Newsy

Paulla: Dzisiaj artyści od Krzysztofa Krawczyka powinni się uczyć pokory. W show biznesie jest tak, że im mniej znaczysz, tym wyżej zadzierasz głowę

2021-04-29  |  06:02

Gdy w mediach pojawiła się wiadomość o śmierci Krzysztofa Krawczuka, wiele gwiazd na swoich profilach społecznościowych wspominało artystę. Wśród nich była również Paulla, która z piosenkarzem znała się osobiście. Zaznacza, że ceniła go głównie za to, jakim skromnym był człowiekiem. Wokalistka w hołdzie Krzysztofowi Krawczykowi postanowiła nagrać własną interpretację utworu „To co dał nam świat”. Niedawno ukazał się również teledysk poświęcony pamięci zmarłemu artysty.

Paulla wyjaśnia, że nagranie piosenki w hołdzie Krzysztofowi Krawczykowi było pomysłem jej fanów. Wokalistka po śmierci artysty opublikowała na Facebooku post, w którym zacytowała słowa swojej ulubionej kołysanki z dzieciństwa pod tytułem „Dla Krzysia”. W komentarzach zaczęły pojawiać się głosy, że nagranie utworu dedykowanemu zmarłemu piosenkarzowi byłoby niezwykle wzruszającym gestem. Paulla postanowiła posłuchać serca oraz fanów.  

– Z panem Krzysztofem poznaliśmy się kilka lat temu przy okazji konferencji prasowej dotyczącej sylwestra telewizyjnego. Podeszłam do niego, żeby zrobić sobie z nim zdjęcie i wysłać do mojej mamy. Krzysztof mi wtedy powiedział, że często nuci moją piosenkę. Przypuszczam, że chodziło mu o „Od dziś”. To była bardzo przyjemna rozmowa, która trwała około 15 minut. Potem spotykaliśmy się z podczas różnych festiwali czy koncertów telewizyjnych – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Paulla.

Wokalistka wspomina, że miłością do muzyki Krzysztofa Krawczyka zaraziła ją mama. Paulla już od wczesnych lat nie przepada za twórczością dziecięcą, wolała utwory pełne emocji. Piosenki zmarłego niedawno artysty bardzo jej się podobały.

– Lubiłam pana Krzysztofa Krawczyka za to, że nie stwarzał dystansu wobec siebie. Był bardzo proludzki, normalny, ciepły. Dzisiaj artyści powinni się od niego uczyć pokory. W show biznesie jest tak, że im mniej znaczysz, tym wyżej zadzierasz głowę. To, że jesteśmy artystami, nie czyni nas lepszymi ludźmi. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Pozostałym artystom oraz sobie życzyłabym tego, żeby pod względem pokory naśladować Krzysztofa Krawczyka – tłumaczy.

Paulla bardzo przeżyła nagłą śmierć Krzysztofa Krawczyka. Zaznacza, że swoją interpretacją utworu „To co dał nam świat” chciała pożegnać się z artystą i podziękować mu za to, jakim wspaniałym był człowiekiem.

– Niektórzy ludzie sugerują, że nagrałam ten utwór, żeby mierzyć się z Krzysztofem Krawczykiem. To trochę tak jak mierzyć się z lodową górą. Musiałabym być niepoważna, żeby iść na takie starcie, bo z góry jestem skazana na przegraną. Nagrałam moją wersję tej piosenki w hołdzie dla Krzysztofa Krawczyka. Zaśpiewałam tak, jak mi w duszy gra. Moja wersja nie jest ani lepsza, ani gorsza. Tak chciałabym zaśpiewać jemu – wyznaje.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Żywienie

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.