Newsy

Piotr Cyrwus: Jestem mieszkańcem całej Polski. Nie chciałbym się przyzwyczajać do jednego miejsca, póki nie muszę

2021-05-12  |  06:16

Aktor wciela się w jedną z głównych ról w nowej produkcji TVN „Żywioły Szaszy”. Akcja serialu, podobnie jak książki, na podstawie której powstał, rozgrywa się w Łodzi. Piotr Cyrwus wspomina, że kiedyś pracował w łódzkim Teatrze Jaracza. Przyznaje jednak, że nie darzy miasta sentymentem – dawniej brakowało w nim przestrzeni i zieleni. Przyznaje jednak, że Łódź ostatnio zmienia się na korzyść mieszkańców i przyjezdnych. Miasto staje się coraz bardziej przyjazne.

Praca aktora wymaga ciągłego przemieszczania się, ponieważ plany zdjęciowe są rozlokowane w różnych zakamarkach Polski. Piotr Cyrwus przyznaje, że lubi swój zawód i podróże nigdy nie stanowiły dla niego problemu. Wręcz przeciwnie – lubi je i cieszy się, że może mieszkać w kilku miastach jednocześnie.

– Żyję na dwa miasta – było tak zarówno w przeszłości, jak i teraz. Dawniej Łódź była dla mnie straszna. Pamiętam, że z moim nowo narodzonym wtedy synem zwiedziłem wszystkie cmentarze i parki w okolicy, bo tylko tam była zieleń. Teraz odbieram Łódź zupełnie inaczej. Razem z żoną gramy tu w spektaklu, dużo spacerowaliśmy, biegałem, chodziłem na tenisa. Zacząłem odbierać Łódź bardzo pozytywnie – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Piotr Cyrwus.

Aktor przyznaje, że mieszkańcy Łodzi są niezwykle uprzejmi i bardzo miło wspomina rozmowy z nimi. Zauważa, że miasto w ostatnim czasie pięknieje i staje się coraz bardziej nowoczesne. Chociaż dużo jeszcze pozostało do zrobienia, bo przestrzenie potrzebują renowacji, potencjał Łodzi jest duży. To miasto z historią i tradycją, którą warto docenić.

– Widać wieloletnie zaniedbania tego miasta, ale widać również, że prężnie się rozwija. Kiedyś w Łodzi z dworca odbierał mnie pewien taksówkarz. Zapytał: „Panie Piotrze, ma pan mieszkanie w Warszawie?”. Odpowiedziałem, że mam, a on kontynuował: „To niech pan je sprzeda i kupi sobie dwa w Łodzi. Będzie pan od czasu do czasu dojeżdżał do Warszawy, ale niech pan z nami tu zamieszka”. Bardzo było mi miło, że ktoś tak o mnie pomyślał i ekonomicznie się zatroszczył – tłumaczy aktor.

Piotr Cyrwus przyznaje, że lubi podróżować i przeprowadzki mu nie przeszkadzają. W czasach studenckich był związany głównie z Krakowem, później wyjechał do Warszawy. W jego życiu cały czas zachodziły większe bądź mniejsze zmiany. Artysta przyzwyczaił się do dynamiki i bardzo ją ceni.

– Jestem mieszkańcem całej Polski. Nie wiem, gdzie mnie jeszcze rzuci – nad morze czy z powrotem w góry. Nie chciałbym się przyzwyczajać do jednego miejsca, póki nie muszę – zaznacza.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jadwigi Jankowskiej-Cieślak jednej z najbardziej wybitnych polskich aktorek. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Żywienie

Problemy społeczne

Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.

Gwiazdy

Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.