Newsy

Ryszard Rembiszewski: Mężczyzna nie powinien gonić za modą. Lepiej być „niedoubranym” niż przebranym

2017-11-16  |  06:37

Prezenter podkreśla, że każdy mężczyzna powinien mieć w zanadrzu chociaż jeden dobrze skrojony garnitur, elegancką koszulę i czyste buty. Kiedy jednak nie mamy doświadczenia w kwestii mody, to lepiej nie eksperymentować z ekstrawaganckimi fasonami i krzykliwymi kolorami, bo można zdeformować sylwetkę, oszpecić się i wyglądać karykaturalnie. Prezenter teraz próbuje swoich sił jako model. ​ 

Ryszard Rembiszewski określa swój styl ubierania jako umiarkowaną elegancję. Twierdzi, że wypracowywał go samodzielnie w pierwszych latach kariery, kiedy nie mógł liczyć na wsparcie profesjonalnych stylistów. Jak wspomina, zdarzało mu się wtedy popełniać błędy, a niekiedy wyprzedzać pewne trendy.

 Mężczyzna nie powinien gonić za modą, ale powinien zakładać te ubrania, które do niego pasują, do jego sylwetki, do sposobu życia, do jego stylu, bo każdy z nas ma swój własny styl. Trzeba pamiętać o tym, gdzie się idzie, nie można być przebranym, jak mówię lepiej być „niedoubranym” niż przebranym, to dość ważne. Ale też są tzw. rzeczy uniwersalne, są zestawy, którymi można się bawić. Przede wszystkim uważam, że jeśli mężczyzna ma dobre, czyste buty, to jest naprawdę duży plus – mówi agencji Newseria Ryszard Rembiszewski, aktor, prezenter telewizyjny.

Zdaniem Rembiszewskiego, mężczyźni, którzy nie mają poczucia gustu nie powinni sami zbytnio eksperymentować ze stylizacjami. W tej sytuacji najlepiej postawić na ponadczasową klasykę lub skorzystać z pomocy fachowców w tej kwestii.

– Kiedy rozpoczynałem swoją karierę w telewizji, nie było stylistów, ale nauczyłem się wybierać pewne rzeczy, które mi pasują, czy to marynarka, spodnie, z tego można robić różne zestawy i to jest najważniejsze – mówi Ryszard Rembiszewski.

Rembiszewski wspomina, że dzięki pracy w telewizji nauczył się, jakie kolory dobrze wyglądają w kamerze, jakie fasony najlepiej wkładać na wizję, a nawet, jakie przybierać pozy, by sylwetka dobrze wyglądała w danej stylizacji. Choć w kwestii mody, stylizacji i wizerunku prezenter nie czuje się wzorem dla innych, to podoba mu się rola modela. Zwłaszcza że dochód z tych pokazów mody przeznaczany jest na cele charytatywne.

– Na stare lata zostałem też modelem, ale myślę, że nie jest aż tak daleko, żeby ktoś ze mnie czerpał, co najwyżej mój mały wnuk, który chodził już ze mną na wybiegu – mówi Ryszard Rembiszewski.

Prezenter jest zachwycony otwartością i odwagą, z jaką jego wnuczek pokazuje się na wybiegu i udziela wywiadów przed kamerą.

 – On powiedział, że teraz będzie modelem, chociaż też kiedyś w jednym z wywiadów powiedział, że chce być politykiem. Zapytano go: Kuba, mówisz że chcesz być politykiem, a jesteś modelem. On się zastanowił i powiedział: A czy Pani nie uważa, że polityk powinien być dobrze ubrany i też ładnie chodzić? – wspomina Ryszard Rembiszewski.

Jakub, wnuk prezentera, skończył 9 lat. Rembiszewski przyznaje, że choć w tej chwili chłopiec ma wiele marzeń i pomysłów na życie, to nie byłoby też źle, gdyby poszedł w jego ślady. Jego zdaniem ma wszelkie predyspozycje do tego, by zaistnieć w show-biznesie.

– Nie miałbym nic przeciwko temu. Po drugie uważam, że jest na tyle małym dzieckiem, że wszystko może mu się zmienić, ale to nieważne, grunt, żeby czuł się dobrze, żeby był zadowolony i żeby na świecie panowała miłość i pokój – mówi Ryszard Rembiszewski.

Ryszard Rembiszewski zyskał ogromną popularność jako prezenter Studia Lotto, które prowadził przez ćwierć wieku. Dzięki tej roli zdobył przydomki „Pan Lotto”, a wcześniej – „Pan Totolotek”. Przez lata pracował jako spiker i dziennikarz, prowadził wiele festiwali, wyborów miss i koncertów charytatywnych. Brał udział także w kilku przedstawieniach teatralnych i programach telewizyjnych.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

Uroda

Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

IT i technologie

Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.