Newsy

Julia Wróblewska: mój pierwszy pocałunek był jak scena z filmu

2017-02-23  |  06:55

Aktorka twierdzi, że jej pierwszy pocałunek był spontaniczny i romantyczny. Ze względu na okoliczności przypominał jej nawet scenę z filmu. Całowała się po raz pierwszy z kolegą, z którym wówczas flirtowała.

18-letnia Julia Wróblewska doskonale pamięta swój pierwszy pocałunek. Twierdzi, że był to dla niej cudowny i wyjątkowy moment w życiu. Doszło do niego w bardzo spontaniczny, ale niezwykle romantyczny sposób.

Wybraliśmy się na spacer do parku i po prostu zaczęliśmy się przekomarzać, gilgotać i nagle typowa scena filmu, lądujemy blisko siebie i poszło – mówi Julia Wróblewska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktorka twierdzi, że chłopak, który wówczas ją pocałował, całkowicie ją zaskoczył. Od pewnego czasu łączył ich wprawdzie drobny flirt, jednak nic więcej między nimi nie było.

Z chłopakiem, z którym się całowałam było tak, że całkowicie zaprzeczaliśmy, że my kiedykolwiek i nagle się stało – mówi Julia Wróblewska.

Pierwszy pocałunek młodej gwiazdy nie przerodził się w poważny związek. Chłopak, z którym całowała się w parku, obecnie jest tylko kolegą.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Farmacja

Konieczna większa edukacja na temat dbania o zdrowie i dostępnych leków. To kluczowe dla rozwoju samoleczenia

Osoba o niskim poziomie świadomości zdrowotnej zapłaci ostatecznie za opiekę medyczną trzy razy tyle, ile osoba, która wie na ten temat więcej – wskazuje Jonathan Workman z AESGP. Świadomość to ważny element samoleczenia, czyli samodzielnego dbania o zdrowie i zajmowania się drobnymi dolegliwościami, które pełni coraz istotniejszą funkcję w przeciążonym systemie ochrony zdrowia. Dlatego eksperci wskazują na konieczność prowadzenia szeroko zakrojonych kampanii zdrowotnych, a w działania edukacyjne powinny się włączyć zarówno firmy farmaceutyczne, personel medyczny, jak i rząd.

Moda

Anna Powierza: Nie lubię kupować nowych rzeczy. Śpię w pościeli po mojej babci i używam ręczników po mojej mamie

Aktorka wyznaje zasadę: zanim coś wyrzucisz na śmietnik, upewnij się, czy nie da się tego jeszcze w jakiś sposób wykorzystać. Jak przekonuje, ona sama nadal używa pościeli po babci czy ręczników po mamie. Anna Powierza nie zapełnia też po brzegi swojej szafy i nie musi koniecznie mieć tego, co właśnie jest modne. Preferuje ubrania ponadczasowe, które śmiało można założyć kilka razy i zawsze wygląda się w nich dobrze.