Newsy

Rafał Brzozowski nie przejmuje się krytyką

2013-10-22  |  10:30
Rafał Brzozowski  nie zwraca uwagi na hejterów. Piosenkarz nie bierze sobie do serca negatywnych komentarzy, bo jak mówi, zawsze znajdą się jego przeciwnicy. Artysta zapewnia, że ma zdrowe podejście do krytyki swojej osoby.

Wokalista tłumaczy, że człowiek nie może przejmować się wszystkim co ludzie piszą i mówią.

– Ja bardzo lubię krytykę, ale konstruktywną. Jak ktoś mnie wyzywa i hejtuje, to on ma problem, nie ja tak naprawdę. A jeżeli ktoś mnie pozna osobiście i prywatnie to stwierdza, że wcale taki zły nie jestem, bo staram się w tym wszystkim zachować normalność i nie odpływać – powiedział Brzozowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Piosenkarz przyznał też, że nie czuje się gwiazdą i nie chce, żeby traktowano go jak celebrytę.

Jestem normalnym chłopakiem z małego miasteczka, któremu się coś tam udało zrobić i zrealizować jakieś marzenia i bardzo mi było ciężko to zrobić, więc teraz trzymam się i pomału, małymi kroczkami jeszcze sobie drepcze – podkreśla piosenkarz.

Wokalista ma na swoim koncie już spore sukcesy na polskim rynku muzycznym. Jego debiutancki singiel „Tak blisko”, od czasu swojej premiery pod koniec lata 2012 roku zyskał dużą popularność i do dziś jest chętnie grany w stacjach radiowych. Poza tym, Brzozowski jest laureatem nagród Festiwalu Piosenki Rosyjskiej oraz Eska Music Award 2012 za „Przebój lata”.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Nauka

Dog parenting jest skutkiem szerszych zmian społecznych. U źródeł rosnąca samotność i trudności w budowaniu relacji [DEPESZA]

Naukowcy z Uniwersytetu Loránda Eötvösa w Budapeszcie uważają, że dzięki specyficznym cechom wyglądu niektórych psów, zachowaniom komunikacyjnym zbliżonym do niemowląt i zależności od człowieka mogą one budzić w nas instynkt opiekuńczy porównywalny z tym, jaki wywołują dzieci. Obserwowane w bogatych i rozwiniętych krajach zjawisko dog parentingu budzi wiele kontrowersji, ale zdaniem naukowców nie ma ono wpływu na rodzicielstwo.

Podróże

Maciej Dowbor: Mamy dom w Hiszpanii i tam odpoczywamy, ale na co dzień mieszkamy w Polsce. Tu pracujemy, płacimy podatki, a nasze córki chodzą do szkoły

Prezenter zaznacza, że co prawda wraz ze swoją żoną kupili dom w Hiszpanii, to jednak większość czasu spędzają w Polsce. Tutaj bowiem mają pracę, a ich córki chodzą do miejscowych szkół. Maciej Dowbor zdradza też, że dużo lepiej funkcjonuje mu się w naszym kraju. Tu realizuje większość swoich projektów zawodowych, natomiast możliwość wyjechania z dala od Warszawy pomaga mu się wyciszyć, odpocząć od zgiełku i nabrać do wszystkiego dystansu.