Newsy

Żaklina Ta Dinh: Nie wiem jeszcze, w jakim pójdę kierunku. Może modeling, a może jednak muzyka

2018-12-19  |  06:31
Mówi:Żaklina Ta Dinh
Funkcja:modelka, uczestniczka programu "Top model"
  • MP4
  • Po udziale w „Top Model” jestem bardziej rozpoznawalna – mówi modelka. Wyraźnie wzrosła liczba jej fanów w mediach społecznościowych, dostała dwie ciekawe propozycje zawodowe, a także nagrała piosenkę. Żaklina Ta Dinh nie zamierza jednak korzystać ze wszystkich propozycji – chce spróbować kilku możliwości i zdecydować się drogę zawodową, która najbardziej będzie jej odpowiadała.

    Żaklina Ta Dinh była uczestniczką zakończonej 26 listopada 7. edycji programu „Top Model”. Mimo że nie znalazła się w finale, zaistniała w świecie modelingu. Nie ukrywa, że udziałowi w programie TVN dużo zawdzięcza, m.in. coraz większą rozpoznawalność. Modelka podkreśla, że dzięki „Top Model” wyraźnie wzrosła liczba osób obserwujących jej konta w mediach społecznościowych. Na Instagramie ma obecnie nieco ponad 240 tys. fanów.

    To też jest zwieńczeniem tego, że byłam w tym programie. To jest bardzo miłe uczucie, gdy ludzie cię poznają i patrzą na ciebie przez pryzmat tego programu – mówi Żaklina Ta Dinh agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

    Pierwsze propozycje zawodowe modelka otrzymała tuż po odejściu z programu. Jedną z nich była kampania modelingowa dla znanej marki odzieżowej, z której Żaklina Ta Dinh jest bardzo zadowolona. Szczegółów drugiej nie może jeszcze zdradzić – jej efekty będzie można zobaczyć dopiero w styczniu. Udział w „Top Model” otworzył przed modelką także drzwi do świata show biznesu oraz internetowych influencerów.

    Po programie naprawdę, zresztą każdy z nas, każdy uczestnik, zyskał dużo followersów na social media, także to też daje dużo w stronę influencerską bardziej – mówi Żaklina Ta Dinh. 

    Modelka wystąpiła ponadto w teledysku do piosenki Smolastego oraz nagrała własny kawałek „Team banan” wraz z towarzyszącym mu wideo. W ciągu niespełna trzech tygodni utwór ten zyskał ponad 4,5 mln wyświetleń. Żaklina Ta Dinh twierdzi, że nie zamierza przyjmować wszystkich propozycji zawodowych. Jej celem jest wypróbowanie kilku możliwości i wybranie tej, w której najlepiej się poczuje.

    Zobaczymy jak to pójdzie, może być modeling, może być influencersko, może być jednak może muzycznie – mówi modelka.

    W 2019 roku Żaklina Ta Dinh zamierza zrealizować kilka projektów zawodowych. Chce też uporządkować sferę życia niezwiązaną z pracą.

    Plany prywatne na pewno będą takie na 2019 rok, że trochę spróbuję oddzielić życie prywatne od życia takiego, gdzie wszyscy mnie znają, to jest sztuka, żeby to zrobić – mówi modelka.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Media

    Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy

    Gospodyni „Pytania na śniadanie” bardzo ceni sobie to, że w porannym formacie nie trzeba przyjmować sztywnej pozy i karmić widza sztucznym uśmiechem, tylko można zachowywać się spontanicznie i naturalnie. Jak zapewnia, ona sama przed kamerami nie ukrywa emocji, czasem się wzrusza, a innym razem śmieje do łez. Zdaniem Beaty Tadli widzowie wyczują każdy fałsz, dlatego nie warto udawać i posługiwać się maskami. Trzeba być szczerym i otwartym. Ważna jest przy tym nić porozumienia ze swoim partnerem ekranowym, bo wtedy można sobie pozwolić na więcej.

    Uroda

    Wiktor Dyduła: W listopadzie wąsy są szczególnym symbolem dbania o zdrowie. Ale na nowy rok może je już zgolę

    Co prawda charakterystyczny wąs od dłuższego czasu jest jego znakiem rozpoznawczym, ale wokalista nie chce się przywiązywać do takiego image’u. Już nawet był bliski zmiany, jednak postanowił jeszcze się wstrzymać, chociażby ze względu na to, że trwa listopad, który jest miesiącem solidarności z mężczyznami walczącymi z rakiem prostaty i rakiem jąder. Artyści, dziennikarze i sportowcy zapuszczają w tym czasie wąsy i tym samym zachęcają do badań profilaktycznych.

    IT i technologie

    Sztuczna inteligencja nie zastąpi pisarzy. Nie tworzy literatury, tylko książki dla zabicia czasu

    Kwestia wykorzystania dzieł pisarzy do trenowania algorytmów sztucznej inteligencji budzi coraz większe kontrowersje. Część autorów kategorycznie zabrania takiego używania swoich prac, inni godzą się na to w zamian za proponowane przez niektóre wydawnictwa honoraria. Literaci są jednak zgodni co do tego, że teksty pisane przez SI nigdy nie wejdą do kanonu literatury pięknej. Technologia nie stworzy bowiem nowej wartości artystycznej, lecz powieli już istniejące schematy.