola Ciupa: Krzysztof Gojdź jest moim małym bohaterem

2017-06-19  |  06:42

Nadal łączy nas przyjaźń – mówi modelka o swojej relacji ze słynnym lekarzem. Zapewnia, że Krzysztof Gojdź jest człowiekiem, na którego wsparcie zawsze może liczyć. Od czasu, gdy usunął z jej ciała brzydką bliznę, uważa go nawet za swojego bohatera.

Ola Ciupa i Krzysztof Gojdź poznali się w 2016 roku. Modelka uległa wówczas wypadkowi podczas jazdy na rolkach, czego efektem była szpecąca blizna na nodze. Ze względu na charakter swojej pracy, Ciupa nie może pozwolić sobie nawet na najmniejszy defekt w swoim wyglądzie, dlatego potrzebowała szybkiej i fachowej pomocy. Współpracownicy skontaktowali ją więc ze słynnym lekarzem polskich gwiazd.

– Powiedziano mi, że widzą tutaj jedną opcję, zapisujemy cię na wizytę do doktora Krzysztofa Gojdzia i tak się to wszystko rozpoczęło mówi Ola Ciupa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Modelka jest zachwycona efektem pracy lekarza. Twierdzi, że po zastosowanych przez niego zabiegach skóra na nodze wygląda tak, jakby gwiazda nigdy nie uległa wypadkowi.

– W kilka miesięcy doprowadził tę nogę do stanu takiego, w jakim była ona wcześniej, więc jest moim małym bohaterem – mówi Ola Ciupa.

Od tego momentu modelka i lekarz bardzo chętnie pokazywali się wspólnie na eventach i wspólnie spędzali czas wolny od obowiązków zawodowych. Pozując do zdjęć, nie szczędzili sobie czułości, co wzbudziło plotki o ich romansie. Para nigdy nie potwierdziła tych doniesień, od pewnego czasu nie pokazują się natomiast wspólnie na imprezach.

– Nadal się przyjaźnimy, Krzysztof jest taką osobą, na którą zawsze można liczyć – mówi Ola Ciupa.

Modelka była gościem imprezy z okazji otwarcia nowej kliniki dr Krzysztofa Gojdzia, która odbyła się w Warszawie na początku czerwca.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.