Mówi: | Marcelina Zawadzka |
Funkcja: | prezenterka |
Marcelina Zawadzka: jestem rapciuchem. Chcę wszystko powiedzieć jak najszybciej, więc zdarzają mi się wpadki na wizji
Kontakt z ludźmi i możliwość pomocy potrzebującym to zdaniem Marceliny Zawadzkiej największe zalety jej pracy w programie „Pytanie na śniadanie”. Twierdzi, że w ciągu minionego roku oswoiła się z rolą prezenterki telewizyjnej, choć nadal zamierza pracować nad swoim warsztatem dziennikarskim. Nie ukrywa też, że zdarzały się jej drobne wpadki, takie jak przekręcenie nazwiska gościa programu. Jej zdaniem wynikają one głównie z jej energicznej osobowości.
Jako gospodyni programu „Pytanie na śniadanie” Marcelina Zawadzka zadebiutowała w sierpniu 2015 roku, gdy gościnnie poprowadziła jeden odcinek. Na stałe do ekipy tworzącej program dołączyła w październiku. Twierdzi, że w ciągu minionego roku oswoiła się z nową dla niej rolą prezenterki telewizyjnej, choć zdaje sobie sprawę z tego, że będzie musiała włożyć jeszcze dużo pracy w rozwój warsztatu dziennikarskiego. Zapewnia, że nie stara się nikogo naśladować ani grać i cały czas pozostaje sobą.
– Mam nadzieję, że będą mnie akceptowali jako normalną osobę, nie jako dziennikarza, tylko po prostu jako Marcelę. Pomyślą sobie: Marcela prowadzi program, dobra, to nie przełączamy, tylko zostajemy z nią – mówi Marcelina Zawadzka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Modelka nie ukrywa, że zdarzały się jej drobne wpadki. Najczęściej związane z przekręceniem czyjegoś nazwiska. Zdaniem Zawadzkiej tego typu potknięcia stanowią jednak nieodzowny element programu na żywo i świadczą o jego prawdziwości. Większość wpadek wynika z energicznej osobowości prezenterki.
– Jestem rapciuchem, jestem po prostu cały czas uśmiechnięta, otwarta i chce powiedzieć jak najszybciej, czasami to nie jest dobre. I takie to były małe potknięcia – mówi Marcelina Zawadzka.
Prezenterka przyznaje, że praca w telewizji, zwłaszcza w programie nadawanym na żywo, jest bardzo stresogenna. Zapewnia jej jednak to, co lubi najbardziej, czyli kontakt z ludźmi. Zawadzka nie wyobraża sobie bowiem pracy, w której byłaby tego pozbawiona. Twierdzi, że w ciągu trzech godzin programu dostaje od swoich gości ogromną dawkę pozytywnej energii.
– Bardzo lubię historie ludzi, którzy podróżują, to jest zawsze bogata historia, bogata księga i czytam dokumentację dzień przed z zapartym tchem i chciałabym mieć takich gości jak najwięcej. Ale każdy jest jakimś tam natchnieniem i pokazuje mi, jak można żyć – mówi Marcelina Zawadzka.
Prezenterka docenia również możliwość realnej pomocy osobom potrzebującym, jaką daje praca w tego typu programie. Twierdzi, że telewizja ma ogromną siłę przekazu i oddziaływania na ludzi, dzięki czemu możliwe jest np. zebranie funduszy na leczenie chorych dzieci.
Czytaj także
- 2024-10-15: Klaudia Carlos: Nie myślę o konkurowaniu z innymi formatami. „Pytanie na śniadanie” jest programem interdyscyplinarnym i wielopokoleniowym
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-10-28: Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
- 2024-11-27: Beata Tadla: Ludziom się wydaje, że na wizji wkładamy jakąś maskę, żeby nie pokazywać swojego stosunku do tego, o czym mówimy
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
- 2024-11-15: Anna Lewandowska: Są aż trzy odsłony „Czerwonego dywanu” w „Pytaniu na śniadanie”. Ten punkt naszego programu ma bardzo dobrą oglądalność
- 2024-11-12: Tomasz Tylicki: W programach na żywo jak „Pytanie na śniadanie” niezbędna jest swoboda. Jeżeli scenariusz za dużo by nam narzucał, to byłoby sztywno
- 2024-11-06: Robert Stockinger: Wziąłem na siebie odpowiedzialność podnoszenia jakości Telewizji Polskiej i przywracania jej blasku
- 2024-10-23: Klaudia Carlos: Świętowanie Halloween nie oznacza, że swoje dziady mamy odstawić w kąt. Poznawanie zwyczajów z różnych krajów nas rozwija
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Prawo
Hazard coraz poważniejszym problemem dla zdrowia publicznego. Najbardziej zagrożone są dzieci
Z badania Komisji Zdrowia Publicznego „Lancet” ds. hazardu wynika, że na całym świecie stanowi on większe zagrożenie dla zdrowia publicznego, niż do tej pory sądzono. Jego szybki rozwój za pośrednictwem telefonów komórkowych i internetu sprawia, że kasyno można mieć dziś w kieszeni, dlatego zdaniem naukowców należy go traktować podobnie jak tytoń i alkohol. Zaburzenia związane z hazardem dotykają niemal 16 proc. dorosłych korzystających z kasyn online lub automatów, coraz częściej narażone są na nie także dzieci.